www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

Jason rozesmiał się na sama mysl:- Mój dziadek epwnie byłby wniebowzięty...-mruknał z uciechą, zabierajac się za deser:- Smakuje Ci kolacja?

Scarlett Howlett

Kobieta kiwnęła głową. Dojadła do końca, dokończyła wino i spojrzała na niego uśmiechając się nikle - teraz czekam na deser..

Jason Howlett

Jason podał dwa desery lodowe i łyżeczki. Psy tymczasem bawiły sie kośćmi. jason spogladał na Scarlett żarliwie od czasu do czasu.

Scarlett Howlett

Scarlett oblizała łyżeczkę tak że nieco bitej śmietany znalazło się na jej ustach. Spojrzała na męża z finezją i kontynuowała "zabawę" z deserem.

Jason Howlett

jason spojrzał na nia i drgnał. Usmiechnął się czując, jak krew szybciej płynie mu wzyłach i starał się odwrócić wzrok.

Scarlett Howlett

Scarlett nie widząc żadnej reakcji męża zjadła normalnie deser. Właściwie zostawiła połowę tłumacząc się że już nie może. Otarła usta chusteczką i nalała sobie jeszcze wina.

Kolejne kilkanaście minut minęło w ciszy. Scarlett przypatrywała się psom "kłócącym" się o jedną z kości podczas gdy druga leżała spokojnie obok.

Jason Howlett

jason spojrzał na Scarlett z uśmiechem:- Kochanie....juz skończyłas? -spojrzał na nia:- Zaraz skończymy butelke...-westchnał. Potem wstał i podszedl do niej wyciągajac reke.

Scarlett Howlett

- kolacja była bardzo pyszna..i miło że coś takiego wymyśliłeś, ale jestem zmęczona i objedzona, więc położę się już spać..tym bardziej że jutro o 8 wracam do pracy..- westchnęła. Ucałowała go w czoło i poszła na górę

Jason Howlett

jason spojrzał na nią i westchnał ciężko. Pozbierał rzeczy i posprzątał na stole. Potem ułozył się w fotelu. Czyli jak zwykle, brak czasu.. ale to moja wina, czego się spodziewałem. Przymknał oczy spoglądajac na kominek i zasnął w fotelu, myslac o swojej cudownej żonie.

Scarlett Howlett

Po kilkunastu minutach mógł poczuć pewien ciężar na swoich kolanach. Scarlett zsuneła się na niego. Była już przebrana w koszulę nocną i szlafrok z satyny. Kiedy wtuliła sie w niego mógł poczuć zapach jej perfum.

Jason Howlett

Jason spojrzał na nia i pogłaskał ja po włosach. Potem odgarnał je lekko ditykajac ustami jej szyi i tuląc ją do siebie:- Przyszłaś..-wydusił z siebie krótko oszołomiony jej zapachem. Po chwili spojrzał jej w oczy z lekkim uśmeichem i pocałował ją delikatnie.

Scarlett Howlett

- przyszłam zaprosić Cie na górę - mruknęła i wstając

Jason Howlett

Jason podniósł sie i powoli postawił ja na nogi. Usmeichnał się ujmujac jej dłoń:- A wiec prowadx...-powiedział całujac jej szyję.

Scarlett Howlett · Wysłany: Sob 22:54, 17 Mar 2012 Temat postu:

____________________

Późnym popołudniem w salonie na kanapie siedziała Scarlett, a obok Anna. Od kilku godzin usiłowały wybrać suknie na ślub Evelynn i na bal u Malfoy'ów.

Anna razem z rodziną odwiedziła Moupelie.

Na przeciwko siedziała Daphne, Kate i Elizabeth czyniące to samo co ich matki.

Marcus tymczasem pokazywał Howardowi jakiś nowy ruch którego się nauczył. Tyberius natomiast przysłuchiwał się z zaciekawieniem rozmowie ojca z wujkiem

Victor Howlett · Wysłany: Wto 22:05, 27 Mar 2012 Temat postu:

Victor spojrzał na Jasona i usmiechnał się:- Proponuję się troche rozruszac.... wexmy chłopaków na pole, co?-zaproponował.