|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:00, 01 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- co słychać Tom ? - spytał Draco opieraąc się o balustradę - wszystko idzie zgodnie z planem ?- dodał przyglądając mu się uważnie
Valerian postawił Rosalie na jej własnych nogach. Wyjątkowo usiadł przy stolę z resztą ponieważ miejsce było zacienione. Przez jakiś czas wpatrywał się w Lilianę bez słowa. W końcu ruszył się z miejsca i nagle znalazł za nią
- pozwolisz? - wyciągnął do niej rękę kłaniając się z właściwą dla wampirów kurtuazją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:34, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Aktualnie wszystko w jak najlepszym porządku.. - odpowiedział, zaciągając się mocno papierosem. -Plan ma pewne opóźnienia, ale myślę, że niedługo ruszy dalej.
Rosalie usiadła obok Sophie, żeby móc dalej bawić się z Louise, albo po prostu patrzeć, jak słodko śpi.
Liliana przez dłuższy czas przyglądała mu się z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Przywykła, że po Valerianie można się spodziewać wszystkiego. Na początku nie wyglądała na zbyt zadowoloną, jednak szybko się zreflektowała i uśmiechnęła do niego uprzejmie, podając przy tym dłoń. - Bardzo chętnie.. - odpowiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:41, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- opóźnienia ? - Draco spojrzał na niego zaciekawiony - Sophie się rozmyśliła ?
Valerian poprowadził Lilianę do dalszej części oazy
- śmiem stwierdzić, że wyglądasz lepiej, gdy się uśmiechasz..chociaż zdaję sobie sprawę, że to mój kuzyn wywołał ten grymas na Twojej twarzy..- zaczął zwalniając nieco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:48, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Potrzebuje więcej czasu. Jest młodsza, więc to logiczne, że taka wizja, jaką jej przedstawiłem, może ją trochę przerażać.. - chłopak odpowiedział ze wzruszeniem ramion.
-Owszem, chociaż równie dobrze mogę stwierdzić, że to ja przesadziłam z reakcją... - odpowiedziała dość zdawkowo. Jak każda kobieta, wolała być zapewniana o swoim pięknie, a nie upominana na tematy tych drobnych niedoskonałości, których jeszcze nie zdążyła poprawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:03, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- no właśnie..- westchnął wampir - Suniv będzie ogranizowała w Howartcie bal absolwentów..wtedy z pewnością się dowartościujesz..- dodał pół żartem pół serio - według mnie każda kobieta, mniej lub bardziej dąży do wyśnionego ideału..jeśli jest coś..co chciałabyś zmienić..lub udoskonalić..nie wystarczy tylko siedzieć i pachnieć..moja matka stale dba o formę i ciągle doskonali się w sztukach magicznych..daleko szukać nie musisz..porozmawiaj z Narcyzą..nie będę ukrywał, że kobiety z tej rodziny powinny być reprezentacyjne a jeśli chodzi o MAlfoy'ów to z pewnością..biorąc chociażby ich stanowiska pod uwagę..
- może trochę przesadziliśmy z tym tempem..wydarzeń..powinniśmy chyba obgadać to na nowo..- westchnął zamyślony Draco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:06, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Nie zaczynaj jeszcze Ty. Czemu wszyscy myślą, że całymi dniami grzeję tyłek na kanapie i nic poza tym nie robię? Mam dużo zajęć! Jeżdżę konno, czasem biegam. Nie zapominaj, że Malfoy'owie mają kryty basen, z którego uwielbiam korzystać. - założyła ręce na piersi i spojrzała na niego z irytacją. Jako najbliżsi kuzyni, Draco i Valerian byli siebie warci.
-Też tak czasem myślę, ale z drugiej strony.. Sophie bywa bardzo niezdecydowana. Nie chcę, żeby to trwało latami. Powinniśmy wziąć ślub w przeciągu roku.. - stwierdził, wyciągając kolejnego papierosa. Momentami palił jak smok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:20, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- a mimo tego wszystkiego co robisz..wciąż nie możesz dojść do swojej wymarzonej doskonałości..jeżdżenie konno i pływanie to tylko dopełniacze..a bieganie czasem nie wystarczy..ale spokojnie..przetrenujemy Cię trochę..- odparł rozbawiony kładąc jej dłonie na ramionach - jak dla mnie..wciąż wyglądasz fenomenalnie..ale sama przyznać musisz, że Twoja obecna kondycja nie jest najlepsza..- przechylił lekko głowę - a może poprosisz o pomoc Rebastiana..wiem, że lubił Cię katować..
- zawsze można ją zamknąć w wieży..wiesz..to jest dobry patent..- odparł rozbawiony Malfoy - podejrzewam, że największy problem Sophie..i Rose polega na tym, że porównują się wzajemnie do siebie..każdej życie ułożyło się inaczej i każda uważa, że ta druga jest bardziej spełniona..może nasze plany szybciej by się ziściły, gdybyś pomógł mojej córce uświadomić co chce robić w życiu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:29, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Nie jestem zachwycona Waszymi zaręczynami, czuję, że przegrałam na całej linii, ale widząc moją córkę tak szczęśliwą i pełną optymizmu, nie potrafię się z nią nie cieszyć, nawet jeśli w ostateczności ma się stać wampirem. Wiem, że jest dorosła i potrafi podejmować decyzje sama... abstrahując, chciałabym tego ślubu dożyć, a Rebastian.. znasz go doskonale. Nie wiem, czy mi się uda.. - podsumowała swoją zawiłą wypowiedź. Postanowiła, że skoro Rose i tak postawiła na swoim, to ona przestanie krytykować cały czas jej decyzje i postara się jak najlepiej cieszyć razem z nią. - Zresztą.. czemu jesteś dla mnie taki.. miły.. - spojrzała na niego z lekkim uśmiechem na ustach.
-Nie chciałbym uciekać się do planu B.. - stwierdził z rozbawieniem. - Na pewno nie chce siedzieć w domu z dziećmi i stać się zbyt szybko... dorosła. Muszę to przemyśleć. Na studia też nie pójdzie, bo nie chce zostawiać Lousie samej.. To będzie ciężki wybór. Myślałam, że pójdzie łatwiej. Wszystkich wypytywała o zaręczyny, a kiedy przyszło do nich, mówi, że nie jest gotowa na ślub.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:37, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- na pewno zmieni zdanie Tom..może po prostu się przestraszyła..krzywda jej się od tego nie stanie..moja matka była młodsza wychodząc za mąż i jakoś żyje..- wskazał na Panią Malfoy, po czym przeniósł wzrok na swojego młodszego rozmówcę - sugeruję dołączyć do reszty..jeszcze znowu powiedzą, że coś knujemy..
Valerian wpatrywał się przez chwilę w Lilianę - powiedzmy, że mam dzisiaj dzień dobroci..- odparł prostując się - to prawda..Rose nie będzie miała łatwo, zastanie przed nią postawione wiele wyzwań..nie chcę jej dokładać kolejnych zmartwień wynikających z tego, że nie możemy się dogadać..- dodał uśmiechając się pod nosem - co prawda wciąż mam co do Ciebie kilka zastrzeżeń, a raczej do Dracona..i jego metod wychowawczych w stosunku do Ciebie..ale możemy uznać topór wojenny za zakopany..chociaż uprzedzam, że momentami tak dla sportu mogę cisnąć w Twoją stronę jakiś komentarz..- dodał z rozbrajającym uśmiechem po czym ruszył z powrotem do stolika.
Obiad został już podany i teraz wszyscy zajęci byli pałaszowaniem egzotycznych potraw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:46, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Tu się zgadzam. Popracuję nad tym. Najwyżej poproszę Rose o dyskretną pomoc... - dogasił papierosa i wyrzucił peta do popielniczki. Potem podszedł do stołu i usiadł obok swojej narzeczonej, posyłając jej rozbawione spojrzenie.
Kobieta uniosła wyżej brew. Doprawdy, zaskakujący dzień. - Jestem naprawdę mile zaskoczona. Pociesza mnie jedynie myśl, że nie pozwolisz jej nikomu skrzywdzić i tego będę się trzymać... - posłała mu promienny uśmiech i dołączyła do rodziny. Stół aż uginał się pod mnogością potraw. Zarówno ich, do których byli przyzwyczajeni, jak i tych typowych dla egipskiej kultury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:57, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Obiad minął w spokojnej atmosferze. W końcu rodzina dostała wiadomość, że za pół godziny łódź będzie wracała na przystani. Lucjusz i Narcyza zdecydowali się na spacer po oazie. Anastazja trzymała na kolanach przysypiającą Isabelle, najwyraźniej zbliżała się jej pora drzemki.
Sophie nakarmiła Louise i położyła ją z powrotem do wózka.
Scorpiusa i Nate'a jak zwykle gdzieś pognało, a ponieważ zbliżał się czas powrotu do domu, Draco wstał od stołu i poszedł ich szukać.
Valerian natomiast siedział cierpliwie obok Rose, aż ta nie skończy jeść
- a deserek ? - spytał gdy odsunęła talerz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 2:10, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Anthony znudzony skakał Lilianie po kolanach. W końcu kobieta w stała i poszła się z nim przejść na pomost. Z radosnym śmiechem, niezgrabnie szedł obok niej, mocno zaciskając rączkę na jej palcach.
Dziewczyna przechyliła lekko głowę, a potem namiętnie i czule pocałowała go w usta. - To miałeś na myśli? A jeśli chodzi o ciasto, to już nie dam rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:26, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna uniósł brew rozbawiony i wciągnął ją na swoje kolana
- a czy Ty nie rozbestwiłaś się za bardzo przypadkiem ? - spytał łapiąc ją delikatnie za kark
Draco znalazł synów nie opodal i kiedy wracali do stołu zrównał się z żoną
- wezmę go..- westchnął i zabrał syna ku jego zadowoleniu na barana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:03, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Ostatnio byłeś bardzo zajęty i chyba nie miałeś czasu, żeby mnie poskromić. Więc chyba masz rację.. - popatrzyła na niego z niewinnym uśmiechem, jednak spojrzenie jej oczu mówiło coś zgoła innego.
Liliana zerknęła na syna, który z świecącymi oczkami wpatrywało się w ojca. Był on straszną przylepą. Kiedy tylko Draco wracał do domu, najchętniej siedziałby cały czas przy nim. Liliana była nieco zawiedziona, kiedy pierwsze wypowiedziane przez niego słowo brzmiało "tata". Od tego czasu chłopiec używał go za każdym razem, gdy w pobliżu był Draco. Puściła jego rączkę i poprawiła przekrzywioną czapkę, która chroniła jego główkę od słońca. Bez słowa szła obok męża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:55, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Po kilkunastu minutach wszyscy z powrotem weszli na łódź. Zrobiło się trochę przyjemniej bo słońce zaczęło zachodzić. Więc wszyscy rozłożyli się wygodnie. Egipskie łodzie miały to do siebie, że zaopatrywano go w wyśmienite przysmaki i wygodne pufy i poduchy. Jedna z takich wielkich poduch posłużyła Sophie za materac. Dziewczyna ułożyła się wygodnie na brzuchu i rozpoczęła czytanie wakacyjnej korespondencji, którą prowadziła ze swoją przyjaciółką z Hogwartu. Obie ubolewały nad tym, że już nie będą spędzać tak wiele czasu ze sobą. Kątem oka obserwowała wózek ze śpiącą Louise i Toma rozmawiającego z Draconem.
Sciorpius i Nate słuchali anegdotek Lucjusza, a Narcyza przy niektórych zakrywała nastoletnim wnukom uszy.
Valerian i Rose siedzieli za namiatem na uboczu ciesząc się z chwili tylko dla siebie, a Anastazja siedziała obok Liliany i zabawiała bliźniaki śmiesznymi minami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|