www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- ja?..gdzie tam..- uśmiechnęła się do Syriusza uroczo poczym prztuliła się spoglądając na Piotra - szkoda..chciałąm żeby przyprowadził żonę..

Tsu Black

-Nie. To nawet bardzo dobrze. -odparł z uśmiechem. Tsu objął lekko Nesi w talii i patrzył na ojca.
Syriusz uśmiechnął się pod nosem. -Następnym razem masz to jak w banku. -odparł. -Obiecuje.

Renesmee Lavin

- daczego dobrze..? - spytała zaciekawiona

Bellatriks Lestrange

- świetnie..- ucałowałą Syriusza w czoło rozbawiona poczym stanęła przed Piotrem - co u córci?

Tsu Black

Piotr nie chcąc za bardzo odpowiadać na pytanie Nessi zwrócił się ku Belli. -A dziękuje dobrze. Czasem myślę że za dobrze. Jest rozpieszczana przez moją żonę a ja znów ulegam jej... -westchnął.
-Nie naciskaj go. Nie odpowie. -Tsu szepnął Nessi do ucha. Syriusz tylko zrównał się z Bellą.

Bellatriks Lestrange

- no prosze..rzadzi Tobą..kobieta...bajecznie.. - warknęła - mugolka..ah..idź przywitać się z babcią..czaka z utęsknieniem..- sama podeszła do barku i nalała sobie ognistej - czy twoja żona..pozwala Ci pić..? - spytałą z kpiną

Renesmee Lavin

- ale dlaczego?- spojrzała na Tsu gdy razem usiedli na kanapie

Tsu Black

Tsu uśmiechnął się. -Uważa, że nie powinienem żenić się z mugolką, co więcej chciałby aby moje dzieci były jeszcze silniejsze, szybsze, ogólnie zdolniejsze niż ja. -odparł. -Jest bardziej Black'iem niż się to wydaje. -zaśmiał się.
-Mówisz o Walburgii? -przełknął głośno ślinę. -Dawaj wszystko co macie. Na trzeźwo nie mam zamiaru gadać do obrazu.
Syriusz się lekko zdziwił acz zaśmiał.

Bellatriks Lestrange

- no tak nie ma to jak desperacja...- nalała trzy szklanki - nawet się ze mną nie przywitałeś..- spojrzała na niego oskarżycielsko

Renesmee Lavin

-ah to rozumiem..- uśmiechna się. Po chwili spoważniała - dzieci? - przechyliła lekko głowę

Tsu Black

Chłopak spojrzał na nią. -No chyba chcesz mieć dzieci. Prawda? -zapytał lekko zdziwiony.
-Od razu desperacja. -ukłonił się lekko i ucałował jej dłoń. -Wybacz moje roztargnienie. -odparł jej. Syriusz podszedł do młodzieży.
-Bella chyba chciałaby się zobaczyć z Twoją mamą Tsu. -powiedział.
-Ale ja nie chce. -rzucił szybko.

Renesmee Lavin

- no tak..ale..teraz? - spojrzała na niego

Bellatriks Lestrange

- ale ja bardzo bym chciała..- uśmiechnęła się do Tsu poczym spojrzała na Piotra i wręczyłą mu szklankę- twój syn jest bardziej normalny niż Ty - opadła na fotel - jak w pracy? - spojrzała na syna Syriusza z nikłym uśmiechem - złapałeś kogoś ostatnio?

Tsu Black

Zaśmiał się. -Nie kochanie. -odpowiedział. -W przyszłości. Po ślubie. -dodał.
-Co wy planujecie gołąbeczki? -zapytał Syriusz. Tsu tylko na niego spojrzał i nic nie mówił.
Piotr zdziwił się lekko na jej uwagi i odebrał szklankę. -Bardziej normalny? Co masz na myśli? -zapytał. -A moja praca jest przeciwieństwem Twojej, o ile zabijanie ludzi można nazwać pracą.

Renesmee Lavin

- pisklęta..- uśmiechnęła się do Syriusza czarująco