www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

-Prawda? Cały mój brat... chociaż był moment, zę się szczerze nienawidziliśmy..-westchnał james:- Ale pamiętaj.... on jest naprawde świetnym facetem.. szanuj to..

Suniva Lestrange Howlett

- a kiedy to było? - spytała spoglądając na niego spod swoich ciężkich powiek - James...czy siedzenie na twoich kolanach może być oznaką niewierności dla Alexa?

Jason Howlett

-Nie.. odparł usmiechajac się:- Ale może na tym poprzestan... -zasmiał się:- Kiedyś kochaliśmy jedną kobietę...

Suniva Lestrange Howlett

Suniv mruknęła do niego żartobliwie - ciii..nic mu nie powiemy..a tak poważnie..- zaczęła po chwili - kim ona była?

Jason Howlett

James westchnał:- Serena....uu. to była niegrzeczna dziewczynka....miała swoją bande dziewczyn w szkole..., które zawsze był ponad zasadami.... kiedys poznałem ja, gdy biłem się z jakimś gościem... który okazał się jej chłopakiem..... to spodobałem jej się...tak mówiła... a ja.. wpadłem po uszy.. no i kto by nie wpadł... była naprawde piekna.. i taka silna...

Suniva Lestrange Howlett

- a Alex? - spytała zaciekawiona

Jason Howlett

-Oo.. spodobała mu sie.. i to bardzo.. ale myslałem, ze to tylko marzenia chłopczyka..-zasmiał się.:- Alex jest ode mnie trochę młodszy.... i ignorowałem jego zapędy,umawiałem sie z Serena.... Alex też sie z nią widywał, jak się okazało az kiedys.... cóz.. wróciłem do domu, z imrpezy i zastałem Serenę w łózku z Alexem...-westchnał:- Strasznie sie pokłóciliśmy.. Alex sie coś tłumaczył... ze ona jest kłamliwa... i oboje się o tym przekonaliśmy.. a ja widziałem tylko jgo wine.. w końcu pobiliśmy sie.. a ojciec nas rozdzielił.... ja chciałem się z nią widywac.... ale ojciec mnie spytał, czy myslę, ze Alex kłamie... ja odparłem, zę tak... w koncu ma wszystko, a zabiera mi jeszcze kobiete... poszedłem zrobić niespiodziankę Serenie.. bo powiedziała, zę Alex ja nie obchdozi,z ę rzucił się na nia... w co ciezko bylo mi uwierzyc, ale poszeem... i zrobiłem niespodiznke... zastałem ją w łózku z profesorem ze szkoły...

Suniva Lestrange Howlett

- oj...kobiety bywają okrutne..- ucałowała go na pocieszenie w nos - ona jeszcze żyje..?

Jason Howlett

-Pewnie tak..... ale wszystko wyszło na jaw, ja przeprosiłem brata, a ona uciekła... wtedy inna młoda kobieta przejęła obowiazki niegrzecznej dziewczynki.. iz wiązała sie ze mna..-uśmiechnał się james patrzac na Suniv rozbawiony.

Suniva Lestrange Howlett

- no tak ale ona też nie była do końca uczciwa..- westchnęła - nie przeszkadzało Ci to że jest starsza..i zaręczona?- spytała spoglądając na niego uważnie - i co na to Alex?...a wasz ojciec?

Jason Howlett

- Nie rpzeszkadząło.. a ojciec był dumny,że znalazłem kogoś lepszego.. Alexowi się nie podobała.... ale było....jak to... była zaręczona?-spojrzał na nią zdumiony James. Jego oczy rozszerzyły się. Wszystkie wsopomnienia nabrały nowego wymiaru.

Suniva Lestrange Howlett

Zamknęła sobie usta dłonią poczym szybko zsunęła się z jego kolan i ruszyła do drzwi.

Jason Howlett

James stał tam zszokowany._Czekaj...-powiedział do Suniv stanowczym tonem. Podszedł do niej i rpzytulił ja:- Nie bój się mnie... TY nie musisz się bac....-ucałwoał ją w oba policzki i ruszył szybkim krokiem do drzwi.

Suniva Lestrange Howlett

- nie.. - stanęła przed drzwiami - posłuchaj..nie bierz tego do siebie..ona po prostu taka jest.. James..proszę..

Jason Howlett

james odparł:- jakbyś się czuła, gdyby ktos mówił Ci przez 6 lat... że Cie kocha...., zę jest szczesliwy.. ze ejsteś jedyna osoba..... potem wyjeżdza bez słowa... ale okazuje się, że przez ten cały czas... byłaś okłamywana?-spojrzłą na nią zbolaymi oczami. njpiekniejsze wspomnienia jego życia, poza tymi, gdy pojawił sie jaosn i Bella.... wszystko pekło jak szkłow które uderzył kamień tej wiadomości. Kawałki sypały sie w nim. odsunał Suniv i otworzył drzwi:-