 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:19, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- przecież wiem..tylko tak się zastanawiam..- wzruszył ramionami zamykając księgę - lecę pod prysznic..a Ty spróbuj obudzić Lizy..Narcyza wczoraj pokazywała jej piruety więc jest nieco zmęczona..- wyjaśnił z uśmiechem i zadowolony z siebie ruszył do swojej łazienki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:25, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jason wywrócił oczami i zasmiał się:- Do zobaczenia mistrzu... idę do siostry...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:58, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
____________________________
Na łóżku siedziało rodzeństwo na oko 11 letnie i rozprawiało o czymś z przejęciem.
- wiesz..ja myślę że to nie tak..on po prostu jest mniejszy..sam sie nie nakarmi..nie pójdzie do toalety..muszą się nim zajmować..
- ja to rozumiem..ale przypomnij sobie..rzadziej z nami rozmawiają..ojciec i tak cały czas siedzi w tym swoim warsztacie a matka już nie przychodzi sprawdzić czy śpimy..
- może uważa że jesteśmy już na to zbyt..no wiesz..z resztą sam narzekałeś..- przypomniała mu
Po chwili drzwi otworzyły się i wszedł Tyberius. 6 letni blondynek - mogę..
- jasne..- odpowiedzieli chórem Eliz i Howard uśmiechając się tak samo
Chłopiec przymknął drzwi i usiadł na łóżku obok siostry która od razu go przytuliła. Widać było że rodzeństwo było ze sobą związane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:18, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili w drzwiach stanał Jason:- Ok, rozumiem, jak się czujecie... ale naprawde, nie macie powodów do obaw.... kochamy was wszystkich tak samo...-usiadł i przytulił całą trójkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:32, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- zobaczymy..- mruknął Howard - tato przykro mi ale to tajne spotkanie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:59, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
-Taak? W kręgu rodzinnym?-spytał z usmiechem:- A od kiedy niby?-założył rece.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:20, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- od teraz..zakładamy stowarzyszenie przeciwko..- nie dokończył bo ujrzał w drzwiach matkę.
Scarlett wyglądała na wykończoną. jej włosy opadały jej na ramiona mimo podkrążonych oczu uśmiechała się do swoich dzieci. Zdawała się przybrać nieco na wadze, co tylko podkreśliło jej krągłości. Westchnęła i usiadła na brzegu łóżka Howarda. Wyciągnęła ręce i objęła całą trójkę
- nigdy nie wątpcie w to że was kochamy..wasz brat jest mały, nie potrafi robić samodzielnie tylu rzeczy co wy..dlatego poświęcamy mu więcej uwagi..to pierwszy dzień w domu..chyba nie chcecie by został tak niemile przyjęty co..?
Elizabeth jako pierwsza pokręciła głową
- jak byliście tacy mali też wszyscy wami się zajmowali..- ucałowała każdą głowę po kolei
- mam pomysł..jak wasz braciszek troszkę podrośnie..pojedziemy gdzieś sobie w szóstkę..weźmiemy psy..i pojedziemy gdzieś daleko na kilka dni..co wy na to?
Cała trójka uśmiechnęła się i ucałowała matkę
- a teraz do spania..- westchnęła biorąc Tyberiusa na ręce
- mamo..puść mnie..jetem już duży..
Scarlett zachichotała
- jasne że jesteś..- mruknęła stawiając go na nogach. Elizabeth wzięła brata za rękę i razem wyszli.
Ledwo Howard się położył na jego łóżko wskoczyły szczeniaki
Scarlett uśmiechnęła się - dobranoc kochanie..- ucałowała syna w czoło i wyszła do pozostałej dwójki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:35, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jason pokręcił głową:-Ojj dzieciaki....-uśmiechnął się:- DObrze, że mamusia rozwiązała spór...-przyznał w duchu i ruszył do wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:48, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
---------------------------------------------------------------------
Jason wszedł do pokoju Howarda i spojrzał na syna:- Howie.... wszystko ok?-spytał.
Chłopak siedział rpzy biurku bawiac sie różdzka:- Tak.... nie rozumiem, o co tyle krzyku.....
Jason wszedł i usiadł na łózku chłopca:- Posłuchaj mnie:- pociągnał za krzesło i obrócił syna do siebie:- Mimo to, nie możesz tak postepowac z siostrą....
-Ale..-zaczał chłopak:- Ona jest....
-Twoja siostra..-zakończył Jason:- Więc, a zwłaszcza, ze jest jedyna, to musisz ją chronic...... zrozumiano?
-Tak...-odparł:- Moge wziąć miotłę?
-Chyba żartujesz... nie ma mowy, ale spróbuj się poprawić, to pomyslimy...-zakończył Howlett puszczajac oczko synowi i wychodząc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jason Howlett dnia Wto 19:56, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:12, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W drzwiach prawie zderzył się ze Scarlett - i jak ?..coś szybko Ci poszło..- spojrzała na swoje najstarsze dziecko nieufnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:16, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Howard spojrzał na tate, potem na mame i schował sie znowu w ksiazkach.
jason westchnał:- Cóż..... zobaczymy..... aha, nie próbuj uzywac różdzki.... jest zabezpieczona....-Jason strzelił promieniem w jego różdzke, która zadygotała, po czym wypuściła dwie iskierki i ucichła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:24, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
- a jeśli to nie poskutkuje to odwiedzi Cię ciocia Bella..- Scarlett pogroziła mu palcem - albo Rudolph..i będzie bolało..i Howardzie..mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę że to nie o to zdarzenie tylko chodzi..po prostu miarka się przebrała..
Howard w dalszym ciągu nic nie mówił.
- posłuchaj..jak będziesz miał już jakiś pogląd na tą sprawę..to służymy rozmową..- westchnęła na odchodne i wyszła na korytarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:25, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Howard burknał:- jasne... a Jason spojrzał na syna z bólem i zamknał drzwi wychodzac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:53, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Howard zaprowadził Rosalie do swojego pokoju. Otworzył drzwi i wpuścił ją przodem. Gdy oboje znaleźli się w środku przymknął drzwi delikatnie by nikogo nie obudzić. Przeszedł przez pokój. Zapalił świecę i otworzył okno. Widok zapierał dech w piersiach. Linia lasu łączyła się z niebiem. Tuż nad drzewami było widać wchodzące już Słońce.
W pokoju panował porządek. Tylko gdzieniegdzie dało się zauważyć porozrzucane książki o oczywiście miotłę. Jako, że Howard był ścigającym Krukonów jego miotła miała własne miejsce w jego pokoju.
Chłopak usiadł na skraju łóżka i obserwował dziewczynę w milczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:59, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Stnęła w progu, czekając aż zapali świecę. Oceniając innych przez pryzmat swojego bałaganiarstwa wolała nie ruszać się z miejsca, żeby się o coś nie zabić. Miłym zaskoczeniem był panujący tam porządek. Obeszła pokój, z uwagą oglądając różne bibeltoty pustawiane na meblach. Przejechała dłonią po lśniącej rączce. Nie lubiła latać na miotle. Dłużej zatrzymała się przy oknie, obserwując niesamowity widok.-Ślicznie tu.-Skomentowała, odwracając się do niego przodem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|