 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:23, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
__________________
Już od progu czuć było święta. Po całym domu rozchodził się zapach wypieków. W kuchni skrzaty i kucharki pracowały na najwyższych obrotach już od świtu, by zdążyć ze wszystkim do jutrzejszej wieczerzy. U Malfoy'ów nie było dwunastu potraw. Było tyle, żeby każdy mógł zjeść to, co lubi. Służba kręciła się po domu strojąc hol i schody girlandami. Wszędzie kręcili się ludzie.
Salon wyglądał wcale nie lepiej. Ogromna choinka jak zwykle zajmowała prawą cześć pomieszczenia, tuż przy przejściu do jadalni, gdzie już było widać ogromny stół. Powiększanie się rodziny skutkowało coraz większym stołem.
Nathaniel poprowadził Audrey prosto do jadalni. Dama i Arya skakały mu wokół nóg szczekaniem wyrażając swoje zadowolenie z jego powrotu do domu. Przy choince siedzieli bliźniaki i Louise, zajęci oglądaniem bombek. Kiedy zobaczyli brata, obydwoje rzucili się w jego stronę wskakując mu na ręce.
-Audrey, poznaj Isabelle i Anthony'ego, moje najmłodsze rodzeństwo oraz Louise, moją kuzynko-siostrzenicę - przedstawił dziewczynie najmłodszych, którzy z entuzjazmem powitali dziewczynę Nathaniela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:37, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
W pewnym momencie dało się słyszeć odgłos kobiecych obcasów
- nie obchodzi mnie jak to zrobisz...wszystko musi być dopięte na ostatni guzik...wszyscy chcemy aby każdy prezenty otrzymał na czas...- westchnęła Narcyza wręczając asystentce Lucjusza zwój pergaminów po czym wskazała jej drzwi do gabinetu męża.
Miała na sobie dopasowaną sukienkę do kolan, w odcieniu ciemnej śliwki. Do tego czarny żakiet i wysokie czarne szpilki. Włosy jak zazwyczaj upięte były w misterny kok, a jej eteryczna uroda podkreślona była przez idealnie dobrany makijaż. W jednej z dłoni trzymała katalog, a w drugiej kieliszek białego wina. Kątem oka zauważyła nowo przybyłych
- Nathaniel'u...spodziewaliśmy się Ciebie na obiedzie...gdzie zawędrowałeś ? - spytała odkładając wolumin po czym ruszyła w ich stronę - dzieci...dajcie mu odsapnąć...drzewko samo się nie udekoruje..- wskazała na pudełka z bombkami. Długo nie musiała ich namawiać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucjusz i Narcyza Malfoy dnia Wto 0:44, 02 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:47, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
-Dzień dobry babciu. Oszałamiająca jak zwykle - uśmiechnął się do kobiety i ucałował jej dłoń. Audrey oglądała wszystko oszołomiona. Wiedziała, że Nathaniel jest z bogatej rodziny, ale ogrom i piękno Malfoys' Manor nawet ją przytłoczyło. Pogratulowała sobie po raz ponowny dobrego wyboru. Miała na sobie granatową, rozkloszowaną suknię i buty na niskim obcasie. Strój był skromny, ale ładny. Gęste loki miała spięte do tyłu. - Poznaj Audrey, opowiadałem Ci już o niej.
-Miło mi panią poznać - dziewczyna uśmiechnęła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:57, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- to się okaże...- odparła kobieta i wyciągnęła do niej dłoń - Narcyza Malfoy....- przedstawiła się z delikatnym uśmiechem - nie wiedziałam, że przyprowadzisz, że sobą koleżankę..zaraz każę jej przygotować komnatę..zapewne zostanie tutaj kilka dni ? - spytała dla pewności i przywołała do siebie jedną z urzędujących służących
W między czasie w salonie pojawiła się Bellatriks. Wybrała się na spacer z Vivianne zaraz po obiedzie. Dawno się nie widziały, miały więc wiele do nadrobienia. Dziewczyna jak tylko zobaczyła Nate'a i Audrey pogratulowała sobie w duchu pomysłu
- kto to jest?..- spytała Bellatriks zamykając drzwi tarasowe
- dziewczyna Nate'a..- odparłą Vivianne wymownie i ruszyła w ich stronę
- i jak Ci się podoba ? - zwróciła się do dziewczyny - na pewno się tutaj odnajdziesz...zapewnimy Ci dostateczną dozę rozrywek..- obiecała
- ach Bella...dotrzymasz młodzieży towarzystwa...- poprosiła Narcyza swojej siostry zauważając jej obecność - muszę przedyskutować kilka spraw z Lucjuszem...niedługo będę z powrotem..- obiecała po czym ruszyła w stronę gabinetu męża.
Bellatriks przeklęła w duchu i zasiadła w jednym z foteli przyglądając się dziewczynie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:05, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
-Przepraszam, że Was nie uprzedziłem. To wyszło dość nagle - uśmiechnął się przepraszająco. Próbował wybić Audrey z głowy, jednak dziewczyna nie dała się przekonać. Bał się, jak to wszystko wyjdzie, bo w końcu doskonale znał swoją rodzinę, która była co najmniej specyficzna.
-Dom jest wspaniały. Nate dość.. bagatelizował jego urodę.. - spojrzała na chłopaka, a potem z powrotem na Bellatriks.
-Gdybyś mieszkała tu całe życie, też być się nie zachwycała - odparł ze znudzeniem.
-Szczerze w to wątpię - posłała mu krótkie spojrzenie. - Audrey Clarence - przedstawiła się Bellatriks. Lubiła swoje nazwisko. Dziwnym trafem było identyczne z nazwiskiem jednego z wielkich rodów w Anglii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:09, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- Bellatriks Lestrange...- odparła kobieta nie spuszczając wzroku - moja córka, zdążyła mi o Tobie nieco opowiedzieć..- wskazała na Vivianne - zawsze cieszymy się, kiedy dołącza do nas ktoś nowy...jak to mówią?..świeża krew...- westchnęła wskazując im kanapę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:25, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna zamarła na moment, przez chwilę analizując to, co usłyszała. - O, a więc jest pani matką Vivianne.. Miło mi Panią poznać. Nathaniel opowiadał mi, że Wasza rodzina jest ogromna, więc pewnie.. świeżej krwi.. Wam nie brakuje - zauważyła.
-Dawno nie pojawił się u nas nikt nowy, jesteś wyjątkiem - Nathaniel uścisnął dłoń swojej dziewczyny. Widział, że nieco się denerwuje.
-Są nasze gołąbeczki. I moja ulubiona cioteczka - głos Thomasa zabrzmiał w salonie. Mężczyzna z teatralną kurtuazją skłonił się Bellatriks, całując ją w dłoń. Potem w znacznie mniej wylewny sposób przywitał się z Audrey. Podszedł do barku i nalał sobie i Bellatriks whisky, po czym usiadł w fotelu. - Wybacz, ale w tej rodzinie nie rozpijamy nieletnich.
Nathaniel kaszlem zamaskował wybuch śmiechu. Tym samym nie zauważył płonącego spojrzenia swojej dziewczyny na widok Thomasa. Szybko jednak udało jej się to ukryć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:33, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- oh daj spokój Tom...- westchnęła Vivianne po czym zwróciła się do Audrey - chcesz wina ? - zaproponowała - oh a właściwie gdzie jest Scorpius ?..
- nie widziałam go od obiadu..- rzuciła Bellatriks i uśmiechnęła się do Toma wymownie po czym przeniosła wzrok na dziewczynę Nate'a - może opowiesz nam coś o sobie ?..- zaproponowała rozsiadając się wygodnie w fotelu, czyli tak jak to leżało w jej zwyczaju, w poprzek. Puściła przy okazji oczko Tomowi i wróciła do rozmowy z młodzieżą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:39, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
-Zachowuje chociaż jakieś pozory przyzwoitości. Przynajmniej dopóki się da - mężczyzna wzruszył ramionami z rozbawieniem, wzorem Bellatriks rozsiadając się wygodnie na kanapie.
-Jestem jedynaczką i moja rodzina jest niezbyt liczna. Ojciec prowadzi własną firmę i jest właścicielem kilku kamienic w centrum Londynu. Mama natomiast dba o nasz dom. Co do mnie, po Hogwarcie wybieram się na studia, ale nie wiem dokładnie, co bym chciała robić. Pewnie przejmę po ojcu firmę.. - zaczęła opowiadać. Starała przedstawić swoją rodzinę w jak najlepszym świetle, zręcznie ukrywając, że matka notorycznie zdradza ojca, a ten jest wcale nie lepszy. Przyjęła wino od Vivianne i upiła kilka łyków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:43, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- cóż nieruchomości, czasami bywają żyłą złota...szczególnie jeśli ich lokalizacja jest wyjątkowa...no proszę...mój syn, zaszczycił nas w końcu swoją obecnością..- westchnęła Bellatriks
Valerian wkroczył do salonu powolnym krokiem i obdarzył wszystkich jednym ze swoich uśmiechów. Ucałował dłoń matki po czym przyjrzał się siostrze - nie pij tyle tylko się ucz...
- już wszystko umiem odparła Vivianne siadając na brzegu kanapy
Wampir przystanął obok Nate'a - cóż to za ładną młodą damę nam przyprowadziłeś na zatracenie?..- spytał wyraźnie zaintrygowany - jeszcze ucieknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:50, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
-Taa.. wszystko - sarknął Nathaniel pod nosem. Obydwoje ze Scorpiusem mieli momentami dosyć wymądrzania się Vivianne.
-Poznaj Audrey - Nathaniel przedstawił mu swoją dziewczynę, która wpatrywała się w Valeriana szeroko otwartymi oczyma. Na jej policzki wpłynął lekki rumieniec, kiedy podawała mu dłoń na przywitanie.
-Cóż za uroczy rumieniec - Rosalie zjawiła się chwilę po swoim mężu, uśmiechając się przy tym uroczo do Audrey. - Wiem, że to chciałeś powiedzieć - puściła oczko do Valeriana i przywitała się ze swoim bratem.
-Nie straszcie nam naszego uroczego gościa - Thomas uścisnął krótko Rosalie. Nie widzieli się wieki. Zazwyczaj Rose odwiedzała Sophie, kiedy Thomas był w pracy. Kobieta roześmiała się pod nosem. Nie byliby sobą bez takiego dogryzania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:53, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- za tem witaj Audrey..- mruknął Valerian i ucałował jej dłoń z kurtuazją po czym odwrócił się do rodziny z diabelskim uśmiechem
- Draco jest w gabinecie Lucjusza jeśli...go szukasz..- odparła Bellatriks rozbawiona zachowaniem syna
- ach tak..wybornie..zaraz wracam moi mili..- westchnął i oddalił się we wskazanym kierunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:59, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Audrey bezwiednie powiodła wzrokiem za Valerianem, co skutkowało rozbawionym spojrzeniem reszty rodziny.
-Święta, jak mi tego brakowało - westchnął Thomas po długiej chwili ciszy, przeciągając się leniwie. Kątem oka spojrzał na Bellatriks, która najwyraźniej podzielała jego rozbawienie.
Nathaniel natomiast patrzył na nich z politowaniem. Miał cichą nadzieję, że przy Audrey zachowają przynajmniej trochę pozorów.
-Bardzo.. ciekawa rodzina - odezwała się dziewczyna. Podobało jej się tu coraz bardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:16, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
- nawet nie wiesz jak bardzo...- westchnęła Bellatriks - wszyscy tutaj się kochamy i nienawidzimy jednocześnie...- odparła odstawiając pustą już szklankę na stół - co słychać u mojej ulubionej synowej ? - spytała spoglądając na Rose
Vivianne sączyła powoli wino i przysłuchiwała się rozmowom. Często pełniła rolę obserwatora, to też wiele wiedziała.
- zdajecie sobie sprawę, jak trudno jest się zdecydować, którą parę butów wybrać..- westchnęła Sophie wchodząc z naręczem toreb, które wręczyła służącego - ooo Audrey...- od razu udała się w jej kierunku - jak miło, że się jednak zdecydowałaś...- dodała obdarzając ją czarującym uśmiechem - szkoda, że nie zjawiliście się wcześniej, zabrałabym Cię na zakupy..
- mogła by tego nie przeżyć..- westchnął Draco wychodząc z gabinetu ojca - dzień dobry kochanie..- cmoknął córkę w czoło - Nate...zapewne powód Twojej nieobecności na rodzinnym obiedzie stoi obok Ciebie..- zagadnął pasierba stając przed nim
Vivianne wywróciła młynka oczyma po czym podniosła ją z kanapy
- zobaczę co u Scorpiusa...- oznajmiła i już jej nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:37, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
-Wiem.. przecież my się rozumiemy bez słów - posłał jej spojrzenie pełne teatralnego uwielbienia. Rosalie roześmiała się. Uwielbiała słuchać rozmów Thomasa i swojej teściowej.
-Bez zmian. Niestety - skrzywiła się pokazowo, ale na jej twarz szybko wrócił uśmiech. - Zrobiłam trochę porządków w de Lore i jeszcze raz dziękuję za prezent. Cabriolet jest boski - potrafiła pół dnia szaleć po szosach otaczających zamek.
-Całe szczęście, że nie mieszkam we Francji - skwitował Thomas, posyłając promienny uśmiech swojej żonie. - Jak cudownie kochanie, dzięki Tobie wymyśliłem, co zrobimy z tym pustym pokojem. Jedna garderoba to stanowczo za mało w końcu.
-To jest Sophie, moja siostra i żona Toma, którego już poznałaś. A to mój ojciec, Draco - przedstawił szybko kolejne postacie. - Audrey miała problem z przygotowaniem garderoby na święta. A mama jest gdzieś w okolicy?
-Nie chcesz jej spotkać. Wyobraź sobie, że jakiś czas temu zamówiła sobie suknię na jutrzejszą wieczerzę. Wiesz jak mama, suknia - marzenie. Dzisiaj rano przyszła i okazało się, że jest.. już za ciasna. Od rana na przemian wyżywa się na służbie albo płacze, więc.. - jej wywód przerwał brzdęk tłuczonego szkła i podniesiony głos Liliany, która strofowała nieuważną służącą. Po chwili drzwi od jadalni się otwarły i stanęła w nich Liliana. Włosy miała lekko rozwiane, a policzki zaróżowione od złości. Widząc zgromadzonych tam ludzi, ugładziła swoją fryzurę i uśmiechnęła się serdecznie.
-Jak miło Was wszystkich widzieć - powitała swoje dzieci, których już dawno nie widziała wszystkich razem. - Brakuje mi tylko Scorpiusa, ale na pewno gdzieś tu jest..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|