|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:34, 09 Lut 2015 Temat postu: Sala balowa |
|
|
Ceremonia zaślubin była dokładnie taka jaką chcieli Tom i Sophie. Skromna, w otoczeniu rodziny. Sophie uparła się też, że koniecznie chce ślub w domu rodzinnym. Ciężko przeżywała przeprowadzkę. Tom był cały w skowronkach, ona natomiast miała mieszane odczucia. Nie zamierzała jednak psuć sobie dnia czarnymi myślami. Cieszyła się z dzisiejszych wydarzeń, a błysk w jej oku był widoczny przez cały czas.
Po zaślubinach, wszyscy zgromadzili się w jadalni. Podano wystawny obiad, który minął w przyjemnej atmosferze. Podczas posiłku Para Młoda usłyszała wiele anegdotek na temat małżeństwa i zabawnych historyjek z udziałem starszego pokolenia, które bawiło się tak samo dobrze opowiadając je, jak młodsza część rodziny, dowiadująca się o nich zabawnych faktów.
Było już przed trzecią gdy miała miejsce trzecia faza dzisiejszej uroczystości, czyli odpoczynek. Goście i Młodzi rozeszli się po pokojach i terenie posiadłości by pospacerować w celu spalenia kalorii, wylegiwać się w celu przyjemnej wegetacji lub przebrać na wieczór. Większość o ile nie wszystkie Panie miały kreacje na zmianę.
Czas ten przydał się również dla dzieci, których było sporo. Bliźniaki Liliany i Dracona, Louise oraz Alice zostały położone w jednym pokoju. Z nimi nie było żadnego problemu.
Gorzej było ze starszymi dziećmi, które od nadmiaru wrażeń nie mogły zasnąć, a były przy tym marudne. Do uśpienia Chrisa potrzeba było dużo sił witalnych. Przez chwilę spał w ramionach Kate, ale gdy ta tylko położyła go do łóżka zaraz się budził. Usypiać próbował go Marcus, a nawet Suniv, ale ostatecznie usnął dzięki Annie.
Scarlett i Eve spędziły mniej więcej dwie godziny na zabawie z 4 letnym Cygnusem i 3 letnią Raveną. W końcu i im udało się zasnąć. Było to jednak przed 19 to też mało czasu zostało im na przebranie się.
W udekorowanej sali balowej ustawiono kilka okrągłych stołów. Przy pierwszym siedziała Młoda Para. Razem z nimi Liliana i Draco, oraz druhny Elizabeth z partnerami, czyli Valerianem i Jeremim i drużba Toma, Alister z Anastazją.
Nieopodal nich siedział Lucjusz z Narcyzą, Valerian z Charlottą, Bella z Jamesem, Vlad, Laxus i Suniv z Alexem oraz Gabriel z Eve.
Przy trzecim stole posadzono Scarlett z Jasonem, Victora i Annę, Williama z Bellą, Howarda z Blair, Marcusa i Kate oraz Daphne.
Ostatni był dla młodszej części rodziny. Czyli Vivianne, Scorpiusa, Nate'a, Tyberiusa i najmłodszego członka całej uroczystości czyli Velcana.
Było już po pierwszym tańcu Pary Młodej, która zaprezentowała doskonałego walca.
Mimo, że grała nastrojowa muzyka parkiet wiał pustkami. Każdy póki co zajęty był rozmową. Ostatecznie Lucjusz zadecydował zmienić tą sytuację. Dopił wino i wyciągnął dłoń do swojej żony. Ta przyjęła ją z uśmiechem i po chwili oby dwoje wirowali na parkiecie dając innym jak zwykle przyjemność do oka
- musimy dojść do takiej wprawy kochanie..- zakomunikowała Sophie nie mogąc oderwać od nich wzroku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:05, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Tomowi bardzo spodobał się taki sposób urządzenia wesela. Nie dało się odczuć żadnej sztywnej atmosfery, a każdy miał czas by mógł poczuć się swobodniej. Nie omieszkał zerknąć do śpiącej Louise. Pierworodna była oczkiem w jego głowie i im robiła się starsza, tym mniej dziwił się Draconowi, że kiedyś czuł taką niechęć w stosunku do niego. Liliana za to nie miała ani chwili prawdziwego wytchnienia. Najpierw dopilnowała usypianie dzieci i wydała szczegółowe instrukcje nianiom, żeby ani na chwilę nie spuszczały ich z oczu, jak to ostatnio miały w zwyczaju. Potem musiała zerknąć, czy sala balowa wygląda dokładnie tak, jak zadecydowała Sophie. Obiecała jej w końcu, że nie pozwoli na żadne uchybienie. Nie zdążyła się przebrać, ale też nie czuła takiej potrzeby. Kreacja, jaką wybrała na dziś w zupełności ją zadowalała, a zwłaszcza długie rozcięcie, którym jeszcze nie miała okazji się pochwalić Draconowi.
