Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jadalnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:07, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Jason zszedł na dół, trzymajac Cygnusa na rekach. / Victor i Alister natychmiast się przy Nim znaleźli.
:- Cóż to, teraz robisz za koguta domowego?-zagadnał Alister rozbawiony:- Myslałem, ze masz sporo pracy....
-Wiesz, Fox... twoje żarty ostatnio tracą na ostrości, myślisz, zę to sprawka pocałunków Anastazji, czy sztyletów, które widziałem w oczach szanownego Pana Malfoya? I chyba zmierza w Naszym kierunku...-powiedział Jason, a Alister sie zjeżył.
Victor rozesmiał sie, kątem oka obserwując Lilianę i Scarlett. Z Anną zdązył sie pokłócić przed Świętami, a Ona coraz bardziej oddalała sie od wszystkich. Meżczyzna na swój sposób równiez był w kropce. Przygryzł wargi i nic nie mówiąc, poklepał kuzyna po ramieniu i ruszył w kierunku tarasu.

Bella rozmawiała z Evelynn, a gdy wyczuła spojrzenie Williama, puściła do Niego zalotnie oczko.

Valerian nie zdążył wypowiedziec słowa, gdy Charlotte ucałowała i Bellatriks i Narcyze:-0 Tak sie ciesze, ze Was widzę! Cudownie tu macie przygotowane na Święta! Az nie mogę się doczekac, zeby.....-urwała, widzac spojrzenie Valeriana.


James usmiechnął sie do Gabriela:- Wiesz... Jak widze, ile tu dzieci... Niektórzy z Nas powinni zmienić hobby...-zaczał wciąż kątem oka zerkając na Bellatriks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:18, 06 Kwi 2014    Temat postu:

- daj spokój..wszyscy tutaj jesteśmy bandą hedonistów i..- urwał widząc minę Alexa - nie wiem, po kim Twoja córka odziedziczyła takie zdolności..ale są wystarczające by zatrzymać mnie przy sobie...

- to był komplement.- wyjaśniła oniemiałemu Alexowi Bellatriks

- a tak właściwie to co nam chcecie powiedzieć ? - spytała Narcyza wpatrując się w Valeriana i Lottę

Lucjusz tym czasem faktycznie kroczył w kierunku Alistera
W końcu gdy stanął przed nim skinął lekko głową i przyjrzał mu się krytycznie
- moja córka lubi niebieski..- odparł krótko co w jego języku przy obecnej sytuacji, gdy ktoś zabiegał o względy córeczki tatusia było jak "witaj w domu przyjacielu"


Eve odpowiedziała cierpliwie na wszystkie pytania po czym spojrzała na swoją śpiącą córeczkę
- jeszcze nie zastanawialiśmy się nad imieniem..- odparła Belli i uśmiechnęła się widząc ziewnięcie swojego maleństwa

- może pójdę ją położyć?..to żaden problem kochanie..Ty jeszcze mnóstwo razy będziesz miała okazje..- odparła Suniv i odebrała od córki swoją wnuczkę, którą była zauroczona , po czym udała się na górę by położyć dziecko

William podszedł do Belli i objął ją w pasie
- śliczną mam siostrzenicę prawdA?


Howard spojrzał na Rose
- nie o to chodzi..bo prostu nie mogę patrzyć jak się zamęczasz by tylko Cie zauważył..stroisz się i latasz za nim..a i tak jesteś tylko jego zabawką..- odparł krzyżując ramiona


- Suniv poszła uśpić małą..może zobacz co u bliźniaków...- zaproponował Draco Lilianie - no leć..znam Cię..do końca kolacji nie wytrzymasz..- westchnął rozbawiony i pocałował ją delikatnie

Sophie siedziała już przy stole z Tomem
- to już niedługo..- położyła jego dłoń na swoim brzuchu - denerwujesz się ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bellatriks Lestrange dnia Nie 22:24, 06 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:33, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Rosalie przygryzła lekko wargę. Howard właśnie wypowiedział coś, co starała się wyrzucić z mózgu. Jak mogła myśleć, że to coś pomoże, że sprawi, że Valerian do niej wróci. Przecież była tylko człowiekiem. W dodatku dzieckiem, przynajmniej w jego oczach. Broda zadrgała jej niebezpiecznie. - Masz rację. Niepotrzebnie się łudzę. Od początku wiedziałam, że to bez sensu... - wiedziała, że za moment znów zmieni zdanie. Teraz jednak dotknęła ją prawdziwość słów Howarda.

Liliana rozpromieniła się. Draco momentami naprawdę potrafił czytać jej w myślach. Starała się dzielić czas równo, na wszystkie ze swoich sześciu dzieci, jednak wewnętrznie czuła, że bliźniaki najbardziej ją potrzebują. Do Rose i chłopców regularnie pisywała listy. Z Sophie spędzała bardzo dużo czasu, dzięki czemu czuła, że nikogo nie zaniedbuje, dokładnie tak jak obiecała Draconowi. Nawet jeśli wieczorami padała wręcz nieprzytomna ze zmęczenia. Odwzajemniła jego pocałunek.

-Wrócę jak najszybciej.. - obiecała i dyskretnie wymknęła się z jadalni. Po drodze wstąpiła jeszcze do kuchni. Za pół godziny służba miała podać kolację.

Poczuł delikatne ruchy ich córki, co wywołało uśmiech na jego twarzy.

-Denerwuję się, ale jak sobie pomyślę, że to przecież nasza córka, to wiem, że nie ma czego. Ludzi do pomocy będzie aż nadto, a Ty jesteś silna i na pewno sobie poradzisz - złapał ją za dłoń i złożył na niej delikatny pocałunek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:44, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Bella usmiechneła sie i pocałowała Williama delikatnie:- Wspaniała... Ciekawe, czego będzieJa uczył wujek, hmm?-uniosła brew.

Alex spojrzał na Gabriela:- Wiesz, masz trochę rkzywy nos... Jesli chcesz go naprostowac...-zaczał, ale po chwili rozesmiał się.

-Skoro o hedoniźmie mowa.....-zaczał Valerian:- Anastazja wpada do Nas co jakiś czas...... I wychodza gdzies z Alisterem... Widze, ze to kwitnie.

Alister pokiwał głowa i wymamrotał:- Dziekuję....
Gdy Lucjusz ich minał, Victor i Jason wybuchneli śmiechem:- Bez obaw.... Jest mniej groźny niż wygląda w tej chwili..... Oczywiście, sa plotki, ze jest zabójczy.... A Pani Narcyza ma kolekcję trucizn...-widzac oczy Alistera odparł:- Uważaj, co pijesz....-poklepał go po plecach.

Valerian widzac, jak Charlotte obserwuje stó, widzac kieliszek z winem przy jej miejcu rzucił ostrzegawcze spojrzenie:- przecież Ty nie możesz...-zaczał, ale zbyt póxno zorientował się, ze siostry Black go słyszą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:57, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Z racji tego, że Narcyza była chwilowo zajęta rozmową z Velcanem, który zadawał jej masę pytań, Bellatriks wyczaiła to pierwsza. Minęła Charlottę i Valeriana z niewinnym uśmiechem po czym ruszyła w kierunku siostry. Kiedy znalazła się przy niej, kątem oka obserwując parę przekazała jej szeptem nowinę
- nie...
- tak..- dodała z czarującym uśmiechem i przepuściła siostrę, która szybkim krokiem ruszyła w stronę Valeriana - dlaczego ja dowiaduję się ostatnia ? - spytała z pretensją w głosie

Valerian obserwował Rosalie i z uwagi na swoje wyostrzone zmysły słyszał każde słowo Howarda, przechwycił spojrzenie matki. Bellatriks zbyt dobrze znała swojego syna. Wiedziała, że związek z kimkolwiek w jego przypadku nie będzie prosty. Tak bardzo Valerian przypominał pod tym względem ją samą.

Wampir nie lubił być obserwowany to też postawnowił ruszyć się z miejsca i podążył w kierunku Rose.
- papieros przed kolacją ? - spytał wyciągając do niej pojednawczo dłoń - mam Twoje ulubione..waniliowe..- dodał widząc, że się waha - żadnych złośliwości..obiecuję..- posłał jej lekki uśmiech

Howard słysząc to prychnął oscentacyjnie przez co Valerian przeniósł na niego wzrok
- tak bardzo polubiłeś grzebanie w Twoim mózgu, że chcesz więcej ? - spytał cicho tak, że tylko oni to słyszeli - jak chcesz mogę Ci poprzestawiać jeszcze kilka szufladek..- dodał

Howard zbyt dobrze pamiętał ból i to co działo się po tym "zabiegu". Mina nieco mu zrzedła to też postanowił się wycofać.

Valerian przeniósł spojrzenie na Rosalie
- to jak będzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:10, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Rosalie czuła się już zupełnie rozdarta. Najchętniej zostałaby z Howardem, który pewnie pogniewałby się na nią jeszcze chwilę, ale potem by mu przeszło i dzięki temu czułaby się spokojnie i bezpiecznie. Z drugiej jednak strony był Valerian. Bez powodu by do niej nie przyszedł. I cóż mogła poradzić na to, że serce było silniejsze od umysłu. Widziała ruch warg Valeriana i nagłą zmianę wyrazu twarzy Howarda. Spojrzała na nich pytająco, jednak żaden z nich więcej się nie odezwał.

-Dobrze.. - zgodziła się w końcu. Posłała Howardowi przepraszające spojrzenie. Miała nadzieję, że ją zrozumie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:18, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Valerian pod gradobiciem pytan spytał, udajac Greka:- Ehm... A o co chodzi? O czym się dowiadujesz?-usmiechnał się niewinnie.

Alex nie mogąc znaleźc sobie miejsca, usiadł w końcu przy stole, zastanawiajac sie nad sprawami szkolnymi. Po chwili poczuł obok siebie czyjąś obecność.

James stał i dyskutował ze śmiechem z Gabrielem, a Howard, który dołączyłw krótkim okresie zajął się rozmowa z Lucjuszem.

Z całego towarzystwa Alister nerwowo rozglądał się z Anastazją. Nie wiedział, jaki prezent jej dać, w ogóle był nerwowy tymi rodzinnymi świętami.

Victor szybkim spojrzeniem obrzucił wszystkich i widzac, że i Anna i Liliana sa zajęte rozmowa, cicho wymknał sie na taras. Czuł się nieswojo i chciał chwilę pobyć sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:22, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Valerian wyprowadził Rosalie na taras. Bellatriks natomiast jak tylko odprawiła syna westchnęła i podeszła do barku. Nalała sobie szklankę wina i usiadła na jednym z foteli zamyślona.

Obok Alexa usiadła Suniv, która zdążyła już położyć swoją wnuczkę
- czemu nie podeszłeś ?..jest śliczna..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:40, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Dziewczyna podążyła za nim niepewnie. Wszystko, co przygotowała na dziś, całe jej nastawienie i dobry nastrój prysł w momencie rozmowy z Howardem. Poza tym, martwiło ją to, co Valerian mu powiedział. W jego oczach można było zobaczyć prawdziwy strach. Pełna dziwnych i nieprzyjemnych myśli opuściła jadalnie.

Liliana wróciła do pomieszczenia. Nakarmiła Isabelle, która cicho popłakiwała w swojej kołysce, ucałowała śpiącego Anthony'ego i przyszła z powrotem. Posłała Draconowi uspokajający uśmiech i wdała się w całkiem sympatyczną pogawędkę z Anną.

-Wiesz Sophie, jakbyś się źle czuła, to mów. Liliana się nie obrazi, jak pójdziesz na górę.. - Thomas spojrzał na nią z powagą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:43, 07 Kwi 2014    Temat postu:

Alex usmiechnał się:- Podejdę, gdy zainteresowanie opadnie, czyli po kolacji....-spojrzał na zonę z rozczuleniem:- Po prostu po raz kolejny jestem dziadkiem. Aż tak się zestarzałem?-spytał z nadzieja na negatywna odpowiedź.

Alister rozglądał się dookoła, szukajac ukochanej, a Jason usiadł razem z Cygnusem na rękach. Przyglądał sie synowi w napięciu. Nie wyczuwał wilczej obecności, więc jakim cudem chłopak wykazał takie zdolności?

Valerian z Charlotte wdali sie w ożywioną dyskusję z Narcyzą. Valerian przytknał palec do ust:- Mamy dwie nowiny, ale to dopiero po kolacji.... dobrze?-powiedział cicho.

James tymczasem zagadnął Gabriela, odciagając Jego uwagę:- Spodziewasz sie jakichś rewelacji dzisiejszego wieczoru, ze tak konspiracyjnie szeptałes z Bellatriks?-spytał uśmiechajac się mimochodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:26, 07 Kwi 2014    Temat postu:

- cóż...czas biegnie nieubłaganie..- westchnęła i uśmiechnęła się do Williama i Belli

Kawałek dalej Sophie uśmiechnęła się uspokajająco do toma
- spokojnie nic mi nie jest...i tak niedługo zaczynamy, najwyżej położę się później

Velcan po rozmowie z Narcyzą zdecydował się na podejście do drugiej z sióstr. Bądź co bądź była jego prababką. Jak tylko Gabriel ujrzał syna, który zasyuje Bellatriks dużą ilością pytań chciał ruszyć w ich kierunku, ale powstrzymała go Evelynn, która akurat dołączyła do niego i Jamesa
- daj spokój..nic mu nie będzie spójrz..- wskazała ukradkiem na LEstrange która tłumaczyła coś zaciekawionemu Velcanowi

Gabriel odchrząknął po czym spojrzał na Jamesa
- nic nie miałem na myśli po prostu...- nie dane było mu skończyć bo Narcyza zaprosiła wszystkich do stołu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:10, 07 Kwi 2014    Temat postu:

Liliana wracając od bliźniąt wstąpiła do kuchni, co dla służby było widokiem na tyle rzadkim, że wywołały prawdziwą panikę. W ciągu kilku sekund wszyscy stali w jednym szeregu, gotowi usłyszeć najgorsze obelgi. Liliana, słuchając kolejnych rad teściowej, posłała im tylko pełen dystansu uśmiech.

-Przyszłam zobaczyć, czy wszystko jest już gotowe. Oczywiście według moich zaleceń - spojrzała na główną kucharkę, ulubienicę chłopców, gdyż zawsze dawała im coś słodkiego, kiedy w trakcie zabawy trafili do kuchni.

-Oczywiście, pani Malfoy - odpowiedziała natychmiast, kłaniając się przy tym lekko.

-Dobrze. Niedługo będziecie podawać - po tych słowach odwróciła się na pięcie i wyszła, powiewając za sobą jasną suknią. Jako jedna z pierwszych osób zasiadła przy stole, wcześniej doprowadzając Scorpiusa, Nathaniela i Tyberiusa do jako takiego wyglądu. Elegancki strój był dla nich zbyt wielkim wyzwaniem.

-Wiesz, jeśli przeszkadza Ci moja zbytnia troskliwość, to tylko powiedz, a przestanę - pogłaskał ją po policzku, z uśmiechem na ustach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:40, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Victor zdażył wrócić z tarasu, a Howard, który pojawił sie niepostrzezenie, był juz przy stole. Cała reszta Howlettów zajęła wyznaczone miejsca razem z domownikami. Alister usiadł przy ojcu, który co chwila zerkał na Lotte, by trzymała język za zebami.

Alex z uśmiechem przyglądał się poczynaniom całej reszty, ale perspektywa starości jakos go nie pociagała. Dobrze, że wilki zyją dłużej, pomyslał w duchu. Przysiągł sobie, ze poświęci wnuczce wystarczająco duzo czasu po kolacji.

Victor usiadł obok Anny, w napieciu obserwując wydarzenia. Ostatnie zmiany stosunków z Anną trochę dały mu sie we znaki, ale starał się tego po sobie nie pokazywać.

Jason siedzac obok Scarlett usmiechał sie pokrzepiajaco do żony. W obecnej sytuacji i chwili to najwięcej, co mógł zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:59, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Jako ostatni do jadalni wrócili Valerian i Rose. Gdy wszyscy zajęli swoje miejsca i się ucieszyli co jednak trochę trwało, Lucjusz powstał i uśmiechnął się do wszystkich wymownie
- biorąc pod uwagę, że zrobił nam się tutaj mały Hogwart odegram rolę starego Dumbledora..- odparł rozbawiony ignorując pełne politowania spojrzenia żony. Malfoy kocim ruchem zwinął Howardowi okulary z nosa i założył je na swój, co zaowocowało parsknięciem Bellatriks - scena śmierci później dobrze Bello? - zwrócił się do szwagierki po czym zaczął swoje krótkie przemówienie - moi drodzy..kolejny rok mija i po raz kolejny zasiadamy przy jednym stole..uprzedza się, że wstęp do lasu z powodu Smoczej Przystani..- zaczął wykonując zamaszysty ruch ręką - jest surowo zakazany..nasz woźny...mamy woźnego ? - spytał Lucjusz głośniejszym szeptem żony, która nie mogła wytrzymać i sama się uśmiechnęła - nieważne..tą część pominiemy..- odparł i puścił oczko do współczesnych uczniów Howartu bo robił to właśnie dla ich uciechy - prefektów naczelnych...dajmy na to Belcie i Valeriana..- przeniósł wzrok na Kadmusa - umpomina się by nie wykorzystywali swoich przywilejów..podczas tej uroczystości zorganizowanej przez moją wspaniałą synową..- wskazał na Lilianę i zaczął klaskać dając reszcie do zrozumienia, że mają uczynić to samo, przez co Lilianie zaczęła klaskać cała sala - przewidujemy konkursy z nagordami..ponad to uprzedza się wampiry o nie podgryzanie dziewic..o ile takowe są..- rzucił mimochodem przez co Narcyza kopnęła go w kostkę pod stołem - Pani Vice Dyrektor proszę nie atakować swojego męża..- westchnął - noszących zaś wilczy gen prosi się o opanowanie emocji i nie skowyczenie do księżyca...to powiedziawszy zapraszam na ucztę etc..etc..Wcinajcie! - krzyknął znowu i machnął rękoma zupełnie jak Dumbledor kiedy na talerzach pojawiało się jedzenie. Zamiast tego wariantu zaczęła pojawiać się służba, wnosząc wyszukane potrawy - skrzaty były chyba bardziej...no wiesz..magiczne..- zwrócił się do żony siadając na miejscu - w przyszłym roku dodam jeszcze błyskawice..- stwierdził po namyślę po czym spojrzał na szwagierkę, która nie mogła opanować śmiechu podobnie jak praktycznie każdy na sali - to z miłości dla was kochani..- odparł przesyłając im buziaki przez co śmiechy przybrały na sile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:53, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Twarz Rosalie, kiedy siadała pomiędzy Thomasem, a Elizabeth nie wyrażała niczego. Była bardziej nieobecna, niż wcześniej. Szybko jednak przybrała na twarz wesoły uśmiech i wróciła do swojego naturalnego zachowania.

Liliana uśmiechnęła się rozpromieniona, a na jej twarzy pojawił się rumieniec. Czasem przeklinała swoją bladą cerę, na której widać było każdy gwałtowniejszy napływ krwi. Jako jedna z pierwszych osób wzniosła kieliszek do góry. Oczywiście pierwszy toast na cześć gospodarza. Uważnie obserwowała służbę wnoszącą potrawy. W tym roku postanowiła zadbać o tradycyjne dania, jednak zadbała też o to, by każdy znalazł to, co lubi najbardziej. W ten sposób w ciągu kilku minut stół został niemalże przykryty jedzeniem.
-Czuję się, jakbym to wszystko sama ugotowała - szepnęła do Dracona, jednocześnie odwzajemniając uśmiech ciotki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin