www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

-A wiesz jakie to fajne?-zaśmiała się-Myślałeś,że ta krew-popatrzyła się na butelkę i napiła się z niej dużego łyka-Nie...to się nie równa z moją-wyszczerzyła się.

Evan Dołohow

- Z pewnością, Ty nie pij tyle bo będę Cię musiał stąd wygonić - wstał z poduszki na której siedział i rzucił w Elizę.

Eliza Mullet

-Hej!!!-krzyknął i prawie wypluła krew.Napiła się jeszcze,po czym chwyciła poduszkę,wstała i przywaliła mu poduszką-Aha!I kto tu jest górą co?!

Evan Dołohow

- O nie, baba mnie bije - zaśmiał się i schował się za kanapę. Zaczął zza niej delikatnie wyglądać.

Eliza Mullet

-Buuu!!Jak możesz na to pozwalać?-zachichotała i usiadła na podłodze pijąc z butelki.

Evan Dołohow

- Właśnie sam nie wiem - podrapał się po głowie i usiadł obok niej. - Trzeba to zmienić.

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego-A czy pan się nie boi,że zrobię panu coś złego?

Evan Dołohow

- A czy pani ma zamiar mi coś zrobić? - spytał unosząc w górę brew

Eliza Mullet

-Jak se będziesz fikać to tak-parsknęła śmiechem i wyszczerzyła się

Evan Dołohow

- Zaczynam się bać - powiedział udając przerażenie i zaczął się odsuwać od niej powoli. - Więc jak się czujesz jako narzeczona? - spytał nagle, nim zdążył pomyśleć.

Eliza Mullet

Uśmiech zniknął jej z twarzy.Westchnęła cicho i napiła się potężnego łyka z butelki.Opróżniła już większą połowę-Jak?Tak jak bym nią nie była i tyle.

Evan Dołohow

- Nie powinienem - przysunął się do niej i przytulił po czym położył dłoń na jej głowie i poczochrał ją lekko.

Eliza Mullet

-Hej...-zaśmiała się cicho i się w niego wtuliła-Trudno...nie ma go,to nie ma...

Evan Dołohow

- Co ej ja tu tworze Ci nową fryzurę a Ty jeszcze narzekasz - prychnął niepocieszony i niedoceniony

Eliza Mullet

-Ojeeej...no to rób sobie co chcesz-zaśmiała się