Rosalie za to nie mogła się doczekać momentu, w którym będzie mogła ubrać swoją sukienkę. Długo się zastanawiała, czy taka kreacja będzie odpowiednia. Dopiero Suniv powiedziała jej, że jest dostatecznie młoda, żeby móc sobie pozwolić na małe szaleństwo. Kreacja miała kolor ciemnej, morskiej zieleni. Krótkie rękawy z małymi bufkami, ramiona oraz cała reszta sukni aż do linii pośladków wykonana była z zielono-srebrnych, naszytych na siebie abstrakcyjnych kwiatów. Miała głęboki dekolt, który zgrabnie podkreślał jej kształtne piersi. Reszta sukni wykonana była z delikatnej siateczki, spływającej po jej nogach. Dopiero na samym dole znów pojawiały się naszyte wzory. Większość osób była już w sali, kiedy w końcu się tam zjawiła. Od razu odszukała wzrokiem Valeriana, chcąc sprawdzić, jakie wrażenie wywrze na nim jej [link widoczny dla zalogowanych].
-Nasz walc był perfekcyjny. Chociaż chyba zagapiłem się parę razy. Nie powinnaś ubierać takiej sukienki - zaakcentował ostatnie słowa i posłał jej pełne pożądania spojrzenie. Sophie doskonale wiedziała, jak bardzo lubi jej nogi. Zgrabne i długie idealnie prezentowały się w drugiej sukience, jaką przygotowała na dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:15, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
-Widze, ze Lucjusz wysoko stawia poprzeczkę....-rzucił Alex rozbawiony, ściagajac krawat. Po czym wyciągnął dłoń do Suniv:- Ale skoro tak, z przyjemnością pokażemy, co umiemy...-i uśmiechnął się czarująco.
Za Vivianne nagle stanąłLaxus:- Można prosić?-spytał wyciągając do niej dłoń. James widząc to, zakrztusił się drinkiem i prawie upuścił szklankę. Kadmus wraz z Vladem i resztą towarzystwa skwitowali Jego reakcję śmiechem.
Jason rozmawiał tymczasem z Victorem, pozwalajac, by Ich żony swobodnie wymieniały zdania. Alister zerknął na Anastazję, i sprawdził, czy pudełko z pierscionkiem wciąż jest w kieszeni, po czym upił trochę ze szklanki. Planował zatańczyć z Nią chwilę później.
Howard natomiast obrócił się do Blair:- Tańczyłaś kiedyś, nie licząc Bali w Hogwarcie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:24, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Vivianne wpatrywała się jakiś czas w Laxusa jak sparaliżowana. W pewnym momencie wychyliła się tak by widzieć matkę, a kiedy ta z nikłym uśmiechem kiwnęła jej głową podała rękę mężczyźnie i pozwoliła poprowadzić się na parkiet
- nie będę ukrywać tego, że jestem wstrząśnięta pańskim wyborem..- wypaliła bez ogródek
- moja mała gołąbeczka..- westchnęła Bellatriks, a widząc minę Jamesa roześmiała się - skarbie..wyglądasz jak zbity pies..- skwitowała nie spuszczając z niego wzroku - o co chodzi ?
- właśnie..James..o co chodzi..- powtórzył po niej Gabriel, który był rozbawiony jak całe towarzystwo siedzące przy stole
Sophie posłała Tomowi figlarne spojrzenie.
