www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:01, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex uśmiechnął się i pogłaskał Suniv po policzku:- No przestan... on szuka rpzygód... nie mów, ze trzymałabyś go tutaj jak w klatce...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:01, 06 Mar 2010 Temat postu:

- jasne...przez jeden dzień..a co z sześcioma pozostałymi.. - spojrzała na chłopaka - ja się na to nie zgadzam..będziesz jeszcze miał czas na takie eskapady..a Ty nie próbuj mnie uspokajać..zachowujesz się nieodpowiedzialnie..

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:04, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex spojrzął na nią zdumiony:-Przepraszam, ale to mój syn.. i ja się nim opiekuję.... i nie bądź nadopiekuńcza, bo to tez grzech..-uśmiechnął się czarująco.

Victor Howlett · Wysłany: Sob 20:06, 06 Mar 2010 Temat postu:

Victor patrzył na nią w zdziwieniu i odparł:- jak inaczej mam się nauczyć radzić sobie samemu??

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:06, 06 Mar 2010 Temat postu:

Demonstracyjnie odsunęła się od niego -a Tobie tak tam dobrze?..samotnie?...a Alison?..i jak długo zamierzarz tak podróżować..i co Ci to daje..nie ciągnie Cię do domu..? - spojrzała na niego błagalnie

Victor Howlett · Wysłany: Sob 20:16, 06 Mar 2010 Temat postu:

Victor odparł:-Ciągnie, ale tak mam dobre przygody i szkołe przetrwania.. gdy jestem sam, to tata przybywa.. zawsze wie, jak i co mi doradzic..

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:17, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex słyszac te słowa lekko się zarumienił.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:22, 06 Mar 2010 Temat postu:

Suniva skrzyżowała ręce i zamyśliła się niepocieszona. Nagle do komnaty wszedł wampir pukając wcześniej i stanął przed Suniv z wyciągniętą ręką. W dłoni była czarna koperta. Suniv odebrała list i kiwnęła głową na znak że może odejść. Po chwili wampira już nie było. Suniv wpatrywała się w kopertę jakby rozważając czy ją otworzyć czy nie. W końcu zdecydowała. Podeszła do kominka i wrzuciła tam kopertę. Odeszła szybko z chwilą gdy znalazła się w bezpiecznej odległości dało sie słyszeć huk a po kopercie nie było już śladu - nie no..wszytsko pięknie ładnie..a pomyślałeś jak każda z twoich przygód może się zakończyć - wbiła w niego wzrok - twój ojciec stracił żone..gdyby stracił syna...nie przyszło Ci do głowy jak by się wtedy czół...nie okazuje Ci tego że się martwi,...bo chce być nie tylko twoim ojcem ale najlepszym przyjacielem..więc jesli nie możesz tego zrobić dla siebie ani ze względu na mnie zrób to dla ojca albo dla swojej matki...wątpie czy ona chciałaby dla Ciebie takiego życia...zaraz wrócę.. - westchnęła i wyszła z komnaty

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:28, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex spojrzał na syna i odparł:-jest mistrzynią w stwierdzaniu rzeczy oczywistych.. ale wciąż.. jesteś taki jak ja, nie dasz się zatrzymac..-rozesmiał się cicho.:-Czyli co, na razie damy spokój z szukaniem artefaktów? Dla jej dobra..-wskazał głową na drzwi, w których zniknęła Suniva.

Victor Howlett · Wysłany: Sob 20:29, 06 Mar 2010 Temat postu:

Victor westchnał:-Dobra tato.. ale potem.. jedziesz ze mną, czy zostajesz... z niewiadomych powodów?-spojrzłą na ojca z rozbawieniem i udawaną podejrzliwością.

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:33, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex uśmiehcnał się i spojrzał w sufit:-Nie wiem, o czym mówisz...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:36, 06 Mar 2010 Temat postu:

Po chwili Suniv wróciła. Miała na sobie mała czarną, makijaż i perły na szyi. Upinała właśnie włosy - wychodzimy.. - spojrzała na nich i podeszła do lustra. Kiedy skończyła upinać kok spojrzała na nich z czarującym uśmiechem - no dalej.. - wsparła ręce na biodrach po chwili spojrzała na Victora podeszła do niego i usiadła mu na kolanie - dziękuje że zostajesz.. - przytuliła go mocno. Odłożyła jego tacę na stół - dokończysz później..

Victor Howlett · Wysłany: Sob 20:37, 06 Mar 2010 Temat postu:

Victor roześmiał się głóśno i odparł:-Oj tato, tato.... naprawde, masz kłopoty z własnymi uczuciami...

Alex Howlett · Wysłany: Sob 20:38, 06 Mar 2010 Temat postu:

Alex szepnał:-Wychodźmy czem prędzej.....- i podał rękę Sunivie.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:40, 06 Mar 2010 Temat postu:

- ale Victor też idzie...- pociągnęła chłopaka za rękę