www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

-A co byś chciał-popatrzyła się na niego,a potem na swoją butelkę-Wow..dużo tego wychlałam..koniec już.

Evan Dołohow

- Tak, lepiej już nie pij. - zaśmiał się i podszedł do parapetu - Hmmm co ja bym chciał.. - zaczął się zastanawiać.

Eliza Mullet

Rzuciła za siebie prawie pustą butelkę i położyła się na podłodze-Czekoladę.. karmel..toffi...mmmmm...zjadłabym,gdybym mogła-westchnęła głośno i się zaśmiała-Co tylko zechcesz.

Evan Dołohow

- Chyba nie wiesz co mówisz - zaśmiał się i usiadł na parapecie z butelką wina - Z pewnością wymyślę coś interesującego.

Eliza Mullet

-Może-popatrzyła się na sufit-To ja w spokoju zaczekam...mam w końcu czas prawda?Nigdzie mi się nie spieszy...będę tu leżeć i czkać...czekać...i znowu czekać...

Evan Dołohow

Wziął poduszkę z łóżka po którą stał i rzucił w Elizę.
- Głupoty gadasz - zaśmiał się kiedy dostała poduszką.

Eliza Mullet

-Hej!-Wstała oburzona i tą samą poduszką rzuciła w niego.Tupnęła nogą,po czym sie zaśmiała cicho-Wcale że nie.

Evan Dołohow

- Ojejej jeszcze zrób obrażoną minę małej dziewczynki - zaśmiał się widząc jej postawę.

Eliza Mullet

-Da się zrobić czekaj-odchrząknęła i odwróciła się na chwile.Po paru sekundach się znowu odwróciła z nadąsaną miną i skrzyżowanymi rękoma na piersiach-Buuuu....

Evan Dołohow

- Jesteś niemożliwa - zaśmiał się i opadł na rozwalające się łóżko. Spojrzał w sufit.

Eliza Mullet

Uniosła ręce do góry-A widzisz..no ma się to coś-po chwili usiadła koło niego i popatrzyła się na chłopaka-O czym myślisz?

Evan Dołohow

- Że co robię? - zaśmiał się patrząc na Elizę, w sumie gdzieś tam wciąż myślał o Dianie.

Eliza Mullet

-O czym myślisz?-powtórzyła z lekkim uśmiechem.-Wiem,że cos Cię trapi...mnie nie oszukasz.

Evan Dołohow

Pokazał jej język i przekręcił się na brzuch - Mówisz? A możemy ominąć ten temat?

Eliza Mullet

Poklepała go po plecach-Skoro chcesz...a właśnie...już wiem,co mogę dla ciebie zrobić.