Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Taras
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Nilu / Posiadłość nad Nilem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:41, 14 Lis 2014    Temat postu:

-Więc odwiedza.. w sumie, czego ja się mogłam spodziewać? - ponownie wzruszyła ramionami i podniosła z pufy. Miała zamiar przejść się później na targ z Sophie, żeby kupić sobie coś ładnego, ale raczej będzie musiała iść sama, skoro Sophie jest na nią zła. - Chciałabym, żeby tak raz on musiał walczyć o mnie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:46, 14 Lis 2014    Temat postu:

- szczerze mówiąc nie wiem jakby zareagował..on oczekuje przede wszystkim lojalności i oddania..na co dzień nie musi zdobywać..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:49, 14 Lis 2014    Temat postu:

-Czy czegoś z wymienionych ode mnie nie otrzymuje? Zresztą, jemu to powinnam powiedzieć, nie cioci. Poszukałabym go, ale pewnie jest już gdzieś daleko - westchnęła i podeszła do balustrady. Z tego miejsca roztaczał się wspaniały widok na Nil i pola, które znajdowały się wokół niego. Tylko tam mogło istnieć jakieś życie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:00, 14 Lis 2014    Temat postu:

- to by było dla niego typowe..- zgodziła Bella opierając się o balustradę tarasu i zapaliła papierosa - obojętnie gdzie by teraz nie był..wróci..- dodała z uśmiechem - no proszę..Elizabeth..

- dzień dobry..cześć Rose.. - uśmiechnęła się do przyjaciółki po czym rozsiadła wygodnie na jednym z leżaków - nie podoba mi się ten klimat..wolałabym wrócić do domu..- przyznała gładząc się po brzuchu

- cóż..gorący klimat nie jest nie jest zbyt kojący dla kobiet w ciąży..a tutaj faktycznie lepiej tylko siedzieć..następnym razem..będzie Alaska..- obiecała wracając na hamak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:05, 14 Lis 2014    Temat postu:

Rosalie zasępiona przygryzła wargę. Nienawidziła niepewności, a ta wydawała się ją uwielbiać. Czuła, jak ściska jej żołądek, co było okropnym uczuciem.

-Trzymam ciocię za słowo - odpowiedziała cicho, by chwilę później uśmiechnąć się do wchodzącej Elizabeth.

-To ja chyba zostanę w domu. Uwielbiam taki klimat - stwierdziła. - Może to przez to, że dzieciństwo spędzałam na Karaibach? Jak się czujesz? Mocno kopie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:38, 16 Lis 2014    Temat postu:

- cóż..jest bardzo aktywna..- przyznała Elizabeth spoglądając na swój brzuch. Pogodziła się już z nadchodzącymi zmianami i choć nie uważała się za szczęśliwą z tej sytuacji, pokochała dziecko. Nigdy nie zgodziłaby się na ślub z Willem z tego powodu, ale gdyby żył, na pewno byłoby jej łatwiej poradzić sobie ze wszystkim. Czasu jednak cofnąć nie można więc musiała zaakceptować nadchodzącą przyszłość. - wolałabym, żeby już była na świecie..- westchnęła i przyjrzała się Rose - cieszysz się, że będziesz miała nową kuzynkę ? - spytała nieco rozbawiona


Bellatriks parsknęła słysząc słowa dziewczyny i ponownie oddała się relaksującej cesze hamaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:34, 16 Lis 2014    Temat postu:

Rosalie czuła, sama przed sobą, że zazdrości Elizabeth. Tak samo jak zazdrości Sophie. I czuła, że byłaby wniebowzięta, gdyby znalazła się w takiej sytuacji. - Może będzie baletnicą po Tobie, skoro już tak macha nóżkami? - zaśmiała się i zamyśliła na moment. - Wiesz.. będę przeszczęśliwa. Pod warunkiem, że dasz mi się z nią zająć od czasu do czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:04, 16 Lis 2014    Temat postu:

- no myślę, że nie będzie żadnego problemu..- dodała z uśmiechem - o ile będziesz miała czas..studia i to takie..będą wymagały od Ciebie poświęcenia mnóstwa czasu..- przypomniała sięgając po owoce - a ja..nie pamiętam kiedy ostatni raz tańczyłam..- wzruszyła ramionami i zajęła się pałaszowaniem smakołyków

- jedz jeszcze więcej..a niedługo jeszcze w drzwi się nie zmieścisz..- sarknął Valerian wchodząc na taras

Bellatriks słysząc syna spojrzała w kierunku dochodzącego głosu
- gdzieś Ty był..?

