Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komnata Sophie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:07, 05 Lut 2015    Temat postu:

- owszem, ale każdej z nas życie układa się inaczej..ja biorę dzisiaj ślub i przeprowadzam się w nowe miejsce..Tom ma wolne do sylwestra.., w pierwszym tygodniu stycznia wraca do pracy...a ja pewnie będę siedziała z małą w domu..będę miała dużo czasu...

- ja w zasadzie też póki co zajmę się Alice..ostatnio próbowałam iść do pracy, wyprowadziłam Cię, ale sama wiesz co z tego wyszło..muszę planować wszystko mniejszymi krokami..skupię się na Alice i spróbuję naprawić sytuację z Jeremim...

- zuch dziewczyna..- odparła Sophie z uśmiechem - my na pewno jakoś będziemy utrzymywać z sobą kontakt..ale boję się o nas Rose..studiujesz.., a później uczysz się tych wszystkich nowych rzeczy...mama też mówi, że rzadko kiedy Cię widzi..- zauważyła - musisz zacząć poświęcać więcej czasu swojej rodzinie..Valerian to nie wszystko..- dodała dziewczyna krzyżując ramiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:18, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Wiem, że Was zaniedbuję. Że przeprowadzając się do de Lore zupełnie zapomniałam o wszystkim innym. Ale tyle ciekawych rzeczy się tam dzieje, tylu nowych ludzi poznaję. No i studia to też nie łatwa rzecz. Tym bardziej, że dziadek od czasu do czasu, czyli co dwa tygodnie, wysyła mi liściki z pytaniem, jak mi idzie, jakie ostatnio dostałam oceny i tak dalej. Więc całymi dniami siedzę i wkuwam te wszystkie straszne rzeczy. A jest tego mnóstwo. Cały czas żyję w przeświadczeniu, że nie mogę go zawieść, co dość mi siada na psychikę. Obiecuję jednak poprawę. Będę Was odwiedzać i bawić się z Waszymi małymi księżniczkami.. - zrobiła maślane oczy. Potem zaczęła grzebać w torbie i wyciągnęła butelkę wina. - Ja wiem, że masz dziś ślub, ale lampką wina się nie upijesz. Poza tym, żeby ją dorwać weszłam do piwnicy, gdzie mi wchodzić nie wolno. Stały dwie takie same, więc chyba nic się nie stało, jak jedną się zajmiemy, nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:48, 05 Lut 2015    Temat postu:

- no nie wiem Rose..jeszcze po wieczorze panieńskim mnie mdli..- westchnęła - na którym też Cię nie było..- odparła smutno, ale zaraz uśmiechnęła się - i dzisiaj to odpracujesz..- zarządziła przechylając lekko głowę - teraz Ty musisz stworzyć małą księżniczkę..żeby nasze córki były przyjaciółkami jak my...razem będziemy odprowadzać je na pociąg i chodzić na zakupy..- rozmarzyła się - strasznie się denerwuje..- westchnęła po chwili ciszy

- widać...bo kiedy się stresujesz gadasz jak najęta..- odparła Elizabeth rozbawiona

Dziewczyny spędziły miło czas wspominając to co się działo jeszcze nie tak dawno temu. Naśmiały się przy tym co nie miara. Sophie zdecydowała się w końcu na lampkę wina. Ostatecznie opróżniły całą butelkę. Kiedy kończyły trunek zegar wybił godzinę 8

- o nieee....zaraz się tu zlecą...- jęknęła Sophie leżąc na łóżku

- kto..? - spytała Elizabeth. Nie musiała jednak długo czekać bo drzwi się otworzyły i wmaszerowała Narcyza z Lilianą. Obie były w trakcie przygotowań.

Narcyza już miała gotową fryzurę i zrobiony makijaż. Wyglądała tak samo pięknie i świeżo każdego poranka obojętnie o której by nie wstała. Nie zakładała jednak sukni, tylko chodziła w długim perłowym szlafroku

- babciu..zastąp mnie..- westchnęła Sophie

- za 4 godziny bierzesz ślub i jesteś...pod wpływem...

- wypiłam tylko 2 kieliszki..- broniła się Sophie - idź się kąpać, a my wszystko Ci przygotujemy...dziewczyny.a wy na co czekacie..wasze kreacje czekają w pokojach, jak się uszykujecie to wróćcie..musicie pomóc nam założyć suknię Sophie...

