www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- hmm..może niebawem z niego wyrośnie..- westchnęła - oo..czy to nie ona? - spytała wyglądając przez okno. Rozpoznała dziewczynkę po tym że za rękę trzymała ją babcia. - to zabawne wygląda jakby prowadziła Ciebie..

Liliana Malfoy

Liliana pomachała do dziewczynki. jej malinowe usteczka od razu rozciągnęły się w uśmiechu. Gdy tylko weszły do gospody Rose od razu rzuciła się Lilianie na szyję.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechnęła się rozbawiona
- jest rozkoszna..- westchnęła wstając i witając się z matką Liliany - świetnie wyglądasz..słyszałam że chłopcy ciągle dają Ci popalić..teraz jeszcze wnuczka..pewnie nie masz chwili dla siebie..- spojrzała na małą

Liliana Malfoy

-Druga Liliana.-Roześmiała się, popatrzyła jednak na wnuczkę z czułością w oczach.-Chłopcy teraz wolą Alexandra niż mnie.
-Rose. Przywitaj się.-Skarciła córkę.
-Dobry wieczór.-Dziewczynka wyciągnęła do Sunivy rączkę.

Suniva Lestrange Howlett

- dobry wieczór panienko Riddle..- uśmiechnęła się do dziewczynki czarująco ściskając jej rączke - lubisz czekoladę? - spytała łagodnie

Liliana Malfoy

-Lubie.-Uśmiechnęła się do niej.
-Co słychać u Bellatriks? Nie widziałam jej od tak dawna.-Zaczęła Cecilia.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zamówiła czekoladę dla dziewczynki
- pamiętaj jakby co to wal do ciotki..ah Bella..wychowuje swojego synka który niedługo skończy 5 lat..zobaczcie jaki szmat czasu się nie widziałyśmy..- spojrzała na nie

Liliana Malfoy

-Tak szybko to minęło. Chłopcy już niedługo idą do szkoły. Są tacy tym podekscytowani. Przekaż Belli, żeby kiedyś nas odwiedziła.-Cecilia zamówiła sobie białe wino. Liliana w tym czasie całkowicie skupiona była na Rose. Szeptała jej coś do ucha, na co dziewczynka wybuchała perlistym śmiechem.

Suniva Lestrange Howlett

- z czego ta radość..- spytała małej podsuwając jej kubek z gorącą czekoladą i bitą śmietaną

Liliana Malfoy

-Z cekolady.-Chwyciła filiżankę i zaczęła powoli pić, robiąc sobei przy okazji biało-brązowe "wąsy"

Suniva Lestrange Howlett

- to jest czekolada - podkresliła wyraźnie dwie pierwsze sylaby słowa poczym wyciągnęła jednwabną husteczkę i wręczyła ją Rose - jesteś kobietą małą ale jednak..kobietą..powinnaś robić małe łyczki..to nie ładnie wygląda..

Liliana Malfoy

-Ale ona jest taka pyszna.-Ostatnie słowo wymówiła bardzo powoli przez co wyszło jej bardzo ładnie.
-Kochanie, wytrzyj usta, ciocia ma rację.-Pouczyła ją Liliana.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva puściła oczko Rose
- a tak to co maleństwo mi powie? - spytała pwatrując się w nią

Liliana Malfoy

-Mama powiedziała, że jest pani dyrektorką tej ogromnej szkoły. Czy to tutaj będą chodzić chłopcy?-Mówiąc o Hogwarcie Rosalie miała ogniki w oczach, bowiem dziewczynka już nie mogła się doczekać pójścia do szkoły.

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem..to zależy od twojej babci..ale jak będziesz grzeczna to zobaczysz ją przed nimi - mrugnęła do niej i skończyła wino