www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- ciekawe co ją ugryzło...

Eliza Mullet

Sama nie wiem-westchnęła-Ale pójdę za nią-wstała i wyszła powoli

Suniva Lestrange Howlett

----------------------------------------------------------------------------
Suniva siedziała przy jednym ze stolików. Przed nią stała szklanka ognistej. Co było dziwne bo zawsze piła wino. W rece miała list a na stole leżało kilknaście kolejnych. Nagle..

Kiara Riddle

.do stolika obok usiadła Kiara. Nie wiedziała że jest tam Suniv. Wyjęła z kieszeni kawałek kartki, na której było coś zapisane...

Suniva Lestrange Howlett

Suniv była zbyt zajęta by zauważyć dziewczynę

Eliza Mullet

Po chwili też weszła Eliza.Podeszła do stolika Suniv i usiadła koło niej.Popatrzyła się na szklankę,a potem na listy-Coś się stało?

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spojrzała na Elizę. jej oczy prawie wyrażały szaleństwo i wyglądała na chorą - nic co jest związane bezpośrednio z tobą.. - uśmiechnęła się lekko jednak jej uśmiech nie obejmował oczu. Upiła łyk ognistej i odłożyła listy - co u Ciebie?

Eliza Mullet

Popatrzyła się na nią dziwnie-Jeszcze by tego brakowało-popatrzyła się przed siebie-Nudno...nic się nie dzieje

Suniva Lestrange Howlett

- no własnie...też czujesz się samotna... - wypiła znów ognistej. Zaczęła układac listy. Gdy już to zrobiła ściągnęła swój pierścionek zaręczynowy i położyła go na środku stołu i wbiła w niego martwe spojrzenie - co u Ariona?

Eliza Mullet

Wzruszyła ramionami-Bo ja wiem?Nie widuję się z nim...ostatnio ciągle go nie ma,ale mi to nie przeszkadza-uśmiechneła się-Przyzwyczaiłam się już...suniv...coś jednak jest nie tak-popatrzyła się na pierścionek

Suniva Lestrange Howlett

Uśmiechnęła się ironicznie - to co zawsze.... - powiedziała kończąc ognistą - wiesz...zastanawiam się ile razy jeszcze to się wydarzy...Martin naobiecywał mi tyle rzeczy...i z mało której się wywiązał...znowu wyjechał bez słowa...a prosiłam go tyle razy żeby chociaz mówił mi ile go niebędzie.... - westchnęła

Eliza Mullet

Ale się czepiasz...on ma swoje problemy i o wszystkich Ci chyba nie musi mówić prawda?

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zaśmiała się - każdy ma prawo do swoich tajemnic to prawda....ale skoro chcemy być razem..niektóre problemy musiły zaczać rozwiązywać wspólnie...pozatym on mi oniczym nie mówi...a chce żebym ja mówiła mu wszytsko...ja nie znikam bez słowa Elizo...

Eliza Mullet

To może zakończ ten związek?-uśmiechnęła się

Suniva Lestrange Howlett

Suniva spojrzała się na nią z niedowierzaniem - dlaczego to mówisz....tak nie zachwoje się przyjaciółka...zaczynam wątpić że kiedykolwiek nią byłaś... - zabrała pierścionek. Założyła go na palec - i jeszcze się przy tym uśiechasz..to nie jest śmieszne Elizo.. - zabrała listy i spojrzała się na nią chłodno poczym opuściła Trzy Miotły