 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:15, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Rozległ się dzwonek do drzwi. james obrócił głowę:- Jesli przyszedłeś popisac się synem... z moim nie masz szans...-zasmiał się. Drzwi otworzyły się same, a stali w nich Valerian z Alisterem. valerian odparł:- james... to nie konkurs... ale podjałbym wyzwanie z rpzyjemnościa...
Alister wszedł niosąc duza paczkę:- gdzie solenizant?-spytał z uśmiechem. Położył paczkę na stosie, a potem przywitał się z wszystkimi:- pani Dyrektor..-ukłonił sie rpzed Suniv, a potem uścisnął reke alexowi:- panie profesorze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:28, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- teraz awansujemy na wujku i ciociu..- mruknęła Suniv
Bella pomachała nowo przybyłym i przytuliła się do Jamesa.
Lucjusz zakrztusił się ognistą słysząc nowinę. Narcyza zaśmiała się głośno z reakcji własnego męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:32, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
valerian odparł:- Lucjuszu, wize, ze Ognista coś Ci dzisiaj nie służy.... lepiej odłóż szklaneczke...
Alister rozesmiał się, po czym nagle przystanał spoglądajac przez okno.:- Wiesz, tato... to miejsce ma potencjał... ja sie ide rpzejśc......- i juz nie było chłopaka.
James obrócił się w tamta strone i rozszerzył oczy:- Albo mi się wydaje, albo mówił"potencjał" widzac młoda Daphne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:36, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Suniv jak na zawołanie wstała i znalazła się przy oknie. Odchyliła lekko zasłonę i oparła się o framugę okna
Bella spojrzała na nią zaskoczona
- pamiętam wyczyny Alistera jeszcze ze szkoły..a wątpię by przestraszona Daphne potrafiła nad sobą zapanować..- wyjaśniła z lekkim uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:39, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Valerian uśmiechnał się:- Nie doceniasz go... trochę się zmienił.... rpzynajmniej trochę.......
james upił łyk ognistej:- Wiesz, valery.... mysle, ze zobaczymy, czy Twój syn wróci na noc do domu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:42, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- spróbuj oznajmić to Victorowi..- mruknęła Narcyza wskazując na wchodzącego Victora z Anną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:48, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex wywrócił oczyma. james zakrztusił się ognista, a valerian stężał na moment.:- Wiesz, w zasadzie jeszcze nic sie nie stało.....
-Tak?-spytał victor wchodząc do salonu:- Alister sie widze, popisuje, tylko ciekawe..... dla jakiej dziewczyny tym raZem...-zerknał przez okno.
Valerian odparł:- A tam..... dla takiej jednej...-machnał ręką.Howard westchnał:- Dokłądnie.. takiej jednej Daphne Howlett....
-Słucham?-spytał Victor i zapadła głucha cisza...
-Alister.... gośc młodszy ode mnie o rok....... i moja córka......-rozejrzał się po pokoju, po czym spokojnym korkiem wyszedł z posiadłosci, ruszajac w strone ogrodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:52, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- mmm..coś mu nie idzie...brawo Anno..Daphne to prawdziwa góra lodowa..- zachichotała Suniv
-Victor..Victor..zostaw ich..jeszcze chwile..zobaczymy co się wydarzy - Bella chwyciła go w ostatniej chwili za ramię i doprowadziła do Narcyzy - idź sobie do cioci..- popchnęła go na kanapę i stanęła obok Suniv
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:56, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
alex spojrzał na syna:- tak, Vic... wyluzuj... kobiety traca emocje i w dzisiejszych czasach tak szybko, zę nawet tego nie zauważysz. pytanie,c zy musimy je trzymac w lochach, by stopniały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:00, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili Bellatriks wybuchnęła śmiechem
- Pokazała mu środkowy palec - wyjaśniła Suniv i odeszła od okna w chwili gdy weszła rozjuszona Daphne
- co się stało kochanie? - spytała jak gdyby nigdy nic Narcyza
- przyczepił się do mnie jakiś pajac..- warknęła siadając obok matki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:02, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex nic sobie z tego nie robiąc przeglądał Proroka.
Victor wyszedł szybkim krokiem.
James westchnał:- Cóz... wyląda na to, zę jednak my musimy działać bardziej...brutalnie....
Alex odparł znad gazety:- A nie mówiłem.....-przeciągnął każde słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:33, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Daphne z mściwą miną ruszyła za ojcem.
Anna wyglądała na rozbawioną.
- ach..Howardzie..zaklęcie do przejścia bramy znasz..później wpuszczą Cię do środka..- zaczął nagle Lucjusz - mamy jeszcze dwa przyjęcia do obskoczenia..nie powinno nam to zająć więcej niż 2 godziny o ile moja droga małżonka - spojrzał na Narcyzę - nie rozgada się zbytnio..- westchnął z przekąsem
Narcyza spojrzała na niego obrażona
- Bello może pójdziesz z nami?..
- nie mogę Cyziu..
- ale zawsze chodziłaś .. kiedy byłaś z..
- są urodziny mojego syna..- wyszeptała
- Bello to nie jest twój syn..
- ale tak jakby nim był..- syknęła
- ale..
- baw się dobrze Cissy..- skończyła dyskusję Bellatriks wstając. Odłożyła kieliszek wina i poszła na górę zobaczyć co wyprawia jej córka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:41, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
jason usmiechnał się z wdzięcznością do bellatriks. james ukrył usmiech, ale i tak był zadowolony.
Valerian odparł:- cóz.... ja w sumie jestem z tego zadowolony, nie wiem, jak Wy...-rozbawiony nalał sobie Ognistej. W tym momencie za oknem pojawił się błysk światła. alex podszedł do okna i otworzył je na oścież, a przez nie wpadł lekko osmolony Alister. otrzepał sie i kaszlnał:- No tak....zapomniałem,z ę to jeden z najlepszych Hogwarckich szermierzy, jesli chodzi o różdżki...-westchnał:- Ale z Victorem sobie wszystko wyjasniliśmy....-usmiechnał się przepraszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:50, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- cześć słońce..- Narcyza cmoknęła Alistera w nos i wyszła za mężem.
Daphne dumnie weszła do salonu spojrzała na Alistera zadowolona i usiadła obok matki uśmiechając się niewinnie.
Suniv śmiała się z żartu Williama, a Scarlett otrzepała Alistera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:55, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alister odparł:- Nic mi nie jest, ale dzieki...-usmiechnał sie do niej i mrugnał łobuzersko do Daphne.
Tymczasem Alex kiwnął głową i Jason poszedł za nim. Howard również wstał, jakby coś się świeciło i cała trójka ruszyła przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|