 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:04, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jeremy zrobił zabawną minę. Spodziewał się dużej rodziny, ale nie aż tak.. ogromnej. I co lepsze.. utrzymywali ze sobą nieustanny kontakt. To było rzadkie. A może tylko wśród mugoli?
-Ale za to masz chyba fajny kontakt z mamą. Wygląda na taką typową... mamę.. -stwierdził z cichą nutą melancholii. Słabo pamiętał swoją mamę, ale wiedział, że była bardzo kochana i troskliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:08, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- cóż..szczerze..raczej jest nietypowa..- odparła rozbawiona - oprócz mnie jest jedyną kobietą w tym domu, więc czasami tylko ona mnie rozumie i staje po mojej stronie w konfliktach z braćmi..więc to jest plus..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:13, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
-Teraz masz jeszcze Alice. Jeszcze trochę i będziecie się równoważyć - zauważył z rozbawieniem w niebieskich oczach. - Jeśli już się najadłaś, możemy się przejść. Jestem ciekawy tego miejsca, o którym mówiłaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:19, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- wolałabym poczekać, aż mama nie wróci od Cygnusa..gosposia jest zajęta i nie chce zostawiać małej samej..- odparła przenosząc się na kanapę - to jak jest u Ciebie w domu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:22, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
-Wybacz. Nigdy nie miałem do czynienia z małymi dziećmi.. - spojrzał na nią przepraszająco. - Spokojnie i cicho. Dużo pracuję w Gringocie, potem zawsze znajdzie się jakaś robota w domu. Dziadkowie mają swoje zajęcia, a ja mam swoje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:30, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- ale z całej Twojej rodziny zostałeś tylko Ty i dziadkowie ? - spytała wpatrując się w niego - spokojnie, ja do niedawna też nie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:33, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
-Tak. Mamy rodzice umarli niedługo po niej. Ani mama, ani tata nie mieli rodzeństwa. Może od mamy strony jeszcze jakiś kuzyn by się znalazł, ale nigdy żadnego nie poznałem, więc nie mam pojęcia.. - i tak miał szczęście, że byli jeszcze dziadkowie. Nawet nie chciał myśleć, co by się stało, gdyby nie oni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:35, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- a co się stało z Twoimi rodzicami ?..- spytała w końcu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:38, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
-To niezbyt przyjemna historia. Jesteś pewna, że chcesz ją poznać? - spojrzał na nią niepewnie. Elizabeth miała w sobie coś takiego, że był w stanie od razu jej zaufać. Czuł ból na wspomnienie tamtego wieczoru, jednak to jednocześnie było ostatnie wspomnienie jego rodziców i siostry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:53, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- cóż..ja też mam wile historii z mojego życia, lepszych i gorszych..ale gdybym miała Tobie opowiedzieć to wszystko..nie starczyło by nocy..- westchnęła - tak jak mówiłam mam dużą rodzinę, bardzo dużą..i każdy jest inny..wiele osób z naszej rodziny ma przeszłość..niezbyt..
- Elizabeth..- wtrąciła nagle Scarlett, która schodząc usłyszała końcówkę ich rozmowy - możecie już wyjść..posiedzę z małą..- obiecała siadając na przeciwko niej
- a co z Cygnusem ?..- spytała dziewczyna zaglądając do Alice
- dałam mu coś na wzmocnienie, przeciw gorączce i na sen, rano powinno być lepiej..
- znając Ciebie, rano będzie już zupełnie zdrowy..- odparła Elizabeth rozbawiona - no to chodźmy..- spojrzała na Jeremiego wyczekująco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hamperley Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:08, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
-Skoro chcesz, to Ci opowiem.. - zadecydował po dłuższej chwili namysłu. I kiedy już miał zacząć przerwała im Scarlett. Stwierdził, że najwyżej zrobi to na spacerze. Wstał z kanapy, posłał lekki uśmiech Scarlett i przepuszczając Elizabeth w drzwiach, wyszli na dwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:40, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas później, Jason pojawił się w salonie. Chciał zrobić sobie kolejny urlop, w końcu miał zabrac gdzieś Scarlett. W pracy były problemy, ale to nic, czego nie można załatwić po miesięcznym urlopie. Musiał też zwolnić pare osób. Zmęczony, usiadł na kanapie, odkładajac różdżkę tuż obok, na stolik. Poszukał wzrokiem żony, nie widząc jej w pobliżu.
-Scarlett?-rzucił w pustą przestrzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:43, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- Pani..poszła uśpić Cygnusa, przez tą gorączkę zrobił się strasznie marudny..- krzyknęła z kuchni Roza - ale za chwilę powinna wrócić, bo już jakiś czas temu do niego poszła..- dodała gosposia niosąc wnuczkę Jasona i ułożyła ją w kołysce - Howard jeszcze nie wrócił, a Elizabeth poszła odprowadzić do bram swojego kolegę, miły chłopak..- dodała widząc spojrzenie Pana Domu - a Tyberiusa, Draco zabrał po obiedzie i odstawi jutro po śniadaniu..- zakończyła relację wręczając Jasonowi szklankę z whisky - czy coś Pan zje ?
- zajmę się tym..- przerwała Scarlett - dziękuje Roza..idź odpocznij, napracowałaś się dzisiaj..- kobieta przeniosła wzrok na gosposię. Kobieta miała ok 60 lat i dla każdego członka rodziny była kimś więcej
- dobranoc Państwu..- odparła kobieta z uśmiechem i poszła do swojego pokoju
Scarlett opadła na kanapę obok Jasona
- co za dzień..- westchnęła i spojrzała na męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:56, 24 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jason spojrzał na szklankę w swojej dłoni i odstawił ją na stolik. Na razie nie miał ochoty pić. Usmiechnął się do żony:- Mamy załatwione wakacje już niedługo. Pytanie gdzie moja ukochana małżonka chciałaby się..... jak to nowy kolega Elizabeth?-otrząsnął się, gdy dopiero to do Niego dotarło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:46, 25 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
- hmm...może Karaiby..- mruknęła siadając mu na kolanach po czym z namaszczeniem ucałowała go w nos - przyprowadziła dzisiaj kolegę do domu..- powtórzyła z uśmiechem - nawet przystojny..- dodała - jest z mugolskiej rodziny..Elizabeth poprosiła dzisiaj by kupić jej komórkę..zgodziłam się..ale nie bardzo wiem co to ..- spojrzała na męża z konsternacją - no co..chciałam wyjść na postępową mamę..- wyjaśniła jak gdyby było to oczywiste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|