Draco spojrzał na córkę rozbawiony po czym podał dłoń Lilianie
- zobaczymy jak suknia układa się w tańcu ? - spytał z kurtuazyjnym uśmiechem
Suniv poszła za Alexem na parkiet i po chwili wirowali na nim razem z Lucjuszem i Narcyzą. W pewnym momencie nastąpiła zamiana partnerek.
- jak tam się mieszka z teściową i bratem Alexiu ? - spytała Narcyza z czarującym uśmiechem - oczywiście wiem, że to tylko tym czasowe, ale na pewno masz sporo wrażeń..
Valerian zmierzył Rose od stóp do głów
- no już więcej nie mogłaś pokazać..- westchnął uszczypliwie, ale był jednocześnie zadowolony z efektu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:38, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nathaniel spojrzał znacząco na Scorpiusa. Vivianne była ich przyjaciółką i według ich mniemania, tylko oni mogli się z nią zadawać.
Thomas niby przypadkiem musnął dłonią odkryty kawałek jej uda. Teraz, kiedy już została jego żoną, najchętniej zabrałby ją do świeżo wyremontowanej sypialni i pokazał, jak bardzo ją kocha. - Masz ochotę zatańczyć? - spojrzał na nią. Wiedział, że mimo tego, że tańczy cudownie, cały czas próbuje się porównywać do Lucjusza i Narcyzy, co psuje jej przyjemność tańca.
-Po to ją ubrałam - odpowiedziała z zadowoleniem Liliana, dając się poprowadzić na parkiet. Miała wrażenie, że po urodzeniu bliźniąt żar między nimi ani trochę nie ostygł. Wręcz przeciwnie, było coraz lepiej. Sekundę później wirowali wdzięcznie na parkiecie.
Jeremy przez dłuższą chwilę patrzył strapiony na salę. Nigdy nie uczył się tańczyć, więc miał nikłe pojęcie o standardowych tańcach, krokach i tym wszystkim. W końcu stwierdził, że jeszcze będzie miał czas, by się nauczyć. Wyciągnął dłoń w kierunku Elizabeth, gestem wskazując na parkiet.
Blair oniemiała obserwowała całą salę. Była piękna i te kwiaty, które tak doskonale zostały skomponowane w bukietach. Zmierzyła zazdrosnym spojrzeniem Rose, która nienagannie prezentowała się w drugiej sukni. - Jestem włoszką Howard, my taniec mamy we krwi.. - roześmiała się lekko.
-Nie to chciałabym usłyszeć. Chociaż patrząc na Twój wzrok mam wrażenie, że nie miał byś nic przeciwko jeszcze większej ilości koronek.. - poruszyła zabawnie brwiami, odruchowo poprawiając sukienkę, która mimo że bardzo odważna, pewne aspekty zakrywać musiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:46, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Alex odparł:- Czasem są pewne hałasy w nocy... Ale radzimy sobie. Potrafimy ich przekrzyczeć, ze się tak wyraże...-powiedział śmiejąc się prowadząc Narcyzę przez figury taneczne.
Howard wyszczerzył zęby i wziął Blair na parkiet po czym ruszyli do tańca. Chłopak dopasowywał się z Nią spokojnie na parkeicie, czując ruchy jej bioder na dłoniach. Mimowolnie otaksował wzrokiem jej figurę, starając się być dyskretnym. Dziewczyna byłą piękna. Dlaczego wcześniej tego nie zauważał?
Laxus westchnął, wirując z Vivianne na parkiecie.:- Widzisz, robiłaś przytyki, ze z Toba nie rozmawiam ani nie spedzam czasu... Wiec daje Ci pierwszy krok...-wyjaśnił uśmiechajac się.
James spojrzał na Bellatriks:- Osobiście go wysterylizuję....-warknął cicho, co wywołało większą salwe śmiechu.
Alister tymczasem zerknął na Toma i korzystajac z momentu, gdzie patrzyli na siebie, wysunął kawałek pudełka z pierścionkiem dyskretnie, po czym schował i przyłożył palec do ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:56, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
- jak zwykle kochanie wyglądasz olśniewająco..nikt by nie powiedział, że jesteś babcią..- dodał spoglądając na nią dumnie - ja też nie wyglądam na dziadka..po za tym moi rodzice również..spójrz..to te geny..- Draco mruknął żonie do ucha po czym odgiął ją do tyłu, następnie wyprostował, wykonali kilka kroków i uniósł ją w powietrze wykonując jedną z podstawowych figur - teraz zostali nam tylko chłopcy..bo zanim bliźniaki dorosną to trochę czasu minie...
Valerian posłał narzeczonej sugestywne spojrzenie
- kolor idealnie do Ciebie pasuje..wiesz..jak tak patrzę na suknię mojej siostry..- westchnął spoglądając na wampirzycę tańczącą z Lucjuszem - to wydaję mi się, że maczała w tym palce..- dodał nalewając Rose wina do kieliszka
Elizabeth spojrzała na Jeremiego uradowana i od razu przyjęła jego zaproszenie. Uwielbiała taniec, a dzięki baletowi zgłębiła go doskonale.
- poobserwujmy gości..jeszcze zdążymy potańczyć..- obiecała Sophie Tomowi po czym pocałowała go delikatnie
Vivianne spojrzała na Laxusa rozbawiona
- poważnie..dostąpił mnie ten zaszczyt ?..bomba...więc..kiedy już zostanę Redaktorem w Proroku Codziennym udzieli mi Pan kilku wywiadów? - spytała spoglądając na niego spod ciężkich powiek. Oczywiście robiła to nie świadomie. Zazwyczaj posyłała komuś takie spojrzenie, gdy oczekiwała odpowiedzi
Bellatriks obserwowała córkę
- James..opanuj się..przecież tylko rozmawiają...
Scorpius wpatrywał się w Vivianne i Laxusa szczerze zaskoczony
- przecież mogła powiedzieć nie..- burknął
- oj dajcie spokój..jest grubo starszy..po za tym tylko rozmawiają..- wtrącił Tyberius po czym ruszył w stronę stołu, gdzie siedzieli rodzice - mamo..zatańczysz...? - wyciągnął do matki dłoń
- oczywiście kochanie..- Scarlett uśmiechnęła się do syna i posłała Jasonowi dumne spojrzenie po czym poszła za synem
- no proszę..mały taniec ma chyba we krwi..- skomentowała Anna widząc ich poczynania
Eve i Gabriel korzystając z chwili nieuwagi pozostałych wymknęli się z sali.
Pierwsze utwory minęły to też Lucjusz, Narcyza, Suniv i Alex zeszli z parkietu
Velcan wpatrywał się przez chwile w tańczące pary po czym podszedł do Suniv i Alexa
- nauczycie mnie tańczyć ? - wypalił
Suniv uśmiechnęła się i bez słowa podała mu dłoń, po czym zaprowadziła między tańczące pary
- miło widzieć młodych ludzi, którzy chcą tańczyć..- odparła Narcyza siadając obok męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:10, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Orkiestra została tak wybrana, że potrafiła trafić w gusta każdego z zaproszonych gości. Tańce poważne przeplatały się z tymi luźniejszymi i już chwilę później popłynęły pierwsze rytmy utworu na zasadach samby. Blair doskonale czuła się w tych rytmach, toteż bez problemu wirowała z Howardem po parkiecie, który notabene był świetnym partnerem.
Liliana roześmiała się perliście, a jej kobieca próżność została zaspokojona w stu procentach. - Kochanie, mój olśniewający wygląd to tygodnie ćwiczeń, ale.. czuję się świetnie. A co do Ciebie.. nawet nie widać, że jesteś ode mnie starszy.. - mruknęła mu do ucha, ocierając się o niego zmysłowo. Gdy wspomniał o dzieciach posmutniała. Ciężko jej było się pogodzić z myślą, że opuszczają ich obydwie córki. - Wiesz, już mi ich brakuje..
Jeremy jak na pierwszą taką imprezę radził sobie bardzo dobrze. Oczywiście czuł, że w pewnych momentach Elizabeth prowadziła. Zwłaszcza wtedy, kiedy zapatrzył się na nią, z jaką wdzięcznością wiruje po parkiecie.
Thomas, widząc znaki Alistera zachłysnął się pitym właśnie winem i przez dłuższą chwilę zanosił się kaszlem. Na migi pokazał mu, że to doskonały pomysł i on jest jak najbardziej za. - Masz rację kotku. Poza tym, nie mogę Cię zmęczyć zbyt mocno teraz - uśmiechnął się do niej.
-Ona tylko dodała mi odwagi. Myślę, że spodobają mi się tego typu stroje. Oczywiście nie do każdej okazji, ale od czasu do czasu.. - uśmiechnęła się z zadowoleniem. Ten z trudem wyciągnięty komplement bardzo ją ucieszył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:13, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Victor słysząc słowa Anny, nachylił się do niej, czy od ostatniego ślubu przekonałaś się aby do tańca?-spytał z uśmiechem.
Jason tymczasem obserwował syna z dumą. ALister uśmiechnął się w stronę Toma, po czym ujął dłoń Anastazji:- Zatańczysz, Kochanie?-spytał.
Howard popuszczał Blair dalej, to przyciągał Ją do siebie. Czuł się dobrze i pewnie w jej towarzystwie, a jej ruchy wyglądały naprawdę pociągająco. Jego uwaga odwracałą się od ROse, co działało cuda i powoli przestawał się przejmować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:20, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Daphne pod wieloma względami podobna była do swojej matki. Nie przepadała za takimi zbiegowiskami, a tym bardziej za tańcem, ale rodzina to rodzina. Spojrzała na Kate. jej brat również nie kwapił się do tańca to też postanowiła wyciągnąć pomocną dłoń
- może się przejdziemy ? - zwróciła się do matki swojego bratanka
- a chętnie..- Kate skinęła głową i ruszyła za Daphne
Anna obserwowała córkę i dziewczynę syna do momentu, aż opuściły salę
- synku..powiedz mi tak..łopatologicznie..Ty zamierzasz w ogóle coś zrobić ?..czy nadal będziesz miał tępo lodowca? - spytała pół żartem pół serio
William nie zwracał uwagi na nic innego tylko na swoją żonę. Postanowili, że wyprowadzą się razem z Alexem i Suniv, i teraz wszyscy mieszkali u Bellatriks
- skarbie..może się przejdziemy ? - zaproponował Belli
- kochanie...- Draco okręcił ją w okół jej własnej osi - zawsze możemy sobie zrobić kolejne..komnat we dworze jest dosyć..- oznajmił po czym zręcznie wylawirował ich z pomiędzy tańczących par. Tańce latynoamerykańskie nie były jego ulubionymi. Doprowadził żonę do stołu i odsunął jej krzesło - już umierasz ? - spytał widząc, że Tom jest cały czerwony i dodatkowo dla pewności mocno klepnął go po plecach.
Sophie spojrzała na męża z przestrachem - czy Ty w ogóle oddychasz ? - spytała potrząsając jego ramieniem
Valerian posłał Rose przeciągłe spojrzenie, wstał od stołu po czym wyprowadził ją z sali balowej.
Elizabeth była prze szczęśliwa mając Jeremiego przy sobie. Dość szybko się zgrali. Szczególnie do gustu przypadła im salsa
- może później..- odparła Alisterowi i nalała sobie wina
Vivianne wpatrywała się w Laxusa
- i znowu nic Pan nie mówi...ciężki z Pana człowiek..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:28, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Liliana ponownie się roześmiała. Draco ostatnimi czasy nie odmawiał sobie ani chwili, którą spożytkować by mogli na oddaniu się przyjemności. - Wiesz, to nawet nie taki głupi pomysł.. - odpowiedziała, zanim wrócili do stolika. Potem spojrzała z troską na Thomasa, który powoli dochodził do siebie.
-Już oddycham. Niestety nie powiem Wam o co chodzi, zobaczycie w swoim czasie - dodał widząc, że patrzą na niego z ciekawością.
Jeremy w pewnym momencie wygiął Elizabeth do tyłu i ukradkiem, bardzo szybko, złożył pocałunek na jej ustach. Naśladował ruchy dziewczyny, więc im dłużej tańczyli, tym taniec stawał się coraz przyjemniejszy.
Blair zupełnie zatraciła się w latynoskich klimatach. Jako włoszka, zupełnie poddawała się muzyce i tańczyła całą sobą, co było widać w jej ruchach i dzięki temu nawet minimalne potknięcia zupełnie umykały postronnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:33, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Marcus spojrzał na matkę i odparł:- Szczerze powiedziawszy, wybierałem pierścionek, ale jeszcze nie kupiłem. Zdecydowalem się poczekać do Sylwestra.... Jakoś tak... wydawał się najodpowiedniejszy...-rzucił.
Victor widząc, że Anna kompletnie go ignoruję, zajął się rozmową z Jasonem.
Bella ochoczo wstała i ruszyła za Williamem. TYmczasem ALister spojrzał na Anastazję:- Wszystko ok?-spytał nieco zaniepokojony.
Howard wirował z Blair na parkeicie. Takiej jej nigdy nie widział. Gdy skończył się kolejny kawałek, wychylił Ją do dołu, tzymajac blisko siebie:- Nie wiedziałem, ze jesteś aż tak dobra.... cięzko oderwać wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:38, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
- no niech Ci będzie..- westchnął Draco po czym rozejrzał się - a gdzie Rose i Valerian..
- a jak myślisz ? - spytała Sophie rozbawiona widząc minę Liliany - mamo..myślałam, że już się przyzwyczaiłaś
Elizabeth przetańczyła z Jeremim jeszcze kilka kawałków. Oboje zeszli w świetnych nastrojach w tym samym czasie co Scarlett i Tyberius
- no no braciszku...nie wiedziałam nic o takich Twoich zdolnościach..
- Tyberius zaskoczył nas wszystkich..chociaż wiesz..ja i ojciec..same taneczne geny..- odparła Scarlett rozbawiona i ucałowała męża w nos po czym uśmiechnęła się do córki, która usiadła razem z Jeremim na swoich miejscach. Elizabeth od razu nalała sobie czegoś do picia.
- ważne byś był pewien swojej decyzji..- odparła Anna synowi i przyjrzała się Victorowi - nic nie jest mnie w stanie przekonać do tańca..- odparła mu
- nie nic mi nie dolega..- odparła Anastazja - po prostu nie mam ochoty na taniec..- wzruszyła ramionami po czym posłała uśmiech Sophie, która jej pomachała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:50, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
-Mogliby już mieć trochę przyzwoitości. Ja rozumiem, ale niedość, że praktycznie się do nas nie odzywa, ani nie odwiedza, to kiedy już tu jest, to i tak.. Nie podoba mi się to - westchnęła prawdziwie zirytowana tym samym wywołując uśmiech na twarzy Toma.
-Mówisz, jakby Ci czegoś brakowało siostrzyczko - puścił do niej oczko, co skwitowała jeszcze głośniejszym i więcej znaczącym prychnięciem.
-Będę musiał się zapisać na kurs tańca, jeśli chcę za Tobą nadążyć - Jeremy nalał jej i sobie wina, które w międzyczasie pojawiło się na stołach. Wszyscy korzystali z okazji, gdyż Lucjusz udostępniał swoją piwniczkę tylko z powodu bardzo ważnych wydarzeń.
-Przestań, bo znów zrobię się czerwona - odpowiedziała, oddychając ciężej. Kiedy muzyka się skończyła, poczuła że opadają z niej emocje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:56, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Howard na zakończenie tańca przyciągnął Ją do siebie. Przez chwilę prawie stykali się nosami i oddychali ciężko. Howard cieszył się prostow jej twarz, czując, że dziewczyna przylega do Niego.:- Co powiesz na spacer?-spytał.
Alister zerknął na Toma robiąc dyskretn znak z muszką. Po czym nalał sobie Onistej do szklanki.
-Czyli trzeba Cię postawić przed faktem dokonanym...-odparł pół żartem pół serio Victor do żony.
Laxus roześmiał się:- Nie jesteś pierwsza, która mi to mówi...-zakńczył taniec i skłonił się Vivianne. Po czym zajął miejsce obok Jamesa. Ten prychnął do siebie, ale uśmiechnął się, zę córka się dobrze bawiła. Potem nachylił się do Bellatriks:- Proponuję nie wlewać w siebie tle alkoholu, byśmy mogli skorzystać z jak najwiecej sił mamy później...- pocałował Ją w szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|