|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:20, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Alex pogłaskał dziewczynkę po głowie i spojrzał na Evelynn:- Trochę też moja wina.... że nie traktuję tu go jak wnuka. Ale też nie może łamać regulaminu i oczekiwac braku konsekwencji, bo jesteśmy rodziną... i nie może się przemieniać kiedy chce....-westchnął:- Skomplikowane. Ale najlepiej jak najpierw sam z nim porozmawiam, w cztery oczy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:44, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Evelynn wpatrywała się przez chwilę w ojca
- wiesz...trochę nie wiem co mam Ci odpowiedzieć..oczywiście z pedagogicznej kwestii masz rację, ale czy to nie wilki uczą, że więzy krwi są najważniejsze..?..że rodzina, jest najważniejsza, a dopiero później inne rzeczy ?..rozumiem, że Velcana obowiązują tutaj takie same zasady jak wszystkich..i bardzo dobrze, ale dla niego stałeś się przede wszystkim nauczycielem..tu nie chodzi o przemiany..i inne rzeczy..on po prostu próbuje zwrócić na siebie uwagę..Twoją uwagę ojcze..byś zainteresował się nim jako dziadek..- wyjaśniła i pomogła zsunąć się młodszemu synowi ze swoich kolan.
Chłopiec, kiedy tylko oswoił się z otoczeniem, zaczął zwiedzać każdy kąt pomieszczenia
- teraz jest w porządku..ale wiem, że z Gabrielem nigdy nie będziecie kumplami na zabój..wiem też, że nie do końca pogodziłeś się z tym, że zostałam jego żoną..rozmawiałam o tym z mamą..- wyjaśniła, kiedy otwierał usta by coś powiedzieć - Gabriel się zmienił..owszem nie jest ideałem..bywa rozgniewany, jest surowy..i bezkompromisowy..ale jest także jedną z osób, którą kocham całym sercem..tak samo kocham Ciebie..wiem, że widzisz w Velcanie Gabriela..masz racje..czasami są jak dwie krople wody..ale przestań go traktować jako syna Gabriela, a zacznij traktować jako swojego wnuka..tato..kiedy Ty spędzałeś z nami czas ?..kiedy zabrałeś mnie, Willa i Victora gdzieś..a Marcus, Daphne i moje dzieci ?..kiedy znajdziesz dla nich czas..? - spytała z lekkim wyrzutem - wszyscy czujemy, że powoli wycofujesz się z naszego życia..dlaczego ? - spytała patrząc mu w oczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:33, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Alex chwilę się zastanawiał:- Ostatnio proces Suniv i.....-spuścił na moment wzrok:- Czasem.... Wilki są za bardzo zapatrzeni w uczucia do swoich ukochanych, czasem do stopnia, że mniej uwagi poświęcają dzieciom....-wyjaśnił powoli:- Zauważyłaś to u Victora pewnie. U Jasona... u Jamesa.... idiotyczne, prawda..... Ale.... zawze......- Alex spojrzał na córkę:- Porozmawiam z Velcanem.... i spróbuje to nadrobić....-dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:48, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
- no chyba sobie żartujesz..- Eve spojrzała na ojca z niedowierzaniem - w życiu nie słyszałam nic głupszego..właściwie to nie wiem po co przyszłam..skarbie..- zwróciła się do syna - Raveno..- spojrzała na córkę stając przy drzwiach
Dziewczynka stanęła na własnych nogach po czym powoli ruszyła w stronę matki
- dlaczego idziemy ?..nie możemy jeszcze zostać..? - spytała, spoglądając na nią uważnie
- nie..nie możemy..- rzuciła kobieta - wracamy do domu..
- a Velcan..?
- tata przyjdzie po niego jeszcze dzisiaj..
- a nie musi chodzić do szkoły? - dopytywała się
- najważniejsze by wilki były razem skarbie..pamiętaj..- wyszeptała.
Wychodząc minęła się z Suniv. Posłała jej tylko smutne spojrzenie i ruszyła przed siebie.
Wampirzyca odprowadziła córkę wzrokiem po czym spojrzała na Alexa
- dlaczego Eve wygląda jak zbity pies ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:54, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Alex wstał:- Eve, źle mnie zrozumiałaś, czekaj.....- gdy dziewczyna wyszła, Alex spojrzał na Suniv:- Właśnie udowodniłem, że nie umiem się wytłumaczyć i jestem najgorszym ojcem jaki może być....-powiedział z żalem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:59, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
- acha..świetnie..brawo..- westchnęła i przyglądała mu się jakiś czas w milczeniu - dobra..zbieraj się..- poleciła nagle - Anastazja przejmie na czas naszej nieobecności funkcję dyrektora, my mamy ważniejsze sprawy..- dodała wychodząc na korytarz - no już..na co czekasz..- spojrzała na niego wyczekująco. Widziała, że coś było nie tak i wiedziała, że tej sprawy nie można zostawić samej sobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:05, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Alex westchnął i odłożył pióro. Wstał, zabrał płaszcz i ruszył razem z Suniv.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|