Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jadalnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:07, 04 Lip 2015    Temat postu:

- panowie...wystarczy już tej licytacji...jedni są gotowi zdecydować się na coś wcześniej, a drudzy później...dużo dużo później..- westchnęła Anastazja patrząc na Alistera - ale to akurat rodzinne..- to mówiąc przeniosła wzrok na Kadmusa

Draco przyjrzał się żonie uważnie
- jedyna posada, którą chciałbym zdobyć jest aktualnie zajęta..i obawiam, się, że szybko się nie zwolni..jakoś nie widzę ojca na emeryturze..- westchnął dolewając sobie wina - mamo?..

- poproszę..- podstawiła swój kieliszek

- mówiłem do Jamesa...- odparł Valerian - wiedziałem, że przyjdzie..nie był by sobą..- westchnął po czym przyjrzał się jej uważnie - gdzie jest Lora ?..- spytał po chwili ciszy. Nie widział jej już dłuższy czas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:44, 04 Lip 2015    Temat postu:

-Przynajmniej Alister masz wzór, do którego możesz dążyć - spojrzał po sobie tak znacząco, że raczej nie można było mieć wątpliwości, że mówi o sobie. Na jego twarzy pojawił się charakterystyczny dlań łobuzerski uśmiech.

-No tak, to racja. Po prostu uważam, że masz ogromny talent i jesteś.. ile razy uratowałeś sytuację? - zapytała retorycznie, patrząc na męża z nieukrywaną dumą. Jego osiągnięcia były chlubą również dla niej. W końcu zawsze stała za swoim mężem murem.

-Ach.. to tak, masz rację.. - Rosalie kiwnęła w zamyśleniu głową. - To dziwne, ale mimo iż jestem wampirem, to Rebastian napełnia mnie dziwnym niepokojem.. - rozejrzała się po sali w poszukiwaniu swojej przyjaciółki. Lory jednak nie było w zasięgu wzroku. - Poszła za mną na ogród po naszej sprzeczce. Od tej chwili jej nie widziałam. Musimy jej poszukać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:11, 04 Lip 2015    Temat postu:

Laxus spojrzał na Valeriana:- Niedaleko miejsca, gdzie Rebastian napotkał Vivianne, ruszała przed siebie. Wtedy Ją widziałem po raz ostatni.-dodał.

Alister westchnął, odwracając się do Toma:- Zabawna historia, chłopcze. Ale niestety mija się z prawdą......-po czym wyszedł z ojcem na cygaro.

James obrócił się do Vivianne:- Wszystko w porzadku?-spytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:35, 04 Lip 2015    Temat postu:

- tak tato..- odparła Vivianne z uśmiechem

Valerian przerwał taniec z Rosalie, doprowadził ją do stołu po czym wyszedł z jadalni bez słowa.

- co się dzieje ? - spytał Draco unosząc głowę

Suniv widząc zachowanie brata przeprosiła wszystkich i ruszyła za nim

- nie podoba mi się to wszystko..- westchnęła Vivianne wpatrując się w Laxusa

W pewnym momencie wrócił Lucjusz z Bellatriks
- dopóki się nie upewnimy, że już go tu nie ma nikomu nie wolno opuścić tej komnaty..- rzuciła Bellatriks do Malfoya, kiedy znaleźli się przy stole

- nie wiem co się dzieje, ale już za późno..- odparła Vivianne - Howard i Blair wyszli na spacer, a Valerian poszedł szukać Lory..Suniv poszła z nim..

Reakcja Bellatriks mogła być nad wyraz zaskakująca. Kobieta po prostu nerwowo się zaśmiała.

- gratuluję Lucjuszu...- rzuciła do mężczyzny - tyle razy prosiłam Cię byś nie mówił Rebastianowi nie...w jego słowniku nie ma ta kiego słowa..- warknęła

- Bella opanuj się...- Narcyza stanęła między mężem a siostrą i spojrzała się na nią ostrzegawczo

- jestem..opanowana..- odparła Bellatriks o dziwo ze stoickim spokojem i nawet usiadła na swoim miejscu - cieszmy się, bawmy...udawajmy, że nie ma zagrożenia...a trupy, które jutro znajdziemy to tylko iluzje..- odparła nalewając sobie wina

Scarlett przypatrywała się tej sytuacji skonsternowana
- co się dzieje? - spytała podchodząc do Lucjusza

- nic się nie dzieje ! - syknął mężczyzna i wymaszerował z jadalni

Narcyza spojrzała za mężem i uśmiechnęła się przepraszająco do Scarlett po czym stanęła przy stole
- jakiś czas temu odwiedził Nas Rebastian...istnieje obawa, że mógł zostać zdenerwowany...dlatego rozsądniej będzie, jeśli wszyscy pozostaną tutaj do czasu, aż nie upewnimy się...

- przecież nie ma się czego bać...to tylko jeden czarodziej..- przerwał jej Scorpius - a Nas jest wielu, mamy wampiry i nawet dwa Wendigo...

- mówisz tak, jakby Wendigo było czymś niespotykanym...- rzuciła Bellatriks nakładając sobie na talerz krwisty stek

- właściwie to co masz na myśli ? - spytał Draco, któremu nie przypadły do gustu słowa ciotki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:11, 04 Lip 2015    Temat postu:

Rosalie zaniepokojona usiadła przy stole, żeby sekundę później poderwać się i podbiec do okna. Nawet mimo swojego doskonałego wzroku, nie mogła wypatrzeć nikogo, kto chodziłby po posiadłości, mimo to uparcie wpatrywała się w mrok ogrodu.

-W tej rodzinie chyba już nic mnie nie zaskoczy - Liliana skomentowała ostatnie słowa Bellatriks. Wszyscy poczuli dziwny, momentami wręcz irracjonalny niepokój. Rebastian był nieobliczalny i to czyniło go równie niebezpiecznym, co niegdyś Augustusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:15, 04 Lip 2015    Temat postu:

Laxus zmierzył Bellatriks wzrokiem po czym wstał:- Przepraszam.... ale przejdę się odświeżyć.
Widząc spojrzenia innych domowników odparł:- Moja skóra jest trochę odporniejsza na zaklęcia, nieprawdaż? Poradzę sobie.-mówiąc to uśmiechnął się i ruszył do wyjścia. Nie chciał słuchac o innych przedstawicielach Wendigo, skoro użerał się z nimi od dobrych pau miesięcy, a i tak cięzko było im zaakceptowac fakt, ze chce zjednoczyć klany. I podpisać pakt z wampirami.

James położył rękę na udzie Bellatriks i szepnął:- Nie masz się czym przejmować. Są tu wszyscy, którzy radzili sobie z samym Voldemortem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:41, 04 Lip 2015    Temat postu:

- Tom miał więcej zdrowego rozsądki James..- odparła Bellatriks po czym przeniosła wzrok na Scarlett - coś Ci dolega ? - spytała widząc jak kobiecie wszystkie kolory odpłynęły z twarzy

- tam jest mój syn, jak mam być spokojna...Twoje dzieci też tam są..nie boisz się o nie ? - spytała z niedowierzaniem

- nie mam powodu...- westchnęła nie przerywając jedzenia - to dzieci jego brata...prędzej byłby skłonny zabić mnie...- wyjaśniła - nie panikuj...gdyby jeszcze tu był już byśmy o tym wiedzieli...

- skoro go tu nie ma, to dlaczego zdenerwowałaś Lucjusza ? - spytała Narcyza z pretensją

- dlatego, żeby mu uświadomić co się stanie, jeśli przestanie być czujnym...- to mówiąc wstała i zwróciła się do reszty - dajcie nam chwilę...James..Valerianie, Gabriuelu, Alex, Draco...pozwólcie ze mną...musimy omówić parę spraw..- oznajmiła i wyszła z jadalni

Sophie odprowadziła wszystkich wzrokiem po czym spojrzała na Lilianię i Rose
- trochę to dziwne, że obie jesteście w ciąży..- zaczęła próbując jakoś odgonić złe myśli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:04, 05 Lip 2015    Temat postu:

-Spokojnie ciociu, ani Suniv ani Valerian nie pozwolą, żeby włos spadł im z głowy. Z Lory też jest kawał niezłej sztuki - Nathaniel miał nadzieję choć trochę uspokoić. W rzeczywistości czuł ogromną złość, że znów niebezpieczeństwo wisi nad jego rodziną. Jakby niedość wycierpieli przez te wszystkie lata.

-Ale do domu raczej nie wejdzie, prawda? - zapytał Jeremy. Jeśli chodziło o temat śmierciożerców, momentalnie robił się bardzo czujny. W końcu już dość się przez nich nacierpiał i nigdy nie chciałby, żeby to samo spotkało jego dzieci.

-Jak zwykle czuję się pominięta.. - westchnęła Liliana. Z drugiej strony podobało jej się, że mężczyźni tak bardzo dbają tutaj o bezpieczeństwo rodziny. - Trochę tak. Ciotka i siostrzenica będą się razem wychowywać. Chociaż pewnie nie za długo. Wampirze dzieci rosną znacznie szybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:15, 05 Lip 2015    Temat postu:

James podniósł się otarłszy usta chusteczką i razem z Alexem wyszli za Bellatriks.

Jason podszedł do Scarlett:- Kochanie... Howard ma spore doświadczenie, nie bój się o niego. Laxus też tam jest, w razie czego, wiec nie ma się czego obawiać...-objął ją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:09, 05 Lip 2015    Temat postu:

- no wiem..- westchnęła kobieta i pocałowała męża delikatnie - wróćmy do reszty..- poprosiła, po czym usiadła na swoim miejscu i zwróciła się do Anny i Victora - uczynne ptaszki zaćwierkały mi, że sylwestra w tym roku spędzimy razem..- zwróciła się do wampirzycy - jakieś szczegóły ?

- pomyślałam sobie, że możecie przybyć nieco wcześniej...ok 30?..

- my z Jasonem oczywiście...nie wiem co z dziećmi...Elizabeth i Jeremy jadą z Sophie i Tomem w Alpy..nie znam planów Howarda i Blair...Tyberius idzie razem ze Scorpiusem i Nate'm do kolegów z Hogwartu..a Cygnus...

- mamo...ja miałem pojechać do Raveny pamiętasz? - wtrącił szybko chłopiec

- skarbie wiem, że bardzo byście chcieli, ale nie rozmawiałam jeszcze o tym z Evelynn...

- z tego co wiem, to spędzają sylwestra u Bellatriks..

- ooo to...hmm...no dobrze..porozmawiam z ciotką, ale nic nie obiecuję..- odparła synowi.

Chłopiec uśmiechnął się i od razu pobiegł do Raveny

- dzieci..- westchnęła Anna rozbawiona - uważaj bo może już znasz swoją przyszłą synową..- dodała z uśmiechem



Po kilkunastu minutach do jadalni wkroczyło starsze pokolenie z Lucjuszem na czele
- no to co...kończymy jeść i bitwa ? - spytał Scorpius ochoczo - obmyśliłem już strategię i wiem jak lepić lepsze śnieżki..

- a Rebastian ? - spytała Evelynn

- nikogo obcego nie ma na terenie posiadłości..- odparł Lucjusz ze stoickim spokojem

- a jak znów się pojawi ? - spytał William, który po prostu chciał zapewnić bezpieczeństwo swojej żonie i ich nienarodzonemu dziecku

- nie pojawi się...w porozumieniu z resztą naszego plemienia..- odparła Bellatriks - zablokowaliśmy przepływ czarów w obrębie najbliższych kilkudziesięciu kilometrów..

- yyyy no to jak je później odblokujecie ? - spytał Scorpius rozbawiony

- nałożyliśmy czar okresowo...- wyjaśnił Lucjusz siadając na miejscu

- czyli na ile ? - dopytywał chłopak

- do jutrzejszego popołudnia...

- a czy obejmuje on zdolności animaga ?

- owszem...ale przemianę w wilka już nie...nie jest to umiejętność magiczna tylko genetyczna..- dodał Gabriel siadając obok żony i objął ją ramieniem

- ale nie zmienia to faktu, że ciotka Bellatriks jest kompletnie bezbronna...? - wypalił Scorpius co w efekcie doprowadziło omal do wyplucia wina na Jamesa przez Panią Lestrangę

- teoretycznie tak..- odparł Lucjusz rozbawiony, któremu co raz bardziej zaczęło się to podobać

- teoretycznie...- powtórzyła Bellatriks - ale to nie znaczy, że nie mogę poderżnąć Ci gardła kiedy śpisz... - oznajmiła z powalającym uśmiechem

Scorpiusa przeszły ciarki, ale nie dał tego po sobie poznać tylko odwrócił sie do NAte'a - trzeba zmienić strategię

Draco również wyglądał na kompletnie rozbawionego, po czym przyjrzał się żonie
- no co ?..jakoś trzeba było rozwiązać ten problem

W pewnym momencie drzwi się otworzyły i do jadalni wróciła Suniv z Valerianem i Lorą. Każde z nich usiadło na swoim miejscu.

- z czego się tak cieszycie ? - spytała Suniv


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:33, 05 Lip 2015    Temat postu:

Liliana natychmiast podniosła głowę i spojrzała pytająco na wchodzących. Naprawdę niczego bardziej nie pragnęła niż chwili spokoju, bez żadnych kłótni, bójek, czy większych bitew. Dopiero co na dobre pogodzili się z Draconem, a tu czaiło się kolejne niebezpieczeństwo.
-To nie jest rozwiązanie. Wszyscy wiemy, że jest tylko jedno rozwiązanie tego problemu - spojrzała na niego poważnie, a potem wstała od stołu i przeszła do okna, gdzie stała Rosalie nadal szukająca wzrokiem wampirzycy.

Poczuła ich, zanim weszli do domu. Widać było rozluźnienie na jej twarzy, kiedy odwracała się w stronę drzwi. - Martwiłam się - oznajmiła wchodzącej Lorze.

-Zrobimy jak zwykle. Najpierw wyeliminujemy najsłabsze - zaproponował Nathaniel. Wiadomo, że kiedy dobrze natrzeć kobiety, to przestają być zbyt waleczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:38, 05 Lip 2015    Temat postu:

James zaśmiał się słysząc słowa Scorpiusa:- Wierz mi, tutaj jest i tak i nie. A jeśli chodzi o tarczę, zawsze jestem ja....-powiedział już to drugie bardziej do Bellatriks.:- A walczyć Cię nauczę bez broni.....-szepnął już cicho.

Alex usiadł na swoim miejscu:- Rebastianem zajmiemy się wszyscy po kolei.... nie starczy mu życia, ale postaramy się, by pożył wystarczająco długo, by doświadczyć jak to jest od każdego z nas.

Victor spojrzał na Jasona:- Myślałem, że wymyśliłeś coś ostatnio. Trik na przeciwnika.....
Jason pokazał na Scarlett i pomachał przecząco ręką:- Ach, no tak...-odparł Howlett z uśmiechem:- Jak zwykle nici, co? Ale jeśli chodzi o naszego sylwestra, to dawno nie mieliśmy we czwórkę czasu.... więc zawsze można to nadrobić, a to dobra okazja. Moja ukochana małżonka zaskakuje conajmniej pozytywnie w wielu względach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:56, 05 Lip 2015    Temat postu:

- martwiłaś się..zupełnie niepotrzebnie...jestem dużą dziewczynką..- mruknęła wampirzyca do Rose wyraźnie rozbawiona

Bellatriks spojrzała na Valeriana, Rose i Lorę unosząc brew. Każdy przypuszczał co jest między tą trójką, ale właściwie nie było z ich strony żadnej oficjalnej deklaracji. Lora występowała zawsze w charakterze przyjaciółki. Nie mniej kobieta potrafiła zyskać sobie wiele sympatii. Lestrange przeniosła wzrok na Jamesa i posłała mu lekki uśmiech - pamiętaj, że muszę opanować wszystko do wakacji...- przypomniała zupełnie poważnie

Draco westchnął i podszedł do żony po czym objął ją od tyłu delikatnie
- skarbie....chyba czujesz się przy mnie bezpiecznie...czemu więc się denerwujesz?...rozprawimy się z nim kiedy przyjdzie na to czas..- wyszeptał jej do ucha

- wiesz braciszku..- westchnęła Sophie do Scorpiusa - nie podoba mi się ten wasz uśmiech...

- a właściwie...to jak się dzielimy ? - spytał Scorpius Lucjusza

- no właśnie ? jakieś propozycje ? - Lucjusz zwrócił się do zebranych gości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:39, 05 Lip 2015    Temat postu:

-Wiesz, że tak mam. Martwię się o rodzinę i przyjaciół - uśmiechnęła się do niej lekko. Wiedziała, że jest wampirem i na pewno sobie poradzi, ale jednocześnie to był Rebastian, nie wiadomo do czego był skłonny.

-Sprawdzimy co u dzieci? - zaproponował Thomas Sophie. Louise niby zasnęła, ale spała bardzo niespokojnie. A służba i tak miała co robić przy takiej ilości dzieciaków.

-Może najpierw kobiety na mężczyzn a potem zrobimy losowe składy? Albo od razu losowe? - zaproponował Nathaniel. Oczywiście oni najmocniej palili się do wojny.

-Czemu? Bo chciałabym, żeby w naszej rodzinie w końcu było spokojnie i żebym nie musiała martwić się każdego dnia o to, czy nikomu nie stanie się krzywda - popatrzyła na niego poważnie. - Wiesz, że czuję się przy Tobie bezpieczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:45, 05 Lip 2015    Temat postu:

James zaśmiał się cicho:- Wszystko? Tiaa..... zobaczymy.

Victor zaproponował:- Może pokoleniami? Co Wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin