www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Dzięki temu że Bellatriks załatwiła dom pozwolono jej wybrać sobie sypialnię. wybrała duży kwadratowy pokój z wyjściem na balkon i dużymi oknami przez które było widać wschód i zachód słońca. Pod jedną ze ścian stało duże łóżko z baldachimem. Po drugiej stronie kompleks szaf z lustrami, oprócz tego biurko dwa fotele i stolik na którym stał wazon z różami. Podłoga była z chłodzących brązowych płytek, a w razie czego okna można było zasłonić kremowymi zasłonami. Co Bella od razu uczyniła. Westchnęła i zaczęła się wypakowywać. Po kilku minutach przerwała gdyż ujrzała drzwi do łazienki. Weszła zaciekawiona. Na jej usta wkradł się uśmiech gdy zobaczyła dużą wannę i pokaźnych rozmiarów oszklony prysznic. wyszła z łazienki, zrobiła sobie drinka i spojrzała na rybki pływające w akwarium wmontowanym w jedną ze ścian.

Jason Howlett

-No... jedna szafa dla mnie....-powiedział James wchodząc i rozpakowując się do szafy. Spojrzał na Bellatriks z usmiechem, po czym zerknął na rybki:- Widze, ze sporo wydalas na ten dom...

Bellatriks Lestrange

- oprócz wystroju to właściwie nic..- oznajmiła spoglądając na niego - posiadłość należy do mojego kuzyna..tak tego od Demeter..- odpowiedziała widząc jego pytające spojrzenie - czasami żyje jak mugol a czasami jak czarodziej..jako mugol jest posiadaczem wielu nieruchomości a że akurat moim kaprysem było znalezienie się tutaj..usłużnie zaproponował to miejsce..- uśmiechnęła się czarująco - dobra motywacja czasami działa cuda..

Jason Howlett

-Taak... i ani przez chwile nie przeszło Ci uzycie słowa"Demeter" przy tej motywacji......-westchnął siadajac na łózku:- ale mamy najlepszą sypialnie dla siebie....-położył się:- Trzeba korzystać z życia...

Bellatriks Lestrange

- poprawka..ja mam najlepszą sypialnię..Ty mój drogi jesteś tylko dodatkiem..- uśmiechnęła się czarująco sącząc drinka. Przez otwarte drzwi zobaczyła Belle taszczącą po schodach swoją walizkę
- czy Will czasami nie miał Ci pomóc? - spytała podchodząc do barku i nalewając chłodnego soku do szklanki. Wręczyła go zdyszanej dziewczynie wpatrując się w nią z oczekiwaniem.

Jason Howlett

-Chrzanic tego bladego...-wydyszala Bella i upiła pare łyków po czym ruszyła dalej.
James westchnał:- jasne... ja jestem dodatkiem.... skoro tak, to dodatek zajmuje łazienke... Ty masz sypialnie...

Bellatriks Lestrange

- może byś tak pomógł córce wnieść bagaż..- otaksowała go surowym spojrzeniem- nie doniesie go na samą górę..- skrzyżowała ręce

Jason Howlett

James westchnał i wział bagaże córki:- Nie trzeba było tyle tego zabierać......-po czym zniknął. Po chwili wrócił:- Co w Ciebie wstapiło?

Bellatriks Lestrange

- we mnie?...niby co? - spytała siadając na łóżku - troszczę się o jej kręgosłup..

Jason Howlett

-Oo... ciekawe..-odparł James zamyslony. Nagle wparował Jason:- mamy kłopot... scarlett co chwila wymiotuje....i jest blada....

Bellatriks Lestrange

Bella uniosła brew wpatrując się w Jasona - yhm..i przyszedłeś tutaj ponieważ? - spytała wstając i szukając czegoś w walizce

Jason Howlett

-Poniewaz chce, bys do niej zajrzała... mam pewną teorie, ale..... no....

Bellatriks Lestrange

- ale no co?- spytała wyciągając kosmetyczkę i wysypując z niej na stolik kilkanaście opakowań najprzeróżniejszych tabletek. Sięgnęła po tabletki nasenne.

Jason Howlett

-To by znaczyło... że... będe ojcem..... A James dziadkiem....

Bellatriks Lestrange

Bellatriks zakrztusiła się tabletką a raczej wodą którą popijała. Kaszel przerodził się w śmiech. Bella spojrzała na Jamesa
- no proszę..dziadek James..- mruknęła. Chwyciła test ciążowy, pudełko tabletek i kompresy zmoczone zimną wodą po czym wyszła z komnaty i udała się do pokoju Jasona i Scarlett podśmiechując się od czasu do czasu