 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:02, 20 Cze 2011 Temat postu: Hol |
|
|
Było to pomieszczenie o kształcie dużego prostokąta. Jedną ze ścian prawie w całości zajmowało lustro, które okalał bluszcz. Na przeciwko znajdowały się stojaki na parasole i wieszaki na płaszcze.
Podłoga wykonana była z białego marmuru w którym z powodzeniem można było widzieć swoje odbicie. Po obu stronach wrót rozwieszone były dwa gobeliny z wizerunkiem przodków, a na ostatniej ścianie znajdowały się drzwi prowadzone do dalszej części domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:21, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
w holu pojawił się Victor, w czarnym płaszczu, z Anna i Daphne oraz Marcusem. Usmiechnał sie:- no no no.... co za piekny wystrój..... ciekawe, czy sa w domu.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:29, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Drzwi wejściowe się otworzyły i pojawiła się w nich Bellatrik a później kolejno członkowie rodziny
- mój drogi oni do Ciebie nie przyjdą..to Ty idziesz do nich..- westchnęła Bella i otworzyła drzwi prowadzące do dalszej części domu i weszła w korytarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:30, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Victor skinał jej glowa i ruszyli za Bellatriks.
Alex zerknał na dłoń Jamesa:- Zagoiła sie?
-Eliksir wzmacniajacy...-odparł beztrosko James idąc szybkim krokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:12, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z cichym skrzypnięciem otworzyły się drzwi prowadzące do rezydencji Malfoy'ów. Stukot szpilek wypełnił ciszę panującą w domu. W pewnym momencie Liliana chciała już zawrócić, myśląc, że nikogo nie ma w domu. Jednak w końcu doszła do wniosku, że mieszkała tu przecież tyle lat, że może traktować ten dom, jak swój własny. Z lekkim uśmiechem oglądała obrazy, przypominające jej cudowne bądź co bądź dzieciństwo. Ogromne lustro odbijało jej postać. Elegancka sukienka, szpilki. Kremowy płaszcz w dłoni. Dawno temu odbijało małą dziewczynkę z uśmiechem na ustach uciekającą przed goniącym ją blondynem. Miłe to były wspomnienia. Ruszyła w kierunku salonu, mając nadzieję kogoś tam zastać, gdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:08, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
drzwi do salonu otworzyły się i wyszedł Lucjusz. Mężczyzna wciąż o idealnej prezencji i tak samo jasnych włosach jak niegdyś. Miał na sobie idealnie skrojoną, jedwabną białą koszulę, spodnie i kamizelkę.
Kiedy zobaczył kogoś w holu momentalnie wyciągnął różdżkę i zatrzymał ją dokładnie przed czołem gościa.
Po chwili jednak poznał Lilianę, jednakże opuścił różdżkę powoli z kpiącym uśmieszkiem
- a panienka kogo tutaj szuka? - spytał rozbawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:27, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Myślałam, że choć trochę ucieszysz się na mój widok, wujciu.-Roześmiała się.
-Byłam w Londynie, więc pomyślałam, że wpadnę Was odwiedzić. W końcu nie widzieliśmy się już tak długo, nie sądzisz? Jest może Narcyza?-Dalej kontynuowała swoją przechadzkę po holu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:32, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- słowo daje..to co raz bardziej bezczelne się robi..- westchnął do siebie i popchnął laską drzwi które otworzyły się - wiesz..to nie najlepszy moment.
Kiedy drzwi zostały otwarte ich oczom ukazała się groteskowa scena. Przedmioty latały w powietrzu i roztrzaskiwały się na pobliskich ścianach. Widać było że kobieta która nimi ciskała po pokoju wpadła w niekontrolowaną histerię. Wrzeszczała i płakała na zmianę.
Najśmieszniejsza jednak była reakcja Narcyzy i Dracona którzy stali w samym środku tornado i patrzyli się na poczynania Astorii z mieszaniną politowania, zakłopotania i rozbawienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:39, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Impreza o której nic nie wiem?-Na jej twarzy pojawiło się prawdziwe zadowolenie. Co jak co, ale z Astorią nigdy się nie lubiły. A obserwowanie, jak niszczy dziedzictwo rodowe Malfoy'ów było...zabawne.
-O co TYM RAZEM chodzi?-Uniosła znacząco brew, machając z uśmiechem do stojącej na środku chaosu pary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:45, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Draco natychmiast uciekł z linii ognia i przywitał się z Lilianą
- wybacz że musisz to oglądać..- uśmiechnął się kurtuazyjnie - ma gorszy dzień..
- mhmm..- mruknął Lucjusz - powiedz to tej antycznej rzeźbie która właśnie roztrzaskała się na weneckim lustrze..- wskazał laską odpowiedni kierunek
Draco spojrzał na ojca niewinnie - sklei się..- wymamrotał i usunął Lilianę z linii ognia
Narcyza próbowała kobietę jakoś uspokoić, ale była zmuszona paść na ziemię bo w jej stronę poleciał kryształowy wazon. Jedno spojrzenie Pani Malfoy wystarczyło jej mężowi. Westchnął, podwinął rękami i różdżką zaczął odrzucać lecące w jego kierunku przedmioty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:53, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Draco! Jakże miło Cię widzieć.-Ucałowała go w obydwa policzki.-Widzę, że na brak nudy w związku narzekać nie możesz.
Przyglądała się ze zniesmaczoną miną poczynaniom Astorii. Furia furią, ale taki teatrzyk to już przesada.
-Uwielbiam, jak wujcio wkracza do akcji.-Roześmiała się. Szykowało się dosyć ciekawe przedstawienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:58, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Lucjusz w pewnym momencie odrzucił laskę na stolik i praktycznie rzucił się na synową przygwożdżając ją do podłogi. Skrępował jej ręce i wciąż szamoczącą się wyprowadził z salonu do innego pomieszczenia.
Niestety nie pomogło to bo wciąż dało się słyszeć krzyki o odgrażanie się.
Narcyza spojrzała na syna - no proszę..pierwszy rozwód w rodzinie..
- mamo nie przesadzaj..
- no chyba sobie żartujesz że ta wariatka będzie się opiekować twoimi dziećmi..nawet Bellatriks nie była tak - szukała odpowiedniego słowa - niezrównoważona..- syknęła upinając kok który zdążył ulec zniszczeniu - witaj kochanie..- w końcu uśmiechnęła się do gościa a nawet uściskała ją mocno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:09, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z niemym zainteresowaniem przyglądała się walce Lucjusza z Astorią. Bella chyba opowiadała o jej "atakach", ale Liliana nie zdawała sobie sprawy z tego, że można odstawiać aż takie coś. W głębi duszy podziwiała Draco za cierpliwość. Edward by nie wytrzymał, gdyby odstawiała takie sceny. A może już nie wytrzymał?
-Witaj ciociu.-Uściskała Panią Malfoy serdecznie.-Przyznam, że stęskniłam się za Wami. Karaiby i dzieci dały mi się we znaki. Aż miło wrócić do Londynu i starych rodzinnych problemów. Może mogłabym się przydać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:18, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wszytsko ucichło i nagle pojawił się zakrwawiony Lucjusz.
Narcyza spojrzała na niego zszokowana a Draco nic nie mówiąc wyminął biegiem ojca prosto to pokoju gdzie znajdowała się jego żona
- mówiłem że twoja matka to wariatka..- syknął rozdzierając sobie do końca rękaw by ukazać wbite nożyczki w jego ramie - owszem myślałem też o twojej siostrze..ale to..to jakieś kompletne wynaturzenie..- wrzasnął i sięgnął po nożyczki
Narcyza ruszyła by go powstrzymać posyłając mu karcące spojrzenie, ale nic to nie dało bo nożyczki zostały wyrwane z ramienia i odrzucone w kąt.
Kiedy Draco upewnił się że jego żonie nic poważnego się nie stało wrócił do ojca i przełknął ślinę widząc jego minę
W tym samym momencie z pokoju wyszła Astoria która zdążyła doprowadzić się do stanu używalności i z dumą przeszła przez salon prosto do wyjścia. W drzwiach jednakże stała Bellatriks z dziwnym uśmieszkiem i różdżką w ręku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:28, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Liliana usiadła na ławce. Tym razem przyglądała się temu wszystkiemu z niemym zainteresowaniem. Od kiedy jej rodzice ponownie się zmyli, skończyły się awantury. To czego była dzisiaj świadkiem, przekraczało wszystkie wyobrażenie. W sumie, dobrze, że nikt tego nie widział, bo to najzwyczajniej w świecie hańbiło nazwisko Malfoy.
Widok krwi na niegdyś nieskazitelnie białej koszuli Lucjusza nieco ją przeraził i tylko utwierdził w przekonaniu, że Astoria to kompletna wariatka. Widok Bellatriks w drzwiach był jednoznaczny z początkiem właściwej awantury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|