 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:34, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- Drogi Jasonie..może sobie zabijać ilu ludzi chce..oczy nadal są takie same...- odparła po czym spojrzała na Scarlett - jeśli chodzi o negocjacje to nie ze mną..jak wróci Czarny Pan możecie spróbować..to wszystko ? - spytała wpatrując się w nich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:38, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason spojrzał na Nia:- jest jakaś szansa, bys mogła Nam w tej sprawie pomóc? Jesli Howard przezyje.... mogę się wymienić za Niego. Ollivander i Gregorowicz nie żyja, jestem jedynym wytwórca różdzek w Europie i w dodatku znam niektóre tajniki wykuwania broni goblinów.... mam tylko nadzieję, ze to wystarczy... i Howard będzie żył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:44, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- Jason..nie wiem..Czarny Pan jest teraz zupełnie inny..działa przemyślanie, jest zdystansowany, chłodno kalkuluje, nie ulega nastrojom jak dawniej..wszystko jest wynikiem długotrwałych kalkulacji i nic nie robi bez przyczyny..więc jeśli chce zabić Howarda to znaczy, że ma w tym jakiś cel..- westchnęła w końcu - Jason..Howard popełnił wiele błędów..zbyt wiele..a moja niepewna pozycja nie pozwala mi na zbyt dużo działań..najpierw muszę pokazać, że jestem godna zaufania, później zobaczymy co dalej..- dodała już łagodniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:47, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason zastanawiał się dłuższa chwilę. Rozmyslał o możliwych rozwiązaniach i o tym, co może nastapić. Jednak nie wyobrażał sobie egzekucji własnego syna. Sam popełnił zbyt wiele błędów, ale Howard.... to jeszcze nie było nic straconego.:- Przyprowadź mu mnie...-powiedział cicho. Miał zamknięte oczy. Wynik jest jasny. Jeden z nich. Pomimo tego, co Howard robił... Jason podjął decyzję:- Odzyskasz zaufanie.... a ja moge coś zdziałać w sprawie Howarda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:05, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- mogłabym to zrobić, ale po pierwsze Czarny Pan ma fioła ostatnio na punkcie lojalności, a po drugie nie wydam własnego syna..Jason..czy Ty na prawdę myślisz, że ja pozwolę go zabić? - spojrzała na niego rozbawiona
Dla Scarlett było to stanowczo za dużo emocji. Najpierw walczyła o życie Howarda, przeszła przez ogromny stres by teraz dowiedzieć się, że niepotrzebnie. Przeprosiła ich i chwiejnym krokiem poszła na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:12, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason spojrzał na Bellatriks:- Domyslam się, że lubisz utrzymywac i grać swoją rolę, ale znam Twoje udpodobania do grania tej roli, co natomiast kwestionuje czy Howard może przeżyć. Nikt nie jest pewien niczego w dzisiejszych czasach.... A my...-urwał, spoglądając na boki:- Kazdy z nas zawiódł swoje rodziny.....Moja siostra zażywa eliksiry, które robią z niej pustą skorupę. I poluje na wampiry. Jak to sie w ogóle stało, ze On wrócił, co? Wszyscy wracaja. Czarny Pan sie pijawia ni z gruchy ni z pietruchy, ojciec wstrzykuje sobie krew Magnusa do żył... Merlin się w grobie przewraca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:16, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-nic nie dzieje się bez przyczyny..widocznie tak ma być - wniosła ręce do nieba - Twoją siostrę wystarczy złapać i zrobić jej detoks..- westchnęła rozbawiona. Po czym wyciągnęła do niego rękę - musisz mi zaufać..innego wyjścia nie masz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:22, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason spoglądał na wyciągniętą ręke:- Zero poświęceń kogokolwiek z rodziny...... jesli komuś się to należy, to nie Wam....-powiedział, podając jej rekę:- Zgoda..... ale jeśli cos się spieprzy...... łapiesz Scarlett, resztę.. i przenosicie w bezpieczne miejsce......-spojrzał jej w oczy:- I jeszcze jedno.....-dodał:- Mamy niezła armię.... wszyscy maja i bron, i różdzki, a wierz mi, było ciężko się wyrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:25, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- zatem może w końcu trafię na godnych przeciwników...- uśmiechnęła się pokrętnie - nie mam dzisiaj dużo czasu Jason..mam nadzieję, że porozmawiamy jeszcze w krótce..- westchnęła wstając po czym zniknęła tak samo jak się pojawiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:32, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason został sam. Wkrótce ułozył się na kanapie:- Ja szczerze mówiac... wolałbym, by to wszystko się po prostu skończyło....schował różdzkę i spojrzał w sufit. Czuł się w domu, ale jednoczesnie.... jakby ten dom był pusty. Nie chciał długo zabawiać. Granica między Nim a jego rodziną... oprócz Cygnusa i Elizabeth...była kolosalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
____________________________
W salonie siedziała już Elizabeth, która od kilku minut męczyła tosta. Właściwie ostatnio jakoś nie miała apetytu dlatego większość zjadły psy. Na przeciwko niej siedział Tyberius, który popijał jajecznicę sokiem dyniowym, a kiedy zobaczył ojca schodzącego za matką to prawie wszystko wypluł.
Scarlett usiadła na swoim miejscu z Cygnusem na kolanach i zaczęła karmić go płatkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:06, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason wpatrywał się w Tyberiusa z lekkim usmiechem:- Witaj synu...-powiedzial drżacym glosem:-Przepraszam?-bardziej spytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:09, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- bez jaj..- chłopak wstał od stołu i szybkim krokiem ruszył na górę, a za nim psy.
- no..ja też już w sumie skończyłam..- odparła Elizabeth wstając od stołu. Otworzyła drzwi tarasowe po czym stanęła w progu i zapaliła papierosa wpatrując się gdzieś w dal.
Scarlett spojrzała na Jasona pokrzepiająco
- siadaj..zrobiłam Ci jajecznicę..może być ? - spytała podając Cygnusowi szklankę z sokiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:12, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jason pokrecił głowa i usiadł przy stole, po czym od razu zabrał sie za jajecznicę. wzrok mial smutny, widzac jak dzieci zareagowały na Jego powrót, ale kto sie spodziewał czegoś innego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:25, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- Eliz..mówiłam, żebyś nie paliła w środku..- Scarlett przeniosła wzrok na córkę
Dziewczyna przewróciła oczyma i wyszła na taras. Kiedy już miała wyrzucać niedopałek zobaczyła dwie sylwetki majaczące w oddali. Jedna pomagała iść drugiej. Nieco niższa, w długiej czarnej pelrynie pomogła usiąść drugiej, wyższej pod drzewem i ruszyła szybkim krokiem w stronę tarasu. Elizabeth rozpoznała w niej Bellatriks, a gdy wytęrzyła wzrok ujrzała Howarda.
- mamo!! tato!!..Bellatriks przyprowadziła Howarda ! on żyje! - krzyknęła i natychmiast pobiegła w kierunku gości. Howard w tym czasie stracił przytomność, a Lestrange widząc to wyczarowała latające nosze i poprowadziła je aż do tarasu na który wyszła Scarlett. Tyberius również zszedł z góry słysząc krzyk siostry i zajął się braciszkiem gdy ich matka znalazła się przy Howardzie.
Bellatriks bez słowa weszła do salonu i z głośnym westchnięciem opadła na sofę
- Howard..synku!..odezwij się ..- Scarlett nie mogła niestety dobudzić syna
- połóżcie go u niego w pokoju..dostał eliksir i teraz będzie spał..- oznajmiła cichym głosem i podniosła się do pozycji siedzącej. Była obolała i wykończona. Trudno było coś wyperswadować Czarnemu Panu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|