Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:39, 02 Mar 2014    Temat postu:

- załamujecie mnie..- westchnęła zniecierpliwiona - zachowujecie się tak jakby groziła mi niechybna śmierć..- dodała rozeźlona zakładając płaszcz - mogę skorzystać z kominka ?

- oczywiście..- odparła Scarlett zrezygnowana i poszła do kuchni po proszek Fiuu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:46, 02 Mar 2014    Temat postu:

James nałozył marynarke i spojrzał na Bellatriks:- Niechybna śmierc? Nie.... Ja po prostu jestem ciekaw...-usmiechnał się rozbawiony.

Jason tymczasem zajał się sprzataniem ze stołu. Wiedział, dlaczego ojciec zamierza odprowadzic Bellatriks. Ale nie pisnał słowem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:57, 02 Mar 2014    Temat postu:

- James..aportuję się prosto do posiadłości...nie panikuj..- Bellatriks spojrzała na niego jak na swoje dziecko

- przykro mi ciociu, wygląda na to, że proszek musiał nam się skończyć jeszcze przed wyjazdem na wakacje..- odparła Scarlett zadowolona z takiego obrotu spraw

- Scarlett jaka to różnica czy spotkam się z nim dzisiaj, czy jutro ?

- zasadnicza...porozmawiajnajpierw z prawnikiem..

- od ślubu reprezentuje naszą dwójkę ta sama osoba..- odparła Bellatriks leniwie opierając się o ścianę - oczywiście mam do dyspozycji prawników Lucjusza, ale zanim jednak dojdzie do pomocy z ich strony muszę spotkać się najpierw Rudolphem w celu poznania jego decyzji..i ewentualnie dojścia do jakiegoś...wyjścia, które by było dobre dla nas obojga...formalnościami zajmiemy się później - puściła do niej oczko i ruszyła w stronę drzwi

Scarlett widząc, że żadne z mężczyzn nie wie jak zareagować skorzystała z tego, że Bellatriks odwrócona jest plecami, wyciągnęła różdżkę i zapieczętowała drzwi wyjściowe, tak by nikt nie mógł opuścić domu

Lestrange nacisnęła klamkę a kiedy nic się nie stało, westchnęła i spojrzała na nich kątem oka
- lojalnie uprzedzam, że zaczynacie mi działać na nerwy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:09, 02 Mar 2014    Temat postu:

JAson odwrócił głowę w kierunku zony z lekkim zdziwieniem:- Co Ty robisz?-spytał.

James natomiast sam wyciągnął różdzkę:- Na nerwy..... Zabawne. Ty potrafisz wkurzyć cały świat, i jakoś nic Cie to nie rusza..... Scarlett chce pomóc. A ja nie panikuje...-uśmiechnał się ironicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:22, 02 Mar 2014    Temat postu:

Bellatriks spojrzała na wyciągnięte różdżki
- jaja sobie robicie? - spytała stając z nimi twarzą w twarz

Scarlett opuściła rękę z różdżką widząc wzrok ciotki
- po prostu poczekaj do jutra...- wyszeptała

- dlaczego wy się tak czepiacie tego cholernego jutra ?!

- nie chodzi głównie o dzień, ale o miejsce..dopóki nie będziesz wiedziała jakie dokładnie ma intencje..dobrze wiesz, że wasz dom chronią potężne zaklęcia..co jeśli..Cię prędko nie wypuści ? - spojrzała na kobietę porozumiewawczo. Starała się mówić spokojnie, ale w środku niej wszystko wrzało - po za tym masz czas..Vivianne jedzie niedługo do Hogwartu...a Ty zamiast poświęcić jej czas to tak na prawdę ganiasz za facetami...wybacz ojcze..- westchnęła Scarlett zwracając się do Jamesa

- dobrze..wystarczy..nie masz prawa mnie pouczać..- odparła Bellatriks powoli - Vivianne..!..ubieraj się, wracamy do domu..- zarządziła kobieta widząc córkę schodzącą po schodach

- już? - westchnęła Vivianne

- tak..już..Scarlett drzwi...- rzuciła nawet na nią nie patrząc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:29, 02 Mar 2014    Temat postu:

James chowajac rozdzje pokrecil glowa:- Nie masz za co przepraszac, Scarlett..... Poza tym, chcialas tylko jej dobra......-podszedl do Bellatriks i Vivianne:- Bella, to jest dobry pomysl bys zajela sie wlasna corka przede wszystkim. I soba...... Myslisz, ze pod wplywem zlosci popelnisz sluszna decyzje? I pod wplywem pospiechu?


