 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:53, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason zakaszlał maskujac reakcję:- i jesteś postepowa...-powiedział zapewniajac Ją szybko:- Karaiby, mówisz... Czemu nie? I dośc czasu by zająć sie sobą....-pocałował Ją w policzek a potem w szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:57, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
W tym samym momencie do domu wróciła Elizabeth. Widząc ojca burknęła ciche dobranoc i od razu ruszyła w stronę schodów.
- Eliz..
- hmm? - dziewczyna wychyliła się i spojrzała na matkę pytająco
- zostawiłaś dziecko w kołysce..- odparła Scarlett z lekkim uśmiechem pełnym politowania
- ach..tak..- odparła Elizabeth - ale śpi..nie chcę jej budzić..- dodała schodząc na dół i przyjrzała się śpiącej Alice
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:16, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason widząc córkę, nie zareagował. Spojrzał tylko na Scarlett i spytał:- A poza tym, Ty będziesz miała wolne w pracy, byśmy mogli tak sobie wyjechać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:23, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- tak...już wzięłam od dzisiaj..- odparła z uśmiechem - posiedziałam z Alice i Cygnusem, ruszyłam nieco papierkową robotę i tak się snuję po domu..- wzruszyła ramionami rozbawiona - może posiedzisz z nami ? - zaproponowała córce.
Elizabeth delikatnie wzięła córkę na ręce. Mała ani drgnęła.
- nie dziękuje..muszę wcześnie wstać, jutro mam pierwszy trening z babcią, nie chcę się spóźnić..
- a Alice..? - spytała Scarlett przypatrując się córce
- no myślałam, że masz wolne..- Elizabeth przyjrzała się matce badawczo
- owszem.., ale to nie znaczy, że codziennie będę opiekowała się Alice, to jasne, że mogę Ci pomóc od czasu do czasu..
- dobra..zrozumiałam..- wtrąciła dziewczyna - wezmę ją więc ze sobą..
- na trening ? - Scarlett uniosła brew - Bellatriks na pewno się ucieszy..
- chociaż ona..- warknęła Elizabeth i ruszyła na górę
Howlett wpatrywała się przez chwilę w plecy córki po czym spojrzała na męża
- dlaczego ona się od nas oddala ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:46, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason spojrzał za oddalającą się córką, po czym westchnął:-Ma dziecko,oczekuje, ze będziemy się nim zajmować wiecznie. Chce być Łamaczem Klątw, wiedząc, jakie to niebezpieczne, w dodatku mając córkę. I ja się nie zgodziłem, ale oczywiście mnie nie posłucha, bo uważa, ze jestem nadopiekuńczym ojcem, który nie odniósł kariery tylko został w pracy siedzącej, bez wrażeń, więc jestem też zazdrosny według mniemania Naszej kochanej córeczki.
Wział głęboki oddech i spojrzał w przestrzeń a potem dodał:- Nie ma pojęcia o dorosłym życiu ale zachowuje się, jakby zjadła wszystkie rozumy. I oczywiście ja jestem tym złym. Ty też, że nie będziesz się zajmowac lice, kiedy Ona tego zachce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:55, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- wcale tak nie jest..- odparła Elizabeth wychylając się przez poręcz - na mamę nie jestem zła..- odparła wojowniczo wpatrując się w ojca - wybacz, ale struganie patyków mnie nie kręci..wolę coś robić..- dodała dobitnie
- Elizabeth wystarczy! - Scarlett wstała podnosząc głos - nie przeginaj..- spojrzała na nią ostrzegawczo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:10, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason odwrócił się tak, by kątem oka spojrzeć na córkę:- Nie proponowałbym Ci pracy u siebie nawet.... Tylko chodzi o odpowiedzialność. Jesteś matką i najlepszym prezentem, jaki dasz dziecku będzie niepewnośc, czy wrócisz do domu każdego dnia? Dopiero co urodziłaś córkę a skaczesz w coś, co nazwane jest dorosłością nie bez powodu. Musisz wiedzieć, an co się piszesz i jak przeciwdziałać nieprzewidzianym okolicznościom. A skoro zachowujesz się tak, jak się zachowujesz, to tym bardziej mojego zdania nie zmienisz....-dodał dobitnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:42, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- na szczęście go nie potrzebuje ! - warknęła - Roza!..Roza!..pomóż mi spakować moje rzeczy..- poprosiła gdy gosposia wyjrzała ze swojego pokoju
- a gdzie Ty się dziecko wybierasz ? - spytała kobieta idąc za nią
- wyprowadzam się..- rzuciła i zniknęła za drzwiami swojego pokoju.
Scarlett spojrzała na Jasona zszokowana. Czuła jak grunt ucieka jej spod nóg, więc opadła na kanapę. Czyżby jej córka miała na prawdę tak źle, że musi się wyprowadzać.
Elizabeth po kilkunastu minutach faktycznie zniosła swój spakowany kufer - Alice śpi, jest nakarmiona, wrócę po nią jak coś znajdę..
- skarbie nie musisz tego robić..- Scarlett ruszyła w jej kierunku siłą powstrzymując łzy. Chciała przytulić córkę, ale ta się odsunęła
- mamo, tak będzie lepiej..nie mogę mieszkać z ojcem skoro nie szanuje moich wyborów, nie szanuje także mnie..- dodała dobitnie - proszę...teraz powinno być Ci lżej..- zwróciła się do Jasona wymijając matkę. Przy drzwiach spojrzała jeszcze raz na rodziców, po czym opuściła dom.
Scarlett już nie hamowała łez. Opadła na fotel i spojrzała na drzwi jakby to miało wrócić jej córkę. Łzy spływały jej potokami po policzkach. W końcu nie wytrzymała i wybiegła za córką. Elizabeth już jednak dawno nie było. Deportowała się kiedy minęła granicę działki.
- Jason..nie ma jej..- kobieta wpadła do domu jak burza i chwyciła Jasona za przód szaty - nie ma jej !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:49, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason spoglądał na córkę wszoku,po czym pierwsze, co go obudziło, to łzy żony. Howlett przytulił Scarlett do siebie. Otarł jej łzy z policzków i odparł:- Idę po Nią. Wróci.Obiecuję....-dodał cicho i złapał szatę, która leżała na oparciu fotela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:54, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- Jason..jej nie ma rozumiesz ?!...gdzie pójdziesz ? teleportowała się ! - odparła siadając w fotelu i ukryła twarz w dłoniach - mogłeś jej odpuścić ! to przez Ciebie uciekła..- dodała rozżalona i pobiegła na górę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:03, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason spojrzał na Scarlett stojąc wciąż w szoku tego, co się wydarzyło. Pierwszy odruch był by odejśc więc założył płaszcz, chcąć ruszyć doLondynu, ale w przedpokoju powstrzymał się. Nie naciskał córki przecież. Był nieugięty w tym, co uważał. Ale nie taki był jego cel. Celem było to, by młoda zrozumiała, jak powinna stawiać sprawy i rozmawiać o swoich decyzjach jako dorosła. Robiła totalnie na odwrót. Ale Scarlett była w złym stanie i Jason nie zamierzał zostawiać ukochanej żony. Odwiesił więc szatę i domknął drzwi. Usiadł w fotelu i chwycił szklankę whisky, którą szybko opróżnił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:10, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Po kilkudziesięciu minutach w kominku błysnął zielony ogień i wyszła z niego Bellatriks
- ja to wszystko rozumiem..nie powiem, że nie..- odparła zawijając sobie krwawiącą rękę swoim własnym szalem - ale wolałabym wiedzieć, że Twoja córcia wybiera się do mnie na wakacje...a tutaj Rebastian wchodzi do mojej komnaty i informuje mnie, że jakieś rozryczane dziewcze stoi przed bramą..możesz mi to wyjaśnić..? - spytała stając przed nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:18, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason nalewał sobie druga szklankę:- Elizabeth obraziła się na mnie. Ja odpowiedziałem, że pokazuje, ze nie jest gotowa na dojrzałośc przez swoje zachowanie i wzięła walizki i deportowała się....-powiedział z irytacją:- Scarlett leży i płacze. WIęc zaraz musze do niej iść. Poza tym to dosyć prawdopodobne, ze zjawi się u Ciebie.... zaraz Ją odbiorę...-powiedział wstając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:24, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- dorosły się znalazł..- burknęła Bellatriks i spojrzała na swoją pokiereszowaną dłoń - przypomnij mi następnym razem, że Wendigo ma strasznie mocno kości..- westchnęła - tak Ty przyjdziesz i będziecie mi się nad uchem awanturować..nic z tych rzeczy..zostanie u mnie jak długo będzie chciała..może po prostu musicie od siebie odpocząć..- przyjrzała mu się - przyszłam po dziecko..- odparła w końcu
- znalazła się ? - Scarlett zbiegła ze schodów i przyjrzała się ciotce. Oczy miała podpuchnięte od płaczu
- tak znalazła się..- odparła Bellatriks wpatrując się w młodszą kobietę - a Tobie co się stało ?
- nic..- odparła doprowadzając swoje włosy do ładu - daj..opatrzę..- wyciągnęła rękę po dłoń Bellatriks
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:33, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason westchnął:- Dobrze....-odetchnał z ulgą, ze córka nie jest w jakimś motelu czy Merlin wie gdzie, tylko u rodziny:- Przynajmniej jest bezpieczna.... poza Rabastianem oczywiście....-dorzucił:- To juz wiesz, ze Wendigo mają najmocniejsze kości ze wszystkich Wilków.... praktycznie jak stal....
Widzac Scarlett wstał, ale minęła go spojrzeniem, więc odwrócił głowę:- DObrze wiedzieć, że ojciec też jest zdrowy.... Ale pod jednym dachem z odwiedzającym Rebastianem.... pamiętasz, co było na weselu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|