www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

-Chodziło mi o twoje zachowanie...uśmiechaj się,a nie bądź..właśnie taki.
Wskazała na niego ręką i zadowolona usiadła na jeszcze ciepłym fotelu patrząc sie na drzwi.

Tsu Black

Odwrócił się i uśmiechnął. -Niech Ci będzie. -odparł podnosząc jedną brew.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się już w pełni zadowolona
-Nooo...może być,stać Cie na ładniejszy,ale ujdzie jak dla mnie.

Tsu Black

Zaśmiał się. -Wymagająca jak zawsze. -usiadł na parapecie i uśmiechał się obserwując teraz drzwi.

Eliza Mullet

-Apff...a jak.Tak samo wyjątkowo i skromna
Odgarnęła swoje włosy i rozsiadła się wygodnie kładąc swoje nogi na biurko
-Oootak...tak mogę być traktowana.
Zerknęła na niego i się zaśmiała melodyjnie
-Haaallooo....proszę wchodzić....Ej,a jak to znowu tamten mały?

Tsu Black

Spojrzał na nią i pokręcił tylko głową. -Jak to będzie on to na następnych zajęciach oboje możemy go wyrzucić z oceną negatywną. -odparł spokojnie.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Po chwili drzwi skrzypnęły i wszedł Arion.

Eliza Mullet

-Ooo...to jest pomysł.Coś nie pasuje?
Powiedziała wyjątkowo chłodno,ale po paru sekundach już się uśmiechała
-Ćwiczę bycie wampirem...no wiesz,to całe bycie poważnym i dorosłym...staram się.
Zamilkła,gdy zobaczyła Ariona.Od razu zdjęła nogi z biurka i odchrząknęła

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion spojrzał na nią z grymasem na ustach poczym po prostu odwrócił się i wyszedł.

Tsu Black

Spojrzał na przybysza. -Witaj Arionie... -gdy to wypowiedział ten wyszedł. -Y... Co pomiędzy wami zaszło?

Eliza Mullet

-Nie!Arion to nie do Ciebie...
Powiedziała szybko,ale on już zniknął
-Było...
Dokończyła spuszczając swoją głowę.
-Super...po prostu super.

Tsu Black

Znowu na nią patrzył tym razem mocno zdziwiony. -Ty też nie wiesz o co cho, czy jestem osamotniony? -zapytał ją poważniejąc.

Eliza Mullet

Wzruszyła bezradnie ramionami
-Nie wiem Tsu...robię coś źle...nie robię jeszcze gorzej...nic dziwnego,że wszyscy faceci mnie mają gdzieś.

Tsu Black

-Ej! -powiedział głośniej. -Nie wszyscy. -odparł. -No ale spoko. Przejdzie mu. Ja często coś robię co jest według mnie normalne a Ness się oburza i wybiega. Na szczęście jestem od niej szybszy. -zaśmiał się. Nawet w takiej chwili potrafił się śmiać, można powiedzieć że chwilami miał czarny humor.

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego i się lekko uśmiechnęła
-Może i nie wszyscy...ale większość.Ness bardzo długo nie widziałam,ale raczej widzieć nie chce.