|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:18, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Valerian słysząc jej wyznanie po prostu się zaśmiał. Brzmiało to jak akt jakiegoś uwielbienia - jesteś przerozkoszna..i jak ? dasz radę ? - spytał przyglądając się dziewczynie jak ta studiuje swój plan zajęć
- wychowywała ją moja matka, więc ma słabość do luksusów..ale owszem..żyje inaczej niż my..przede wszystkim nie zgodziła się na fundowanie czegokolwiek..owszem Bellatriks i matka dały jej i Jasonowi dom w prezencie, Narcyza go wykończyła i na tym koniec..Scarlett co prawda dostała spadek po zmarłych rodzicach..moi rodzice oddali jej go za raz po skończeniu 17 lat, wcześniej zainwestowali je więc dostała kilkakrotnie więcej niż było w jej skrytce.., ale z tego co wiem mało co z tego ruszyła...do wszystkiego doszli z Jasonem sami, ostatnio mówiła, że Jason będzie otwierał swój drugi sklep i będzie potrzebował więcej pomocników, ona z kolei odnosi sukcesy jako uzdrowiciel..bardzo ją podziwiam..na takim poziome życia postawić wszystko na jedną kartę..ma swoją dumę..- odparła z uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:25, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna skrzywiła się niedostrzegalnie, po czym znów przywołała uśmiech na swoją twarz. - Oczywiście, że dam radę. To wszystko wydaje się być takie ciekawe. I nie mogę się doczekać, aż poznam Natalie. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółkami. Znaczy, wiesz.. pewnie na początku nie będę się dobrze czuła w de Lore. Bez rodziców i tak dalej, ale szybko przywyknę.
-Bez wątpienia czuje się bardziej spełniona niż większość kobiet w jej wieku. jej dom jest uroczy. Taki ciepły i od początku czuć panującą tam miłość. Czasem, przyznam Ci, chciałabym uciec od naszego życia. Pełnego bali, konwenansów, surowego wychowania i żyć gdzieś w małym domu na uboczu, samej opiekować się dziećmi.. Ma to mnóstwo zalet. Chyba jednak zbyt bardzo lubię swoje życie.. - roześmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:32, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- ojj i tu się mylisz..Scarlett nigdy nie opuszcza żadnych imprez okolicznościowych..mają też pomoc domową, ale traktują ją bardziej jak przyjaciela lub babcię dla swoich dzieci, niż służbę..ja sama nie wiem co bym wolała..no Ty nie masz wyboru..główną rezydencję dziedziczy zawsze najstarszy syn, a moi rodzice mają i tak tylko jednego więc zostaniesz w tym domu do końca, ja nie wiem co w końcu zdecyduję razem z Alisterem, jeśli Draco się zgodzi to być może zamieszkamy razem.., Valerian kazał przenieść wszystkie rzeczy Rose do De Lore...nie wiedziałaś ? - spytała zauważając jej minę - Tom, też chce się wyprowadzić razem z Sophie..pewnie zrobią to zaraz po ślubie i zostaną wam tylko Nate i Scorpius oraz bliźniaki..czas szybko leci Liliano..ani się obejrzysz na Nate i Scorpius skończą Hogwart..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:47, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Wiem doskonale, że żadnego nie opuszcza. Znam.. Ester, tak chyba ma na imię. Przynajmniej mają pewność, że jest im wierna. A nie.. mając armię służących zastanawiasz się, czy któreś nie próbuje zaszkodzić w jakiś sposób Twojej rodzinie... - westchnęła cicho. Narcyza jednak doskonale opanowała sztukę radzenia sobie z służącymi. - Wiem. Thomas pytał mnie o zgodę. Rodzice nie zdążyli zmienić testamentu przed śmiercią i tak jakby, cały majątek i posiadłości odziedziczyłam ja. Nigdy jednak nie lubiłam tego miejsca. Thomas już rozpoczął remont. Chociaż jestem skłonna twierdzić, że potrwa on jeszcze długie miesiące, a zamek będzie nie do poznania. - Kiedy usłyszała, że Rose też ma się wyprowadzić, jej oczy zrobiły się szkliste, a ręce zaczęły drżeć. Nie myślała, że to wszystko stanie się tak szybko. - Przepraszam.. na to nie byłam przygotowana. Nikt mi nic nie mówił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:34, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- no to rodzice na pewno się ucieszą, że ich wnuczka będzie mieszkała w przyzwoitych warunkach..- odparła z uśmiechem - może łatwo mi tak mówić bo nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że czasami przychodzi ten czas kiedy trzeba pozwolić dzieciom iść własną drogą..chociaż rozumiem, że jeśli chodzi o Rose i Sophie wszystko wydarzyło się tak nagle..z tego co wiem do Valerian polecił przenieść jej rzeczy od razu po tych pamiętnych i widowiskowych zaręczynach..a Bellatriks boleje nad tym, że jej syn oświadczył się Rose jednym z jej ulubionych pierścionków i już go nie odzyska - dodała rozbawiona
Sophie dostała od Loreny kilka obszernych listów, więc przeczytanie ich zajęło jej trochę czasu. Postanowiła, że zaraz po powrocie na wszystko jej odpisze, a przede wszystkim o zaręczynach. Schowała pergaminy do małej torebki, którą miała przewieszoną przez ramię, podniosła się z wygodnego legowiska i wróciła do Toma
- co kombinujecie ? - spytała wpatrując się w narzeczonego i ojca zaciekawiona. Wcisnęła się między nich i posłała wyczekujące spojrzenie
Valerian wysłuchał Rose i spojrzał na nią z nikłym uśmiechem
- przecież nikt nie zabroni Ci kontaktu z rodzicami Rose..a po to będzie tam Natlie byś nie czuła się wyobcowana..po za tym jeśli coś będzie nie tak..to proponuję byś zwróciła się z tym bezpośrednio do mojej skromnej osoby ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:42, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Ponoć robi jej jakąś niespodziankę, ale nikt nie wie, co to jest. Nie mam wstępu do własnego domu, odkąd wziął się za remont. Chociaż z drugiej strony jestem pod wrażeniem, jak szybko dorósł. Stał się odpowiedzialny i nieco milszy... - spojrzała na brata z zadowoleniem. Zresztą, nie miał innej opcji po tym, co się stało. - Zdaję sobie z tego sprawę. Zresztą, przekonasz się, jak już sama będziesz miała dzieci i zaczną się wyprowadzać z domu. To zawsze jest w jakiś sposób bolesne. Mimo tego, że wiem, że nie ich nie tracę, to w takich momentach nie da rady pohamować smutku.
-O niczym ważnym kochanie. Sprawy ministerstwa.. - Tom nachylił się i pocałował Sophie w czoło, puszczając przy okazji oczko do Dracona. To głównie on zachęcał go do przeprowadzki i wzięcia na siebie większej odpowiedzialności.
-Wiem, Valerianie. Tyle na to czekałam, a kiedy się to dzieje, nie mogę uwierzyć, że to już.. - uśmiechnęła się do niego. - Może pod koniec wakacji mogłabym się spotkać z Natalie? Chciałabym ją poznać zanim zaczniemy spędzać ze sobą całe dnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:53, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- myślę, że to bardzo możliwe chociaż teraz na pewno nie da rady się z Tobą zobaczyć zabrała się za umeblowanie Twojej sypialni i komplementowanie garderoby..a z tego co zdążyłem się zorientować nie jest to proste..
- mhmm..ja już znam te wasze sprawy ministerstwa..- odparła Sophie krzyżując ramiona - nie chcecie mi powiedzieć to nie..
- no kolego z takim obrotem spraw musisz radzić sobie sam..- parsknął rozbawiony Draco i udał się w kierunku rodziców.
Scorpius i Nate znowu wypatrywali krokodyli, mieli słabość do takich kreatur.
- za godzinę będziemy na miejscu..- oznajmił Anastazji i Lilianie Draco, który usiadł obok nich - o czym tak zawzięcie plotkujecie ? - spytał wyraźnie zaciekawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:12, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mogła się doczekać, aż powie o tym Sophie. I w ogóle wszystkim. Nawet jeśli bała się rozmowy z matką, to ani trochę nie przysłaniało to jej szczęścia. Słońce już praktycznie zdążyło skryć się za horyzontem. W takich miejscach jak to, wraz z zachodem stopnia temperatura potrafiła spaść nawet o kilkanaście stopni. Rosalie spojrzała na Valeriana z radością. - A co z resztą wampirów? Nigdy nie byli pozytywnie do mnie nastawieni. Prócz tego starszego, nie wiem czy pamiętasz. Wtedy, kiedy wybieraliście delegatów do Wenecji.
-Tak się nie robi.. - Thomas słabo zaprotestował, kiedy Draco postanowił się ulotnić. - Oczywiście Sophie, że o Ministerstwo i o kilka innych rzeczy, ale one nie są najważniejsze.
-O balu, o dzieciach i o różnych innych - odpowiedziała Liliana zdawkowo, widząc zakłopotanie męża uśmiechnęła się. - Rose się wyprowadza.. - powiedziała w końcu. Jeden rzut oka na Dracona wystarczył, żeby się dowiedziała, że jak zwykle o wszystkim była informowana ostatnia. - Dlaczego nic mi nie powiedziałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:29, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- uzgodniłem razem z Valerianem, że tak będzie najlepiej..im wcześniej tam zamieszka tym szybciej to wszystkiego się przyzwyczai, nie informowałem Cię o tym bo reagujesz na pewne sprawy zbyt emocjonalnie..Rose również chce tam mieszkać więc nie ma o czym mówić..Sophie, wyprowadzi się zaraz po ślubie, planujemy z Tomem, że odbędzie się jeszcze przed gwiazdką..
Tym razem to Anastazja wyglądała na zaskoczoną
- szybko...
- a jest na co czekać ? - Draco spojrzał na nią uważnie - oboje z Tomem są rodzicami i podczas gdy on wziął się do pracy ona nadal trwa w jakimś otępieniu więc najwyższy czas ją z tego wyciągnąć..- dodał tonem oznaczającym koniec dyskusji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:36, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Liliana spoglądała na niego z coraz większym zaskoczeniem. Nie spodziewała się, że zostanie pominięta w podejmowaniu wszystkich ważnych decyzji. Przecież nie protestowałaby. Obiecała sobie, że nie będzie więcej traktować Rose jak małe dziecko. A Sophie? Draco i Tom załatwili to jak umowę handlową, a nie małżeństwo. Czemu pomyślała, że jej mąż teraz bardziej przypomina dawnego Lucjusza, niż mężczyznę, którego poślubiła? Nie wiedziała co ma powiedzieć. Nie wiedziała, czy w ogóle cokolwiek chce mówić.
-Pójdę zobaczyć, co u bliźniaków.. - spojrzała na Anastazję przepraszająco i udała się w kierunku teściów.
-Nie weszli Wam na głowę? - spytała spokojnie, udając, że nic się nie stało. Wzięła na ręce wyrywającego się w jej stronę Anthony'ego.
-Sophie? - Thomas zerknął na zamyśloną narzeczoną. - O czym myślisz kochanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:47, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- a tak o wszystkim i o niczym..- westchnęła Sophie - mimo tego, że boje się tego wszystkiego...cieszę się, że to wszystko następuje..- dodała z uśmiechem i wtuliła się w niego - kocham Cię..- wyszeptała i obdarzyła go jednym z najpiękniejszych swoich uśmiechów
- jak zwykle w tej rodzinie kobiety są bardziej..niezrównoważone, ale po za tym to aniołeczki..- odparł Lucjusz z żartobliwym uśmiechem
- coś Cie trapi moje dziecko ? - spytała Narcyza uważnie się jej przyglądając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:55, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Też się boję. Muszę być odpowiedzialny, a to nigdy dobrze mi nie wychodziło. Jedna rzecz jednak sprawia, że jestem silny. - uniósł jej podbródek i spojrzał z uśmiechem w oczy. - Wszystko to robię dla Ciebie. - przytulił ją mocno, uśmiechając się na widok jej radości. - Ja Ciebie też kocham, Sophie.
-Isabelle jeszcze da nam popalić, prawda kochanie? - Liliana uśmiechnęła się do córki, która odpowiedziała wesołym śmiechem. - Nie wiem, czy chcę o tym teraz mówić. Pewnie usłyszę o samo, co mówią mi wszyscy po kolei i dojdę do wniosku, że jest coś ze mną naprawdę nie tak, jak powinno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Lucjusz i Narcyza spojrzeli na siebie porozumiewawczo. Mężczyzna mruknął coś pod nosem podnosząc się z miejsca po czym wybrał się na przechadzkę po pokładzie łodzi i przy okazji zahaczył o wnuków wypatrujących gadów.
Narcyza natomiast poklepała miejsce obok siebie i spojrzała na Lilianę wyczekująco.
- kupimy sobie kota ? - spytała Sophie nagle wpatrując się w ukochanego - lubię koty..- dodała widząc jego zdziwione spojrzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:14, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Dzisiaj? - spojrzał na nią zaskoczony. Kiedy zobaczył rozbawienie w oczach Sophie, zrozumiał, że chyba jednak nie. - Oczywiście, ale nie za bardzo futrzastego. Louise nie dla mu żyć.
Kobieta niepewnie przeniosła się bliżej teściowej. - Draco i Tom ustalili, że z Sophie wezmą ślub jeszcze przed gwiazdką. Draco i Valerian ustalili, że Rose po wakacjach przeprowadza się do de Lore. Kiedy zapytałam, dlaczego mi nie powiedział, to stwierdził, że reaguję zbyt emocjonalnie. Czemu mam wrażenie, jakby sprzedał nasze obydwie córki? Może Rose z mniejszym stopniu.. - westchnęła ze smutkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:26, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Narcyza słuchała Liliany z uwagą próbując jak najlepiej ocenić to obiektywnie
- no nie wiem czy zauważyłaś, ale w rodzinie Malfoy'ów kobiety formalnie nie decydują o większości spraw..musisz znaleźć sposób na obejście tej reguły..musisz dać Draconowi do zrozumienia, że on decyduje o wszystkim pod czas gdy to tak naprawdę Ty będziesz trzymała rękę na pulsie...w tej rodzinie kobieta musi być taką szarą eminencją..ja stoczyłam długą batalię o to by Lucjusz traktował mnie jako równą jemu..podejrzewam, że Ciebie czeka to samo, ale jak tylko do tego dojdziesz, zobaczysz, że było warto..- dodała z czarującym uśmiechem - masz asa w rękawie i powinnaś z niego korzystać...
- ale ja właśnie chcę takiego jak ma babcia..są kochane i można je potulić..kota Bellatriks nie cierpię, zawsze mnie drapie..- westchnęła i przyjrzała się Louise - wierzysz, że nasze maleństwo mogło by zrobić krzywdę jakiemukolwiek zwierzęciu ?..ja nie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|