- tak jest..- westchnęła Elizabeth

- babciu..ale ja uważam, że będziesz lepszą Panną Młodą ode mnie..- westchnęła Sophie, którą Narcyza siłą wepchnęła do łazienki

- dosyć tych żartów..no dalej zmykajcie..jesteście druhnami..musicie wyjść razem z Sophie..- ponagliła je i popchnęła Rose w stronę drzwi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:59, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Tak w zasadzie to królewnę - roześmiała się cicho. Poranek mijał im w świetniej atmosferze. W końcu miały czas by nadrobić wszystkie plotki, a było tego sporo.

Liliana w końcu wyswobodziła się z rąk Dracona, gdyż ich poranek do leniwych zupełnie nie należał. Przed przyjściem Narcyzy zdążyła tylko umyć włosy, nie wspominając o jakiejkolwiek fryzurze, czy też makijażu, za co dostała odpowiednią burę od kobiety.

-Rose, przyszła Natalie. Powiedziała, że pomoże Ci się uszykować - Liliana spojrzała rozbawiona na córkę, która westchnęła cicho. Zapowiadał się ciekawy poranek, skoro Natalie zrezygnowała z wolnego, żeby się za nią wziąć. Miała przygotowane dwie kreacje. Jedna, jako druhny była identyczna z suknią Elizabeth. Natomiast druga.. zakochała się w niej od pierwszego wejrzenia i nie mogła się doczekać momentu, w którym ją ubierze.

-Wytrzymasz Sophie, jesteś silna! - wykrzyknęła, zanim Narcyza zamknęła za nimi drzwi. Liliana w tym czasie ustawiła na toaletce przyniesione przez siebie kosmetyki. Miały dużo roboty, gdyż nieprzespana noc była widoczna na twarzy Sophie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:17, 05 Lut 2015    Temat postu:

Narcyza w tym momencie wyciągnęła z garderoby suknię i ułożyła ją na łóżku. Welon przerzuciła przez oparcie fotela, uszykowała też buty i bieliznę.

Sophie również miała dwie suknie, jedną na ślub, a drugą na weselę, o wiele krótszą. Była młoda i usilnie chciała to zaznaczyć, po za tym wiedziała, że Tom uwielbia jej długie nogi. Dziadkowie i rodzice pozwolili urządzić ślub po swojemu więc postanowili z tego skorzystać.

Dziewczyna wyszła z łazienki po kilkudziesięciu minutach w samym ręczniku. Mokre włosy opadały jej na plecy, a na twarzy pojawił się uśmiech. Było widać, że jest najszczęśliwszą Panną Młodą na świecie

- no nareszcie..siadaj przy toaletce..Liliano wysusz jej włosy i dopilnuj by ubrała to jak należy..- wskazała na komplet wymyślnej bielizny w białym kolorze. Składał się on z gorsetu całego w koronkach, kusych majtek, pasa do pończoch i samych pończoch ozdobionych na górze koronką.

- o raju..dziękuje babciu..- Sophie aż zaświeciły się oczy

- nie ma za co kochanie..pójdę po Ritę..uczesze ją i umaluje..i spróbuję znaleźć jakiś eliksir na te wory pod oczyma..- westchnęła po czym opuściła komnatę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:29, 05 Lut 2015    Temat postu:

Liliana roześmiała się, widząc błyszczące oczy Sophie. Thomas zwariuje jak zobaczy taką bieliznę. I zresztą o to w końcu chodziło. Zaczęła rozczesywać i suszyć różdżką jej długie włosy. Musiała się pospieszyć. Miała jeszcze do ubrania Louise i bliźnięta. Draco będzie musiał dopilnować Scorpiusa i Nathaniela, bo sama chyba nie zdąży.

-Widzę, że humor Ci się poprawił. Rozmowa z dziewczynami pomogła? - uśmiechnęła się do niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:34, 05 Lut 2015    Temat postu:

- taak...ale bardziej pomogła relaksująca kąpiel..- przyznała Sophie wpatrując się w swoje odbicie - też tak miałaś przed swoimi ślubami ? - spytała zaciekawiona - z Edwardem pewnie podobnie..w końcu byłaś w moim wieku...a z tatą ? - dopytywała nie przenosząc wzrok na jej odbicie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:39, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Przed ślubem z Edwardem denerwowałam się strasznie. Może też dlatego, że nigdy nie polubiłam się z moją byłą teściową. Kiedy przyszedł sam ślub było dobrze. Byłam w nim wtedy szalenie zakochana.. - roześmiała się cicho. To było tak dawno. - A jeśli chodzi o Dracona.. mieliśmy wziąć ślub w Chinach zanim urodziły się bliźniaki, jednak wiesz, jak bardzo byli niecierpliwi. Wtedy byłam spokojna. Kiedy Draco wbiegł do naszego pokoju i powiedział, że już teraz bierzemy ślub, poczułam ulgę i szczęście. I byłam spokojna. Może to przez to, że to był ten właściwy. Chociaż tym planowanym ślubem bardzo się denerwowałam.. - zakończyła. jej włosy były już prawie suche.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:52, 05 Lut 2015    Temat postu:

- chodzą plotki, że dziadkowie chcą odnowić przysięgę..z pewnością będzie to towarzyskie wydarzenie sezonu..wyobrażasz sobie tych wszystkich ludzi tutaj? - z Lilianą rozmawiało jej się bardzo dobrze. Na początku nie chciała zaakceptować jej jako matki. Owszem akceptowała ją jako ukochaną ojca, ale częściej pozostawały w zwykłej przyjacielskiej relacji. Dopiero niedawno bardzo zbliżyły się do siebie, może dlatego, że Rose się wyprowadziła i Liliana pragnęła kontaktu z córką.

Kiedy włosy Sophie były suche, dziewczyna zabrała komplet bielizny i zaczęła przebierać się w łazience. Raz musiała zawołać macochę do siebie bo z takim gorsetem nie miała jeszcze do czynienia.

- przecież ja nie mogę w tym oddychać..- westchnęła dziewczyna zakładając szlafrok

W tym samym momencie do komnaty wróciła Narcyza z kobietą, która miała zrobić z Sophie ósmy cud świata. Podczas gdy Rita zaczęła rozkładać swoje kosmetyki i przybory, Narcyza wręczyła Sophie mały słoiczek
- posmaruj tym grubo skórę pod oczami, będziesz wyglądała na wypoczętą..Liliano jest prawie dziewiąta, chodźmy przygotować dzieci, Rito ile potrzebujesz czasu..?

- niech da mi Pani 1,5 godziny..chcę mieć pewność, że będzie idealna..

- oczywiście..- Narcyza skinęła głową i opuściła sypialnię wnuczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:00, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Coraz bardziej wprawiam się w przygotowywanie przyjęć i jak najbardziej mi to pasuje - uśmiechnęła się z zadowoleniem. Patrząc rano na salę balową była naprawdę pod wrażeniem zdolności Narcyzy i swoich. Usiadła przy toaletce niedbale susząc swoje włosy. Nie miała pomysłu na fryzurę, a czasu zostało już tak mało.

-Po ślubie trochę poluzujemy tasiemki i będzie Ci wygodniej i nic nie stracisz z figury - obiecała, podając jej szlafrok, żeby na czas czesania i malowania mogła się ubrać. Westchnęła ze wzruszeniem. Chyba nie będzie potrafiła powstrzymać łez na dzisiejszym ślubie. Dla niej już dawno zatarła się różnica między jej a Dracona dziećmi. Całą szóstkę kochała w ten sam sposób.

-Tak, musimy się pospieszyć - Liliana zarumieniła się lekko pod wpływem karcącego wzroku kobiety. Tak, powinna przygotować się rano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:22, 05 Lut 2015    Temat postu:

Kiedy Sophie została sama z Ritą poddała się wszystkim jej zabiegom.

Narcyza i Liliana w tym czasie ubrały bliźniaki oraz Louise. Oddały je pod opiekę piastunek po czym Liliana poszła dopilnować chłopców, a Narcyza do Evelynn. Ravena miała sypać kwiatki na ślubie, chciała zobaczyć więc czy dziewczynka jest gotowa.

Narcyza była świetnie zorganizowana to też, by Liliana mogła się uczesać i zrobić sobie makijaż poszła poinformować wszystkich, że za jakiś czas mogą schodzić do ogrodu. Dała również eliksir Bellatriks na ból głowy i odprowadziła ją do komnaty. Dopilnowała ostatnich przygotowań i ruszyła z powrotem na górę. Przed drzwiami do sypialni Sophie spotkała się z Lilianą

- no już lepiej..- posłała synowej lekki uśmiech i weszła do pokoju. Kiedy tylko zobaczyła Sophie przystanęła - wyglądasz cudownie kochanie..- odparła i podeszła do wnuczki.

Sophie była młoda to też Rita zrezygnowała z robienia jej koka by jej nie postarzać. Chciała zachować jej świeżość i dziewczęcą urodę. Pofalowała delikatnie włosy Sophie i upięła je luźno na jednym ramieniu. Uniosła nieco górę włosów i wpięła w nie diadem z delikatnymi kryształkami. Sophie miała eteryczną urodę to też biżuteria nie mogła być zbyt ciężka. Makijaż też był delikatny. Rita podkreśliła bardziej i tak już zjawiskowe oczy dziewczyny, a usta mieniły się perłowym blaskiem

- jesteś cudowna..- Narcyza zwróciła się do Rity

- jeśli ma się dobre płótno to nie problem..- odparła kobieta, zabrała swoje rzeczy, pożegnała się i wyszła

- no moja droga została godzina..czas się ubrać..- wskazała na leżącą na łóżku suknię

W tym samym momencie pojawiły się Elizabeth i Rose. Obie wyglądały zjawiskowo w pudrowo zielonych sukniach. Odcień ten idealnie pasował do ich typów urody. Sukienki miały prosty krój, góra była bez ramiączek. Gorset był pokryty koronką, w pasie przyozdobiony kremową szarfą, co podkreślało ich szczupłe talie. Kreacje gładko opływały ich nogi i ciągnęły się za nimi dobre pół metra. Całości dopełniały identyczne szpilki i delikatna biżuteria, oraz bukieciki kwiatów
- no gdyby nie kolor włosów..powiedziałabym, że jesteście siostrami..- odparła Sophie uradowana - jesteście dokładnie takie jak sobie wymarzyłam..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:34, 05 Lut 2015    Temat postu:

Liliana miała na sobie blado-różową suknię. Ramiączka wykonane były z cielistego materiału, a na całym dekolcie małymi kryształkami w różnych odcieniach różu wyszyta była aplikacja, która kończyła powyżej linii biustu. Cały gorset wyszyty był kryształkami, natomiast dół był zwiewny, od czasu do czasu pojawiały się tam kwiaty. Z boku znajdowało się długie rozcięcie, niewidoczne kiedy stała. Była jeszcze młoda, więc mogła sobie pozwolić na taki strój, a nie skromną garsonkę statecznej mamuśki. Poza tym, lubiła reakcje Dracona na suknie tego typu. Zazwyczaj bardzo działały na jego wyobraźnie. Włosy uniosła i upięła w wysokiego koka.

-Wyglądasz prześlicznie, córeczko - szepnęła wzruszona. Sophie promieniała wewnętrznym szczęściem. Nie mogła się na nią napatrzeć, a przecież jeszcze nie miała na sobie sukni.

-Ty jesteś piękniejsza, niż sobie wymarzyłyśmy - Rosalie posłała jej zawadiackie spojrzenie i sięgnęła po suknię. - Czas Cię ubrać w to cudo. Wszyscy zbierają się już na dole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:41, 05 Lut 2015    Temat postu:

- no to do dzieła..- westchnęła Sophie i poddała się działaniom pań.

Po ok 20 minutach stała już przed nimi w swojej sukni.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:45, 05 Lut 2015    Temat postu:

Kobiety odsunęły się kawałek by podziwiać ją w ślubnej kreacji. Liliana ostrożnie przypięła jej welon i podała bukiet kwiatów.

-Chyba czas iść.. - stwierdziła z westchnieniem.

-Valerian obiecał Cię łapać gdyby schody nawaliły - dodała Rose, ale widząc karcącą minę matki uśmiechnęła się niewinnie. - Chociaż to będzie w zupełności zbyteczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:54, 05 Lut 2015    Temat postu:

Sophie przymknęła oczy i wzięła kilka głębokich wdechów po czym, kiedy Narcyza otworzyła drzwi komnaty wyszła na korytarz. Elizabeth ruszyła od razu za nią

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin