|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:07, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Alex słysząc to stanął jak wryty. Zanim wrzawa rozpoczęła się na dobre, ignorując ksztuszącą się Bellatriks i obejmujacego ją Jamesa, Howlett przeszedł dosłownie w kilka sekund dystans dzielący go od żony i stanął przed nią.
Miał łzy w oczach, chociaż ledwo było to widać, a gdy w końcu usiadł przed nią, ogładził żonę po policzku. Po czym przyciągnął ją mocno do siebie i objął ciepło. Tuli ją przez moment, by po chwili mocno i namiętnie pocałować.
-Nie potrzebuje prezentów dopóki mam dzieci i Ciebie...-powiedział z uśmiechem całując ją jeszcze przez moment.
Laxus ruszył pod choinkę, a potem zerknął na swoje prezenty. Postanowił rozpakowac je za moment, gdy wszyscy skończą. GDzieś między nimi znajdowała się paczuszka z pismem Vivianne. Mężczyzna odwrócił głowe i posłał ciepłe spojrzenie do dziewczyny.
James gdy opanował sytuację zBellatriks, podszedł z innymi by gratulować bratu. Vlad stanął przed nimi jako pierwszy i ucałował Suniv w czoło, a Alexa uściskał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:17, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
W końcu przy córce pojawiła się Bellatriks
- no...gratulacje..- wydusiła z siebie w końcu kobieta
Suniv w euforii nie wytrzymała i przytuliła się mocno do matki. Vivianne jak tylko pogratulowała siostrze stanęła przy choince
- kto po Lilianie ? - spytała bez większego entuzjazmu
- wstawaj...- Anna chwyciła męża za ramię - znów będziesz miał młodsze rodzeństwo..jest się z czego cieszyć...
- Jason słyszałeś ? to cudownie..tak bardzo chciała mieć kolejne dziecko...i straciła już nadzieje...- Scarlett spojrzała na męża - a Alex..cieszy się, jakby pierwszy raz miał zostać ojcem..
Draco uśmiechnął sie do Liliany
- na stare lata?..skarbie...ja się czuje jak młody bóg..a Ty mi już śmierć przepowiadasz..- parsknął
- no...mój chrześniak...- Lucjusz klepnął Alexa w ramię - moja krew...- stanął przy nim dumnie
Narcyza roześmiała się słysząc słowa męża, i zaczęła gratulować siostrzenicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:24, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Może my w końcu? - zapytał zniecierpliwiony już Nate, poparty ochoczym kiwaniem głowy Scorpiusa i Tyberiusa. Mimo wieku nic się nie zmienili.
-Sophie też jeszcze nie dostała. Może powinna zaśpiewać piosenkę dla mnie? - Thomas zabawnie poruszył brwiami.
-Oj, nie chcesz tego słyszeć.. - Nathaniel spojrzał na niego z grozą w oczach.
-Kochanie, Ty jesteś młodym bogiem - popatrzyła na niego znacząco. Odkąd zaszła w ciąże ich życie łóżkowe przechodziło którąś z kolei młodość. - Idę odebrać moje niespodzianki... - oznajmiła i podeszła do Laxusa z teatralnie przymilnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:31, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Alex zachichotał słysząc słowa Lucjusza, ale nie puszczał ręki Suniv przez moment.
Jason i Victor zerwali się by gratulować. Ten pierwszy uściskał Alexa i Suniv, ale Victor stał przed Nimi przez moment:- No to nas wszystkich zaskoczyliście..... Gratuluję...-powiedział szczerząc się i przytulił oboje jednym zamachem.
Laxus spojrzał na Sophie z uśmiechem:- Myslę, zę Tom wyznaczył Ci już zadanie...-powiedział rozbawiony sytuacją.
James podszedł do Suniv:- Nie masz pojęcia, jak się wszyscy cieszymy razem z Wami. To naprawdę wspaniałe wieści...-powiedział przytulając wampirzycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:42, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- jeśli myślicie, że będę śpiewała to jesteście w błędzie..- rzuciła krzyżując ramiona - Tom nie miał mi wyznaczać zadania tylko Pan..po za tym teraz kolej mamy..- wskazała na stojącą obok niego Lilianę
Vivianne stała obok i czekała na polecenia Laxusa.
- Bella...a Ty co planujesz zrobić z tą sierotą ? - spytał Lucjusz odciągając szwagierkę na bok
- właśnie chciałam z Tobą o tym porozmawiać...- odparła kobieta przyglądając się dziewczynce
- w takim razie po kolacji, spotkamy się w moim gabinecie..obyś nie planowała tego co myślę..- westchnął po czym razem z żoną usiadł na miejscu
Kiedy gratulacje się skończyły, wszyscy zwrócili wzrok na Laxusa i Vivianne.
Suniv siedząc przytuliła się do męża
- to początek 3 miesiąca..- wyjaśniła Alexowi - wiem już prawie 2 miesiące o tym, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniej chwili..później po Hallowenn Bella obwieściła nam radosną nowinę..nie chciałam psuć im szczęścia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:49, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Cofam, jednak bardzo lubię swoje łóżko - uniósł ręce w poddańczym geście i cmoknął żonę w czubek nosa.
Liliana patrzyła z wyczekiwaniem na mężczyznę. W takich chwilach wszyscy byli jak dzieci, które z niecierpliwością czekały na prezenty. Starsi niczym od młodszych się nie różnili pod tym względem.
-Może zerknę sprawdzić co u Ethana? - Jeremy oderwał się na moment od ciekawej rozmowy z Howardem. Mężczyźni szybko się zakumplowali i nawet spotykali się wieczorami przy dobrym, zimnym piwie. Widział, jak jego żona z niepokojem zerka na sufit, a jednocześnie nie chce opuścić niczego z uroczystości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:17, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Laxus przjrzał się Lilianie:- Hmm... z Toba będzie ciężko..... co by tu wymysleć. Ach.....-przyjrzał się jej na moment po czym rzucił:- Więc Ty, droga Liliano, mogłabyś uraczyć Nas swoim pieknym głosem. A później..... mam w sumie zadanie dla Ciebie-zerknął na Vivianne.
James naburmuszył się obserwując Laxusa i cókę. Nie podobało mu się jak spoglądali na siebie co jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:26, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- dla mnie ? - Vivianne spojrzała na niego z niedowierzaniem. Gdyby się nie powstrzymywała tak usilnie, z pewnością zaczęła by wyłamywać sobie palce
Bellatriks posłała córce pokrzepiający uśmiech po czym zwróciła się do JAmesa
- zaraz wrócę..muszę zobaczyć co się dzieje z Valerianem..ostatnio zachowuje się dziwnie..a przynajmniej bardziej niż zwyczaj...a Ty czuwaj nad cnotą naszej córki..- rzuciła pół żartem pół serio, cmoknęła go w policzek po czym opuściła jadalnię
- nie wiem Jeremy...nie powinnam chyba być aż tak nadopiekuńcza..ale on jest taki maleńki....
- idź kochanie jeśli bardzo tego potrzebujesz...w razie czego tata wykupi Twoje prezenty..- Scarlett zwróciła się do córki.
Elizabeth jakby tylko na to czekała. Podniosła się z krzesła po czym szybkim krokiem ruszyła na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:33, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Mam zaśpiewać? - Liliana uniosła lekko brew. Spodziewała się trudniejszego zadania. Od zawsze lubiła śpiewać i kiedy wszyscy ucichli, zaczęła czystym altem śpiewać piękną i dość smutną piosenkę. Pamiętała ją jeszcze z lekcji śpiewu i choć była napisana w niezrozumiałym dla większości języku, samym tylko dźwiękiem wzbudzała emocje, o których mowa była w tekście. Kiedy skończyła ukłoniła się teatralnie i z uśmiechem pełnym wdzięczności zgłosiła się po prezent. Jako, że pudło było ogromne, do jej krzesła przyniósł je Nathaniel, za co zgarnął pełen aprobaty wzrok matki. Ledwo odpakowała, z jej piersi wydobyło się westchnienie pełne zachwytu. Co roku Draco prezentował jej prześliczną suknię z dopasowanym do niej kompletem biżuterii.
-Jesteś wspaniałą i troskliwą mamą. Idź - posłał jej uspokajające spojrzenie, a potem odprowadził wzrokiem do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:39, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Laxus spojrzał na Vivianne:- Wiem, że dobrze tańczysz.... ale to Mikołaj wybierze rodzaj. Zapraszam na parkiet, Panno Howlett....-wskazał parkiet ręką.
James prawie wypluł wino, ciskajac gromy w stronę Wendigo.
Tymczasem Alex spojrzał na SUniv po wysłuchaniu wszystkiego:- W porządku. TO nie ma znaczenia. Będziemy mieli dziecko. Muszę się Wami podwójnie zajmować...-powiedział cieszac się:- Ale 3 miesiąc, to jeszcze mogę...-nachylił się:- Pokorzystać z wdzięków swojej żony?
Howard spojrzał na Blair:- Hej. Może przejdziemy się?-zaproponował:- Złapać powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:52, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Kiedy Vivianne szła za Laxusem omal się nie potknęła
- Pan chce żebym osiwiała przedwcześnie...- bardziej stwierdziła niż spytała stając przed nim
Scarlett uśmiechnęła się do Jeremiego
- kiedy była w ciąży z Alice..nie przypuszczałam, że tak bardzo się zmieni...ach Blair..- zwróciła się do swojej synowej - kiedy wrócicie ze spaceru chciałabym z Tobą porozmawiać...
Anna zaraz po złożeniu gratulacji usiadła na swoim miejscu i uśmiechnęła się do Daphne. jej córka bardzo wydoroślała. Wciąż jednak miała ten zawadiacki błysk w oczach, który odziedziczyła po Victorze
- no to kiedy do nas wrócisz ? - spytała w końcu
- nie wiem...mamo..tam tyle się dzieje..tyle spraw tam na mnie czeka...a Twoja siostra jest cudowna...po prostu..czuje, że tam jest moje miejsce...- wyznała w końcu spoglądając na rodziców
- ale my prawie się nie widujemy...
- wiem..trochę nawaliłam, ale chciałam poukładać wszystko...obiecuje, że w nowym roku będę przyjeżdżać częściej, a wakacje już na pewno spędzimy wspólne..po za tym..moglibyście wziąć przykład z dziadków i no wiecie..- uśmiechnęła się sugestywnie
Sophie przyjrzała się bliźniakom, które stawały się co raz bardziej marudne
- Tom...chodź, położymy chłopców...zobacz..William niedługo zaśnie w tym pudle...- wskazała na jednego z synów. - mamo...rzucisz okiem na Louise?...
- rzuci rzuci..- odparł Draco za żonę po czym posadził ją sobie na kolanach - skarbie..a może zostaniesz jeszcze gwiazdą estrady...co Ty na to ?
William siedział cały czas przy stole i tulił do siebie żonę. Wciąż cieszyli się, z nadchodzącego porodu, a ich radość pogłębiła jeszcze ciąża Suniv
- wyobraź sobie....nie..tego nie da się wyobrazić..- westchnął wyraźnie rozbawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:58, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Jeremy patrzył z uśmiechem na odchodzącą żonę. Miał wrażenie, że w tym parku spadła mu z nieba. - Już to mówiłem, ale ma pani wspaniałą córkę - westchnął cicho i dolał jej odrobiny wina.
-Oczywiście, nie będziemy chodzić zbyt długo, jeszcze nie dostałam prezentu - roześmiała się cicho i wyprowadziła Howarda z jadalni.
Thomas bez słowa skinął głową i ostrożnie wyciągnął syna z pudła, drugiego odnaleźli wciśniętego w bok Damy. I tak długo dzisiaj wytrzymali. Niby nie było jeszcze dwudziestej, ale przeżycia związane z prezentami musiały ich wyczerpać.
-Oczywiście, popilnuję ją - obiecała i zarzuciła ręce na szyję Dracona. - Przecież wiem, że jesteś zachwycony moimi zdolnościami wokalnymi. Sam wiesz, że skalę mam niezłą - puściła do niego oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:06, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Bella przytuliła się mocniej do Williama:- Nie będzie spokoju, zobaczysz... gromadka tu i tam...-powiedziała śmiejąc sie cicho.
Victor obejrzał sie na Daphne:- No wiesz..... myśle, ze tutaj ważniejsze jest byś częściej pamiętała o swoich rodzicach. I latem zobaczę, czego się nauczyłaś...-powiedział kąśliwie, po czym objął Annę w pasie:- A co do takich spraw, to wierz lub nie, ale my z mamą myślimy od jakiegoś czasu nad...powiekszeniem rodziny.
Laxus objął Vivianne i zaraz zaczał ją prowadzić. na początku jakby się namyslał, ale przeszli w płynne tango, spoglądając na siebie, co powodowało skok ciśnienia u Jamesa. Laxus wirował z Vivianne przez chwilę na parkiecie, po czym w pewnym momencie opuścił ja, podtrzymując swoimi rękoma i puscił jej oczko, gdy bli blisko siebie. Zakończywszy taniec, odprowadził ją do prezentów:- Chyba goraco Ci się zrobiło..-rzucił szeptem do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:21, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- bo tu duszno..- odparła Vivianne, która była już czerwona po same koniuszki uszu. - aż zaschło mi w gardle..- westchnęła i przyjrzała się swoim prezentom - zajmę się nimi później...- obiecała i z wdzięcznością przyjęła od Scorpiusa kieliszek z wodą
- stwierdziłem, że może się przydać, do ostudzenia Twojego...no wiesz..zastanawialiśmy się dlaczego zrobiłaś się ostatnio taka zamknięta..i na basenie z Jaredem nic..a tu proszę...
- co proszę ? - spytała dziewczyna. Była zbyt zaaferowana zachowaniem Laxusa więc miała problem z zarejestrowaniem słów Malfoya
- spójrz na minę swojego ojca to będziesz wiedziała o czym mówię..- westchnął po czym wrócił na miejsce
Sophie wyszła razem z Tomem by położyć chłopców. Evelynn obserwowała Evana, który trzymał się dzielnie jak na 3 latka, ale wiedziała, że za godzinę też opadnie z sił
Anna słysząc słowa męża spojrzała na niego oniemiała
- cóż tato..mama chyba o tym nie wie..- wtrąciła rozbawiona Daphne
- uwierz mi Bello, że po tym wszystkim, marzę o gwarze gromadki dzieci...- westchnął Will i uśmiechnął się do ojca - ja wiem, że nasz związek jest cudowny, ale wiesz..nie wiedziałem, że jestem dla Ciebie, aż taką inspiracją...- odparł wampir poruszając zabawnie brwiami
Scarlett podziękowała zięciowi za wino i uśmiechnęła się - myślę, że oboje dobrze trafiliście...
- babciu !...widziałaś mojego kucyka ? - spytała Alice i wgramoliła się na kolana Jasonowi
Draco uśmiechnął się do Liliany
- owszem..bardzo lubię Twoją skalę głosu..wręcz ubóstwiam...- mruknął żonie do ucha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:27, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nathaniel spoglądał na nich z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Przede wszystkim malowała się na niej złość i.. zazdrość. Nalał sobie wina do kieliszka i wypił wszystko jednym haustem.
-Alice, jeszcze jeden prezent czeka na Ciebie w domu, a raczej na Twojego nowego przyjaciela - Jeremy uśmiechnął się do córki. - Zbudowaliśmy z dziadkiem dla niego boks.
Liliana zarumieniła się lekko i cmoknęła go mocno w usta. Uśmiech nie schodził jej dzisiaj z ust. - Wspaniałe święta, nie sądzisz? Tylko.. Rose mi gdzieś zginęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|