 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate Johnson
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:09, 31 Lip 2015 Temat postu: Taras |
|
|
Był wczesny ranek kiedy Kate wyszła na zewnątrz. Nie mogła spać, ani znaleźć sobie miejsca. Marcusa nie widziała od wczorajszego wieczora, a Chris jeszcze spał. Dziewczyna przysiadła na balustradzie i wbiła wzrok w świątynię, w której za parę godzin, miała wyjść za mąż.
Była mała i skromna, ale niezwykle malownicza, jak całe to miejsce. Miała w sobie wiele uroku i magii i to podczas ich ostatniego pobytu w Japonii młodzi wybrali sobie to miejsce.
W jej pobliżu znajdowała się Pagoda, w której obecnie była zakwaterowana cała rodzina. Przyjechali wczoraj po południu. Zaczęło się od spacerów, a skończyło na wieczorach panieńskim i kawalerskim, kiedy to Panie i Panowie się rozdzielili i spotkali dopiero nad ranem, czyli niecałe 3 godziny temu.
Kate przebyła długą drogę. Rodziców nie pamiętała, nie znała więc swoich korzeni. Wychowała się w sierocińcu, a Marcus poznał ją zupełnie przypadkiem w jednej z londyńskich kawiarni. Kiedy wprowadził ją do swojej rodziny jej życie zmieniło się o 180 stopni.
Żałowała, że nie ma matki, która może uspokajała by ją teraz i pomagała się przygotować. Nie wiedziała też, kto odprowadzi ją do ołtarza. Zaoferował się Victor, ale dziewczyna nie chciała by odprowadzał ją przyszły teść, chciała by było to chociaż trochę symboliczne.
- coś Cię trapi skarbie ?..- spytała Anna przypatrując się jej od dłuższej chwili
- trochę się stresuje...
- nic dziwnego w końcu ślub to nie byle co... - westchnęła Anna z uśmiechem
- tak...to prawda...po za tym nie wiem...kto mógłby odprowadzić mnie do ołtarza...a może pójdę sama ?
- a nikogo jeszcze nie poprosiłaś ?..spokojnie coś na to poradzimy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:16, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi. Przez uchyloną szpare wyskoczyła głowa Victora:- Marcus już się stresuje, zastanawia się, którą szatę i koszulę założyć...
Wszedł robiąc parę kroków w stronę dziewczyn:- Wielki dzień, prawda?
Sam był już przebrany w nieskazitelny garnitur i włosy sterczaly mu jak zwykle zawadiacko na głowie. Obdarzył Kate ciepłym spojrzeniem, a potem podszedł i pocałował Annę:- Kochanie, a Ty nie robisz się na bóstwo? Co tak rozmyślacie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kate Johnson
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:21, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- kochanie...zajmie mi to tylko kilkanaście minut.. - Anna machnęła ręką - tak się zastanawiamy...kto odprowadzi Kate do ołtarza...a Marcus...przecież kupił szatę specjalnie na ślub, więc nad czym on się zastanawia ? - spytała rozbawiona kobieta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:25, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Koszula mu nie do końca leży...-westchnał Victor:- Chce robic jak najlepsze wrażenie, wiesz...-objął Annę. Chwilę się namyślał i spojrzał na Kate:- No cóz..... czemu nie ktoś z naszej rodziny? Tylko, kurczę....-podrapał się po głowie.
Za chwilę tuż za tarasem poleciała butelka, roztrzaskując się na skałkach:- Hmm... to chyba Alister i Anastazja, jeszcze kończyli imprezę. Albo on pozbywał się niewygodnych dowodów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kate Johnson
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:44, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- wątpię kochanie czy oni muszą ukrywać przed sobą cokolwiek..- odparła Anna z porozumiewawczym uśmiechem po czym przeniosła wzrok na Kate - to może inaczej...czy jest ktoś kogo chciałabyś by był tą osobą..
- w sumie..ale nie wiem czy wypada..- przyznała spoglądając na nich
- cóż..nasza rodzina raczej nie przejmuje się tym co wypada lub nie..więc jeśli o społecznie konwenanse chodzi raczej nie musisz się tym przejmować...
- a czy..może do kobieta odprowadzać ?
- oczywiście...w niektórych kulturach jest to wciąż praktykowane..prawda Victorze? - spojrzała na męża szukając potwierdzenia swoich słów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:49, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Victor złapał się za nos i westchnął:- Tak. W niektórych kulturach to matka, jako naturalny nauczyciel i rpzewodnik córki lu młodszej kobiety, prowadzi do ołtarza. Masz na myśli Annę?-spytał spoglądajac na Kate.
Po chwili przez drzwi tarasowe wychynęła głowa Alistera:- Vic.... masz coś na....
-W górnej szufladzie w Twojej komnacie powinny być jakies eliksiry. Doprowadzajcie sie do porzadku z Anastazją.-rzucił spoglądajac na przyjaciela porozumiewawczo.
Alister tylko mrugnął i zamknał za sobą drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kate Johnson
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:41, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Zaraz po Alisterze weszła Bellatriks
- wybaczcie, ale nadal nie rozumiem tych zwyczajów...co za idiota wpadł na pomysł by spać na podłodze ?
- cóż..- zaczęła Anna
- z resztą nie ważne...- westchnęła Bellatriks machając ręką - nie wiem dlaczego wybrałaś akurat mnie..- dodała stając przed Kate - ale zgadzam się..
- skąd Pani...?
- Twoje myśli były tak głośne, że nie dało się ich zignorować...
- ach..- szepnęła tylko dziewczyna i zaczerwieniła się aż o koniuszki uszu - przepraszam...
- uroczo..- westchnęła Bellatriks głaszcząc ją po policzku po czym uśmiechnęła się do Anny - zjawię się tutaj pół godziny przed uroczystością..a teraz...wybaczcie mi proszę..- to mówiąc uśmiechnęła się finezyjne i opuściła pokój
- no to załatwione...- westchnęła Anna przerywając długą ciszę i uśmiechnęła sie pokrzepiająco - a tak właściwie, czemu akurat ona ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:52, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Victor dodał ciszej:- Osobiście domyślam się, że podsłuchiwała.... ale zresztą.
Spojrzał na zegarek i uniósł brwi:- Oficjalnie idę skopać tyłek mojemu pierworodnemu. Widzimy się na uroczystości, dziewczyny.
Podleciał do Kate i ucałował ją w czoło, po czym pocałował Annę i skierował swoje kroki na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|