- jadłem..- odparł z wampirzym uśmiechem i rozłożył się na poduszkach

Kiedy nie widział Elizabeth pokazała mu język i jadła dalej. Nie obchodziło jej to jak będzie wyglądać. I tak nie miała partnera

Valerian spojrzał uważnie na Rose, a widząc jej zdziwione spojrzenie pomieszane z rządzą mordu uśmiechnął się wiedząc, że to wywoła w Rose jeszcze więcej emocji

- wuju !!!..- nagle na taras wbiegł Velcan. Syn Evelynn po wakacjach miał zacząć Hogwart - patrz co znalazłem..- wyciągnął w jego stronę słoik w którym znajdował się żywy skorpion

- fuuuu !..- krzyknęła Elizabeth podnosząc się najszybciej jak tylko mogła - skąd to masz..

- był zaraz pod naszym domem..fajny nie ? - chłopak wyszczerzył się do kuzynki i przyjrzał się swojemu znalezisku

- no co za okaz..śmiertelnie jadowity..- dodał spoglądając na Elizabeth z lubością

- coo ?! tylko mi nie mówcie, że takie kreatury...

- spokojnie..jeszcze wody Ci odejdą..- westchnął wampir otwierając słoik

- w okół posiadłości jest specjalna bariera uniemożliwiająca przedostawanie się takich żyjątek to środka..- wyjaśniła Bellatriks

- nie otwieraj tego ! - krzyknęła Elizabeth do Valeriana wcale nie pocieszona słowami Lestrange, ale było już za późno bo skorpion wylądował na ręce Valeriana i zaczął badać "nowe terytorium". Ku uciesze wampira dziewczyna wbiegła do środka domu krzycząc, że wszyscy zginą

- super..ja też tak mogę ? - spytał Velcan ochoczo wyciągając dłoń

- nie..- odparł spokojnie Vlerian - rusz głową..może byś nie umarł..zważając na wirus w Twojej krwi..ale z pewnością mocno byś się rozchorował..Twoja mama nie byłaby pocieszona..

- a Ty ?

- ja nie mogę umrzeć..już nie żyję..- syknął zniecierpliwiony wampir i włożył skorpiona z powrotem do słoika - wypuść go..

- ale go znalazłem ?! - zaprotestował chłopiec praktycznie przytulając słoik ze skorpionem

- a jeżeli ja znajdę 11-sto letniego chłopca mogę go zatrzymać sobie jako zwierzątko ? - spytał Valerian wpatrując się w chłopaka i przechylił przy tym głowę

Bellatriks parsknęła i odpaliła kolejnego papierosa

- chyba..chyba nie..- odparł pewnie Velcan

- i tu się mylisz..bo mogę..ale to już historia na inny dzień..- dodał widząc szeroko otwierające się oczy chłopca - a teraz idź..i wypuść to stworzenie tam gdzie je znalazłeś..

- a nie mogę go zatrzymać?..będę się nim dobrze opiekował..

- ostatni raz radzę Ci pozbyć się tego skorpiona inaczej powiem Twojej matce co jeszcze trzymasz w swoim pokoju..

- dobra..nie było tematu..- dodał chłopak niechętnie i z miną skazańca poszedł odnieść skorpiona

- zobacz kochanie jaki mam autorytet wychowawczy..- rzucił wampir do Rose


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:24, 16 Lis 2014    Temat postu:

-Na to zawsze znajdę czas. Takiemu słodziaczkowi nie da się odmówić, a przecież na studniach nie będę spędzać całych dni.. - uśmiechnęła się pod nosem słysząc zgodę Elizabeth.

Przez pierwsze kilka sekund w ogóle nie wierzyła w to, co widzi. Rozumiała, że Valerian był dość przewrotny, ale żeby aż w takim stopniu? To, co teraz czuła w stosunku do niego było mieszaniną zdziwienia, a także prawdziwej wściekłości. Ona naprawdę martwiła się jego słowami oraz wyjściem z domu. Syknęła cicho, widząc jego uśmiech. Nienawidziła tego, jak ją dręczył.

Kiedy Velcan przyszedł ze skorpionem, skrzywiła się. Nie lubiła tego typu zwierząt, jednak nie czuła aż takiej paniki, jak Elizabeth. Patrzyła na nich z mieszaniną rozbawienia, ale także i obrzydzenia.

-Doprawdy, jestem pod wrażeniem... kochanie - powiedziała wypranym z emocji głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:32, 16 Lis 2014    Temat postu:

- więcej uczucia rybko..- odparł wyraźnie uradowany Valerian widząc, że Rose zaczyna bawić się w grę

- będziesz wspaniałym tatusiem synku..- wtrąciła Bellatriks - tym bardziej, że Twój ojciec zniósł obowiązek przedłużenia rodu naszej lini ze mnie, i z Twojego wuja..co oznacza, że...- i tutaj odwróciła się do sina - nie masz wyjścia..

- wyjście zawsze jest matko..- odparł mężczyzna z prowokującym uśmiechem - szybko mi to powiedziałaś..

- nie pytałeś..- odparła Bellatriks zadowolona z takiego obrotu spraw i puściła oczko do Rose

Kiedy kobieta odwróciła głowę w oczach Valeriana pojawiła się żądza mordu
- tylko mi dziury w plecach nie wypal..- westchnęła kobieta doskonale znając swojego syna.

Wampir momentalnie znalazł się przy obok hamaka i nachylił nad matką tak nisko, że prawie stykali się nosami
- jesteś bardzo inteligentną kobietą i z pewnością możesz to obejść..- kilka ostatnich słów dodał z naciskiem

Kobieta odsunęła go lekko od siebie
- mogę..ale tego nie zrobię..- odparła z tym samym uporem w oczach co on


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:39, 16 Lis 2014    Temat postu:

-Ups.. - Rosalie skwitowała słowa Bellatriks. Nie pokazała jednak po sobie radości. Znając Valeriana, kiedy był wkurzony, mógł znowu powiedzieć jej kilka nieprzyjemnych słów, których nie miała ochoty słuchać.

-Nie patrz tak na mnie. Nie miałam z tym nic wspólnego - powiedziała, widząc jego wzrok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:47, 16 Lis 2014    Temat postu:

Każdy kto pojawił by się teraz na tarasie z pewnością wolał by wrócić do środka, bo temperatura w tej części posiadłości zbliżyła się do zera bezwględnego. Wzrok wampira wyraźnie mówił, że ma ochotę rozszarpać matkę a i do Rose nie był zbyt przychylny
- nie zmuszaj mnie do tego bym Cię przekonywał..- syknął do matki. W pewnym momencie spojrzenie Bellatriks również się ochłodziło i było słychać pęknięcie belki na której zacisnęła się dłoń wampira. Fala bólu przeszyła jego ciało. Mężczyzna jednak nawet nie jęknął - jak sobie chcesz..- warknął i już go nie było

- przynajmniej już wie..- odparła kobieta zapalając papierosa i spojrzała na oszołomioną Rose - nie ma wyjścia..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:52, 16 Lis 2014    Temat postu:

Rosalie z chwilą jego wyjścia momentalnie posmutniała. Kiedy przyszedł, miała nadzieję, że wszystko znów będzie jak dawniej, a miała wrażenie, że teraz będzie jeszcze gorzej?

-I może za tydzień mu przejdzie.. - z drugiej strony nie potrafiła się nie cieszyć. Skoro musiał mieć potomka, to znaczy, że wizja jej macierzyństwa nie była aż tak odległa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:59, 16 Lis 2014    Temat postu:

- że za tydzień na to bym nie liczyła..podejrzewam, że będzie na mnie obrażony przez kilka najbliższych lat..ale spokojnie..to nie jest Twoja wina..względem Ciebie powinno mu przejść szybciej..- odparła z uśmiechem - jak nadarzy się sposobność..abyś z nim rozmawiała..dopowiedz mu jeszcze, że ma na to nie więcej niż 10 lat..- dodała rozbawiona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:03, 16 Lis 2014    Temat postu:

-Czy Ciocia chce, żeby on mnie zabił? Przecież mówiłam cioci, jaka była jego reakcja na samo podejście Isabelle do niego... - skrzywiła się. Wzięła ze stołu kiść winogron, które zaczęła nerwowo pogryzać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Nilu / Posiadłość nad Nilem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin