www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Rozrabia w domu, nie brałam jej, bo się domyśliłam, że masz dużo pracy.-Usiadła na wskazanym miejscu.-Zmieniłaś się.

Suniva Lestrange Howlett

- oj nie tak bardzo..- mruknęła nalewajac już wina do dwóch kieliszków - więc to ona..- uśmiechnęła się podając Lilianie jeden z kieliszków - to cudownie..mam nadzieję że dane będzie mi ją kiedyś zobaczyć...ale na pewno nie rozrabia tak jak mój brat..mnie dzieci opuściły..są już za duże by się nimi opiekować..Eve pójdzie teraz do Hogawrtu na ostatni rok a Willa nie wiedziłam od bardzo dawna... - westchnęła

Liliana Malfoy

-Masz brata?-Napiła się wina.-Bellatirks zaszalała. Myślę, że razem z Twoim bratem stanowili by dobraną parę. Jest gorsza od Eda i Jassa. Zresztą chłopcy są świetni. Mieszkamy teraz wszyscy razem, więc niekiedy jestem ubawiona po pachy. Musimy się kiedyś spotkać.

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem czy moja matka to przetrzyma..- uśmiechnęła się - tak..Valerian ma już 4 lata i ma się świetnie..- mrugnęła do niej - matka odmłodziła się w ten sposób..miałam okazję zobaczyć jaką jest matką..- westchnęła - a mi niedługo stuknie 40..- spojrzała na nią poczym na lustro - ale na razie chyba nic nie widać hmm? - spytała

Liliana Malfoy

-Jesteś 18 lat starsza ode mnie?-Liliana wyglądała na zaskoczoną.-Powiedziałabym, że bardziej wyglądasz na 30 lat. Tym bardziej dogadają się z Rose. Jest tylko rok młodsza od niego.

Suniva Lestrange Howlett

- tak..moje 36 lat biegnie nieubłaganie..- odpowiedziałą z goryczą. Wstając z fotela i przechadzając się po gabinecie - dopiero w tym roku wróciłam do Angli..nie wiem co dzieje się z Alexem i z moją córką..w ich domu zastałam tylko Jamesa i jego rodzinę... - dodała - zostawiłam klan synowi..poczułam że moje miejsce jest tutaj..ale teraz..tak trudno jest mi się przyzwyczaić..- westchnęła.

Liliana Malfoy

-Mnie też mnie było bardzo długo. Praktycznie kilka tygodni po urodzeniu Rose wyjechałam. Te ostatnie kilka lat były dla mnie trudnym okresem. Czułam się taka niedojrzała. Nie umiałam sobie poradzić z córką, nie umiałam jej pokochać.-Zmarszczyła czoło.

Suniva Lestrange Howlett

- ale w końcu się udało..- uśmiechnęła się - powinnaś o tym porozmawiać z Bellą..a jak rodzice?..bliźniaki pewnie zaczynają niedługo szkołę? - poruszyła zabawnie brwiami

Liliana Malfoy

-U rodziców wszystko w porządku. Chłopcy dali im drugą młodość. Zazdroszczę im czasami. Dokładnie za dwa lata. Są już tacy duzi.

Suniva Lestrange Howlett

- o tak..czas szybko leci..dopiero od niedawna zaczynam go odczuwać..wiesz..nie mogłam przyzwyczaić się do tego że jest mi zimno.. - spojrzała na nią z rozbawieniem - ah..a propo szkoły nadal będziesz uczyć - spytała zaciekawiona

Liliana Malfoy

-To musiało być dziwne.-Przytaknęła.-Tak, mam zamiar wrócić do uczenia.

Suniva Lestrange Howlett

- to świetnie..- Suniv uśmiechnęła się - na prawdę..ciesze się że Cię widzę..- przytuliła ją - aaa...co z twoim mężem? odalazł się w końcu - spytała nie wypuszczając ją z objęć

Liliana Malfoy

-Nie widziałam go od 5 lat i 5 miesięcy.-Westchnęła.-Ale nic na to nie poradzę.-Uścisnęła serdecznie Suniv.

Suniva Lestrange Howlett

- a tam..takim...********* nie ma się co przejmować..- pogłaskała ją po głowie

Liliana Malfoy

Roześmiała się.-Umiesz pocieszyć człowieka. I mam wrażenie, że przy tym masz zupełną rację.