 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:22, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
- no pięknie i jeszcze alkoholizm..już dawno mówiłam, że te dzieci będą wychowywać się w patologicznej rodzinie..- westchnęła Bellatriks.
Przez krótką chwilę Lucjusz zastanawiał się czy czegoś nie dolać swojej szwagierce, ale ostatecznie zdecydował, że nie da się tak szybko sprowokować. Wręczył jej szklankę oraz żonie kieliszek wina, swoją ustawił na stole i wcisnął się po między siostry po czym objął jedną i drugą ramieniem
- zobacz Anthony..teraz mam dwie..- odparł zabawnie poruszając brwiami. Chwile kiedy porzucał swoją maskę na rzecz głupkowatcyh min należały do rzadkości, co więcej pozwalał sobie na to jedynie w gronie rodziny
Bellatriks zakrztusiła się słysząc jego słowa, a Narcyza sprzedała mężowi kuksańca w bok. Lestrange chcąc zmienić swoje miejsce podniosła się, ale zaraz została pociągnięta znów na kanapę - gdzie?....przyszłaś to teraz siedź..- zarządził Lucjusz wyraźnie z siebie zadowolony - jakie masz plany na wieczór Liliano? - spytał z nieco demonicznym uśmiechem - słyszałem, że Draco wraca późno, szkoda by było gdybyś spędzła ten czas samotnie...
- Lucjuszu..- Narcyza upomniała męża rozbawiona widząc pełną zwątpienia minę Liliany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:29, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Anthony roześmiał się wesoło z zabawnych min dziadka. Isabelle natomiast, zniecierpliwiona, że tak długo nie zwraca się na nią uwagi, wspięła się na kolana Lucjusza i uśmiechnęła się prawdziwie anielsko.
-Trzy! - zaznaczyła swoją obecność objęciem Lucjusza za szyję.
Liliana spojrzała niepewnie na teścia, potem na Narcyzę i Bellatriks. Znała tę trójkę dostatecznie dobrze by wiedzieć, że można się po nich wszystkiego spodziewać. - Nie wiem, może poczytam książkę... albo coś.. - powiedziała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:46, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Lucjusz zaśmiał się dźwięcznie widząc poczynania Isabelle. Ucałował ją w czoło i postawił na własnych nogach
- nie dokładnie o taki sens tych słów, który jest dla Ciebie prawdopodobny mi nie chodziło..
Narcyza słysząc słowa swojego męża, skierowane do 5 letniej wnuczki wybuchnęła perlistym śmiechem
Lucjusz natomiast podszedł do kanapy, na której leżała Liliana, poderwał ją do góry tak jak wcześniej swoją żonę po czym zaczął poruszać się z nią po salonie w rytm kroków walca. W tym samym momencie z zabytkowego gramofony rozbrzmiała muzyka i wypełniła pomieszczenie
- daj spokój...jest wiele ciekawszych zajęć niż czytanie książek...- westchnął mężczyzna lawirując z nią między meblami. W zasadzie mógłby to robić z zamkniętymi oczami.
Isabelle wpatrywała się w nich uraczona
- ja też tak chcę..- odparła widowiskowo tupiąc nogą
- nie no nie będę wam przeszkadzać w tej rodzinnej sielance..- rzuciła szybko Bellatriks, ale za nim zdążyła wyjść z salonu dopadł ją Lucjusz. Mężczyzna popchnął lekko Lilianę na kanapę na której siedziała po to by teraz zaciągnąć do tańca Bellatriks - Lucjuszu..opanuj się..- westchnęła, ale nie dokończyła bo mężczyzna odgiął ją do tyłu wykonując jedną z figur
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:17, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka zamrugała kilkakrotnie burzowymi oczkami, nie rozumiejąc, co dziadek do niej powiedział. Nie przejęła się tym jednak, tylko usadowiła się wygodnie na kanapie. Miała przeczucie, że będzie ciekawie. Dziadkowie bywali bardzo zabawni.
Liliana krzyknęła cicho, zaskoczona nagłym poderwaniem do pionu. Szybko jednak znalazła wspólny rytm z Lucjuszem. Mimo szpilek, lawirowali wdzięcznie pomiędzy meblami.
-Bez mojego kochanego męża tylko się nudzę - westchnęła, z teatralną boleścią na twarzy. Usiadła z impetem na kanapie, a potem przyciągnęła do siebie córkę. - Jeszcze troszkę urośniesz i nauczymy Cię tak ślicznie tańczyć.. - obiecała dziecku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:23, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
- wiesz...Lucjuszu..z każdym dniem zaczynam się co raz bardziej martwić o Twoje zdrowie psychiczne..- westchnęła Bellatriks, ale ostatecznie zaśmiała się gdy wziął ją na ręce
- dzień, w którym udało mi się Ciebie rozśmieszyć jest jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu..- odparł mężczyzna nadal grając filmowego amanta, co Narcyzę rozśmieszyło jeszcze bardziej. Śmiała się już ta długo, że zaczęły ją boleć mięśnie brzucha. Lucjusz posadził Bellatriks z powrotem na kanapie i nachylił się nad żoną, po czym wyciągnął w jej stronę rękę z kurtuazyjnym uśmiechem - można prosić..?
Narcyzy długo namawiać nie trzeba było, chwyciła dłoń Lucjusza a po chwili już wirowała z nim po salonie. Trzeba było przyznać, że byli dla siebie stworzeni, zarówno w tańcu jak i w życiu
Isabelle chwilę rozmyślała nas słowami matki po czym spojrzała na nią
- dlaczego nie mogę już teraz ?..jestem już duża..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:32, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
W salonie rozległ się perlisty śmiech Liliany. Nie mogła napatrzeć się na teścia i siostry. Byli niesamowicie ze sobą zżyci i miło się na nich patrzyło, kiedy bawili się razem. Podeszła do barku i nalała sobie kieliszek wina. Anthony bawił się spokojnie w kącie, nie zwracając uwagi na bawiących się dorosłych.
-To wcale nie jest takie łatwe, jak Ci się wydaje.. - próbowała jej wytłumaczyć, jednak Isabelle nie wyglądała na taką, którą da się przekonać. - Dobrze, możemy spróbować nauczyć Cię tańczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:42, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
W pewnym momencie korzystając z chwili nieuwagi zebranych osób w salonie, a także swojej żony, Lucjusz przerzucił ją sobie przez ramię po czym spokojnym krokiem ruszył w stronę schodów
- nie czekajcie na nas z kolacją..- rzucił na odchodne
- tylko się zabezpieczcie ! - westchnęła za nim Bellatriks
- a przed czym mają się zabezpieczać ? - spytała Isabelle i spojrzała na wciąż świetnie bawiących się na schodach dziadków
- przed wypadkiem..- odparła Lestrange i uśmiechnęła się do Liliany wymownie po czym przeciągnęła się - jak przygotowania do ślubu ? - spytała po chwili mimochodem - mam nadzieję, że nie macie do mnie żalu, że nie pomagam....dobrze wiesz, że to nie moja broszka, po za tym we dwie na pewno dobrze sobie radzicie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:49, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Liliana roześmiała się głośno, na widok zachowania teściów. Cieszył ją widok tak bardzo kochających się ludzi, którzy mimo lat spędzonych razem nie znudzili się sobą. Isabelle, zadowolona z odpowiedzi, wróciła do zabawy z bratem. Liliana natomiast na powrót rozłożyła się na kanapie.
-Absolutnie. Bawimy się doskonale. Mamy jeszcze jakieś wampirzyce do pomocy, ale i tak większość rzeczy robimy same. Jestem bardzo zadowolona z efektów. Najbardziej nie mogę doczekać się swojej sukni - stwierdziła z zadowoleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:08, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
- no no Liliano..czyżbyś próbowała przyćmić Pannę Młodą ? - spytała Bellatriks uszczypliwie - chciałabym poruszyć z Tobą pewien problem...- odparła szybko zmieniając temat po czym spojrzała na nią uważnie - wiem, że ostatnie treningi z Rebastianem Ci posłużyły...ale nie chcę byś od tej chwili, w jakikolwiek sposób się z nim kontaktowała..- jednak dlaczego ma się z nim nie kontaktować nie zdążyła jej powiedzieć, bo rozmowę przerwało pojawienie się Dracona, po którym już od progu drzwi można było poznać, że jest w lekkim stanie wskazującym. Mężczyzna próbował oprzeć się o framugę drzwi, ale zamiast tego przechylił się do przodu i runął jak długi na salonową posadzkę.
Bellatriks spojrzała na siostrzeńca z nieodgadnionym wyrazem twarzy, a później przeniosła wzrok na Lilianę wskazując głową w kierunku dzieci.
Draco podśpiewując pod nosem jakąś barową piosenkę podniósł się z podłogi po czym uśmiechnął beztrosko
- mówiłem by nie rozwijać tego dywanu..- odparł idąc w ich kierunku
- Draco..tam nie ma żadnego dywanu..- westchnęła Bellatriks nie spuszczając z niego wzroku
- ooo ciotunia przyszła nas odwiedzić...- zauważył uradowany alkoholowym upojeniem Draco i przytulił ją do siebie na przywitanie - widziałeś Anthony...?..- spytał przyglądając się synowi
- Draco..łapy precz..- warknęła Lestrange ostrzegawczo i popchnęła go na kanapę jak najdalej od siebie. Draco opadł na plecy po czym podniósł się na łokciach
- ma takie piękne oczy..- zachwycił się po czym przeniósł wzrok na Lilianę i uśmiechnął się anielsko - dobry wieczór kochaniee..
Bellatriks miała ochotę trzasnąć się ręką w czoło z boleści nad stanem mężczyzny.
- Liliano..też zauważyłaś..te oczy..? - spytał wskazując na Bellatriks - takie...wiesz..wysublimowane..
- cześć tato..- Isabelle znalazła się zaraz przy nim - jesteś dzisiaj bardzo śmieszny...
- a to co za krasnal..? - spytał Draco spoglądając na córkę
- tato...nie wygłupiaj się...przecież to ja..- odparła Isabelle nie zdając sobie sprawy ze stanu własnego ojca
- Isabell..- Bellatriks wyciągnęła do niej rękę - chodź do mnie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:26, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-Nigdy w życiu. Po prostu spełniam obietnicę kiedyś daną Valerianowi.. - roześmiała się. Nie zdradziła jednak, o jaką obietnicę chodziło. Nie mogła się jednak doczekać. Posłała jej zaskoczone spojrzenie. Doskonale dogadywała się z Rebastianem, a spędzony razem czas należał do przyjemniejszych. Do Bellatriks miała jednak większe zaufanie, niż do Rebastiana i zamierzała zastosować się do jej prośby. A ćwiczyć mogła z każdym w końcu. Podniosła wzrok na męża i zamarła. Dawno nie widziała go w takim stanie, a kiedy runął na ziemie, aż się wystraszyła, kiedy upadł na ziemię. Zignorowała przywitanie Dracona. Była zniesmaczona tym, że pokazywał się w takim stanie dzieciom.
-Przepraszam za niego ciociu - powiedziała cicho, biorąc na ręce Anthony'ego. Opiekunka natychmiast zjawiła się obok niej. Isabelle nadal stała przy Bellatriks, trzymając ją za rękę. Nie bardzo wiedziała, co się dzieje. - Połóż dzieci spać, jest już dostatecznie późno.
Usiadła potem na kanapie naprzeciw męża i spojrzała na niego. - Mogę wiedzieć, co to za okazja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:15, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
- świętowaliśmy...- westchnął Draco znów się kładąc, czuł niemiłosiernie działanie alkoholu, który w tym momencie fundował mu niesamowity helikopter
W pewnym momencie dało się słyszeć gromkie śmiechy i do salonu wszedł Gabriel z do połowy opróżnioną butelką bliżej nieokreślonego trunku, Valerian, który podtrzymywał pijaną do granic możliwości Rose, która ostatnio upodobała sobie elfią krew. Wampirzyca coś bulgotała do Toma, który był w tym samym stanie i szedł w pionie tylko przy pomocy mebli. Za nimi natomiast wsunął się Jean, którego Rose poznała ostatnio w jednym z londyńskich lokali dla arystokracji. Przez ramię niósł przewieszoną Sophie. Jak tylko postawił ją na własnych nogach młoda kobieta szybko udała się w stronę łazienki informując wszystkich, że : "zaraz się zerzyga". Jako ostatni do salonu wślizgnął się Rebastian, który powitał Bellatriks rozbawionym spojrzeniem.
- co to wszystko ma znaczyć ? - spytała kobieta wstając po czym ruszyła w stronę grupki mężczyzn
- uciekajcie..- mruknął Draco próbując podnieść się z kanapy
- Bella!..- Jean widząc ją rozłożył szeroko ręce i właśnie w tym momencie kobieta postanowiła zmienić kierunek i usiadła bez słowa obok Liliany
Zwabieni donośnymi głosami na schodach pojawił się Lucjusz w rozpiętej koszyli i Narcyza próbująca się uporać z rozdartą spódnicą
- ja żesz pier...- Bellatriks po raz kolejny nie dokończyła swojej wypowiedzi bo Valerian posadził obok niej Rosalie, którą ta mocno od razu przytuliła mrucząc coś pod nosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:31, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-Natychmiast na górę.. - spojrzała znacząco na opiekunki, słysząc głosy dobiegające z korytarza. Opiekunki skłoniły głową i szybkim krokiem ruszyły na górę, ignorując płaczącą Isabelle, która bardzo chciała zostać na dole z rodzicami.
-Rosalie.. - spojrzała ze zgorszeniem na swoją córkę, potem na Sophie, Toma i całą resztę pijanej zgrai. Z ledwością przytrzymała Dracona, który miał problemy z siedzeniem prosto, a co dopiero staniem. Thomas rozpromienił się na widok Bellatriks. Potykając się o dywan wylądował u jej stóp i przytulił głowę do jej kolan.
-Tęskniłam za Tobą, pani mojego serca - wyszeptał, przytulając się mocniej. Czknęło mu się przy tym głośniej.
-i wtedy Jean, ten przystojny mężczyzna co siedzi naprzeciw Ciebie, powiedział, że bardzo chętnie... - Rosalie bełkotała coś do Bellatriks.
-Ratunku! - wyszeptała Liliana patrząc na Narcyzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:55, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Rebastian wydawał się być w najlepszym stanie z całego towarzystwa. Praktycznie nic nie pił tego wieczora. Usiadł w jednym z foteli i obserwował wszystkich w ciszy, jego spojrzenie na dłuższą chwilę omiotło Bellatriks. Kiedy zobaczył w jej oczach wściekłość, uśmiechnął się pod nosem.
Zaraz po nim najbardziej sprawni byli Jean i Gabriel, Valerian był już mocno wstawiony, ale nie miał problemu z zachowaniem odpowiedniej postawy. Był tym samym Valerianem, ale bez swoich stoickich zasad.
W Bellatriks aż się gotowało, wyswobodziła się z uścisku Rosalie, wzięła Toma za skraj szaty, odciągnęła go na bok po czym skierowała w jego stronę strumień zimnej wody by go otrzeźwić.
Sophie wyszła w końcu z łazienki, ale szła tylko przy ścianie.
Lucjusz omiótł całe towarzystwo. Jego wzrok spoczął na Rebastianie, który najprawodpodobniej doprowadził wszystkich do takiego stanu. Mężczyzna potrawił bardzo wpływać na ludzi
- Lucjuszu...- Narcyza zrezygnowała z szarpania materiału przez co na spódnicy powstał widowiskowy rozporek sięgający wyżej niż połowa uda. Kobieta wskazała na Sophie, która miała poważny problem by ustać na nogach, chwilę później znów udała się do łazienki. Kobieta chciała iść za nią, ale Lucjusz ręką zablokował jej drogę, przy czym sam zszedł kilka stopni niżej
- ktoś mi może powiedzieć co tu się dzieje ? - spytał ze stoickim spokojem
- cóż...- zaczął Draco próbując się podnieść - ja nie dam rady..może Ty wuju..- zwrócił sie do Rebastiana
- spodziewam się, że owa historia jest dłuższa niż przypuszczasz...razem z moim kuzynem, wybraliśmy się do nowego lokalu obecnego tutaj również Gabriela..- wskazał na mężczyznę - postanowiłem zaprosić również bratanka...a ponieważ jego narzeczona..- przeniósł wzrok na Rose - uparła się, że musi mu towarzyszyć, ale przy tym zabierze przyjaciółkę..tą z toalety..- przeniósł leniwie wzrok na drzwi - której sam nie chciał puścić jej mąż..- wspomniał o przemoczonym Thomasie - znaleźlismy się w takiej o to sytuacji...Draco natomiast dołączył do nas nieco później...już we wskazującym stanie..- wyjaśnił zawile mężczyzna - ślicznie wyglądasz Narcyzo..- dodał na koniec wpatrując się w odsłoniętą nogę Narcyzy
Kobieta stanęła za mężem
Lucjusz, chwilę przetrawiał zdobyte infromacje próbując ułożyć to w jakąś logiczną całość.
- przebież się..- rzucił do żony po czym zszedł do gości - a jesteście tutaj ponieważ ? - spytał zasiadając w swoim fotelu
- postanowiliśmy odprowadzić Twojego syna..- odparł Gabriel przyglądając się Draconowi - bo wygląda na to, że..dalej już nie pójdzie..
- wybornie..- westchnął Lucjusz. Owszem był zły, że goście nachodzą go bez zapowiedzi o tak później porze, ale również nie lubił jeśli coś takiego działo się bez niego. Owszem, był mężczyną z zasadami, ale ubił również brylować w towarzystiwe, a razem z żoną znani byli z tego, że prowadzą dość rozrywkowy styl życia..chociaż zawsze wyprzedzała ich Bellatriks z Rudolphem.
- możemy tam wrócić..- dodał Gabriel obserwując wzrok Lucjusza
- w zasadzie...- westchnął dopinając koszulę po czym spojrzał na Lilianę i Bellatriks, które dzisiaj przeszkodziły mu w igraszkach z żoną, na które miał ogromną ochotę - nie widzę przeszkód...przyda nam się taki wieczór..pełen...wrażeń..- dodał z uśmiechem wpatrując się w Bellę - stawiam 500 Galeonów, że nie pójdziesz z nami..- westchnął z lubością obserwując jej minę. Nie chodziło o pieniądze. Wiedział jak dumna jest Bellatriks i wiedział, że nie przepuści żadnego zakładu. Musiała wygrać każdy. Zawsze. - Liliano..Ty nie musisz się przebierać...- dodał zaraz spoglądając na synową - wspaniała sukienka..- dodał po chwili i uśmiechnął się widząc na jej twarzy rumieniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:12, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Liliana patrzyła na nich z coraz większym przerażeniem. Ta rodzina cały czas potrafiła ją zaskoczyć, chociaż nie zawsze pozytywnie. Upiła kilka łyków wina, które miała w kieliszku. Sama jedna nie miała zamiaru ich ogarniać. Nie była aż tak szalona.
Rosalie przysypiała na ramieniu Bellatriks, a właściwie przysypiałaby, gdyby mogła to zrobić. jej wzrok nieprzytomnie błądził po zgromadzonych.
Thomas jęknął boleśnie, kiedy Bellatriks szarpnęła go za sobą. Leżał na ziemi, próbując osłonić się przed strumieniem wody.
-Królowo, ale dlaczego? - jęknął, rozdzierającym gestem łapiąc się za pierś. Potem otarł wodę z twarzy i usiadł. - Właściwie to mi lepiej. Co robimy?
Liliana była coraz bardziej wściekła. Ani trochę nie uśmiechało jej się niańczenie męża, brata i pijanych córek, nie mówiąc już o reszcie zgrai. - Dołączył już pijany? - powtórzyła słowa Rebastiana. - Wiesz co Draco? Pogadamy, jak wytrzeźwiejesz.
Podniosła się z kanapy i potrząsnęła ramieniem Rosalie, która osunęła się po oparciu. jej policzki zrobiły się zupełnie czerwone. - Dziękuję. Jeśli mamy iść, to chodźmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:16, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
- pogadamy jak wytrzeźwiejesz..- przedrzeźniał ją Jean - no no no...Pani Malfoy ma charakterek..
- jest moją synową..musi go mieć..- odparła z naciskiem Narcyza, która zeszła do salonu kompletnie przebrana
Lestrange uśmiechnął się tylko i zszedł Narcyzie z drogi podziwiając przy okazji ruchy kobiety
- dosyć gadania..- westchnął Lucjusz wstają ku zdziwieniu żony.
Z większymy lub mniejszymi utrudnieniami całe towarzystwo zebrało się i za pomocą sieci Fiu przeniosło do lokalu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|