Jason objal delikatnie zone i spojrzal na Vivianne:- viv, jesli chcesz, mozesz zostac....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:38, 02 Mar 2014    Temat postu:

Vivianne spojrzała na nich zadowolona z propozycji, ale jak tylko zobaczyła minę matki to uśmiech spełzł jej z twarzy
- dziękuje...wole wrócić do domu, po jutrze podróż do Hogwartu i..
- mamy inne plany..- wyręczyła ją Bellatriks - teraz Scarlett..otwórz drzwi..- Lestrange spojrzała w puste oczy Scarlett z delikatnym uśmiechem. Korzystając z tego całego zamieszania rzuciła na żonę Jasona imperiusa. Scarlett podeszła do drzwi i machnęła kilka razy przy nich różdżką po czym odsunęła się robiąc przejście - grzeczna dziewczynka..- westchnęła Bellatriks puszczając przodem Vivianne - ach..James..masz rację, zajmę się SWOJĄ córką.- podkreśliła specjalnie przed ostatnie słowo

W momencie kiedy drzwi za nimi się zamknęły Scarlett jakby się ocknęła
- co się stało ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:42, 02 Mar 2014    Temat postu:

Jason podszedl do Scarlett i przyjrzal jej sie:- Chyba dostalas Imperiusem..... Poszla.......-westchnal ciezko.

James stal w miejscu, powtarzajac sobiie w glowie slowa Bellatriks." SWOJA corka". To haslo odbilo mu sie echem w glowie. Howlett zacisnal zeby i powiedzial cicho:- Przepraszam Was.....wroce pozniej...- i wystrzelil przez drzwi za Bellatriks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 02 Mar 2014    Temat postu:

- świetnie..- warknęła Scarlett do siebie - dlaczego nic mi nie wychodzi..- wtuliła się w Jasona - nie chciałam ich pokłócić tylko ją zatrzymać..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:55, 02 Mar 2014    Temat postu:

Jason przytulil zone mocniej i pogladzil po zlotych wlosach:- Kochanie.... Wiem, ze sie martwilas i chcialas po prostu Ja zatrzymac.... Teraz musza to sobie wyjasnic sami. Za swojego ojca niestety nie moge reczyc, ma talent do pogarszania swojej sytuacji.....- westchnal probujac rozladowac napiecie:- zrobilas, co moglas.... To ich sprawa....- ucalowal zone w czolo i w policzek:- pozmywam po kolacji, hm?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:02, 02 Mar 2014    Temat postu:

Scarlett machnęła różdżką w stronę zlewu i naczynia zaczęły same się zmywać, po czym układać na pobliskim blacie
- o ile w ogóle Twój ojciec coś zdziała..do Malfoy'ów nie można wejść sobie tak po prostu..wiesz, że Lucjusz dba o swoją prywatność..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:08, 02 Mar 2014    Temat postu:

-ale zeby zamykac czesci rodziny brame przed nosem? To chyba nie w Jego stylu....-powiedzial Jason po chwili namyslu. :- Moze chodzmy sie polozyc i odpoczac, co?- zaproponowal szeptem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:11, 02 Mar 2014    Temat postu:

- może..ale nie zapominaj, że to jego dom i on tam dyktuje warunki..może nie chcieć wpuścić Jamesa z tego prozaicznego powodu, że chce mieć święty spokój..na nic innego nie mam siły..- zgodziła się z nim i ruszyła na górę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 02 Mar 2014    Temat postu:

Jason prowadzil dziewczyne pod reke, widzac, jak jest zdolowana. Wkrotce dotarli do sypialni, a Jason otworzyl szeroko drzwi:- zrob sobie goraca kapiel, odpocznij...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:51, 10 Mar 2014    Temat postu:

--------------------------------------------------------------
Po ostatnich dniach, Jason siedział spokojnie przy stole, popijając wino. Dzieciaki były w szkole, a On pozwolił Aystsntom zajac się reszta roboty. Sam miał dużo więcej czasu dla żony i Cygnusa. W reku obracał projekt najnowszej różdzki. Pozbawiona pięczeci i wnetrza, była pustym patyczkiem. Ale Howlett sprawdzał, jak dobrze lezy w ręce i czy ma odpowiednia giętkość. W końcu dopił reztkę ze szklanki i ujrzał na schodach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 27 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin