www.starozytnyhogwart.fora.pl

Anna Valerius Howlett

- noo..to trzeba ją odkryć..- uśmiechnęła się niewinnie

Victor Howlett

-Ales Ty dociekliwa....-usmiechnął sie Victor i ucałował ja lekko:- Ale jak znajde to Ci pokaze....

Anna Valerius Howlett

- dobrze..- uśmiechnęła się zadowolona

Victor Howlett

-Ale czego chcesz sie dowiedziec?-spytał:- mam juz jedno wspomnienie, znaczy o walce z Vendigo.. i przyznaje...imponujące...-ummiechnal się szeroko.

Anna Valerius Howlett

- po prostu zwykła, kobieca i wampirza ciekawość..- mruknęła i rzuciła się na niego - uwierzysz że w końcu mamy cały dom dla siebie?..- uśmiechnęła się czepiając się jego pleców

Victor Howlett

Victor wyszczerzył sie:- uwierze, uwierze.....-po czym objał ja w biodrach:- Lubie ta Twoja wampirza ciekawosć, i zadziornosć.....-pocałowal ja mocno.

Anna Valerius Howlett

Anna zachichotała i oddała namiętny pocałunek.

Victor Howlett

Victor złapał ja i przyciągnał do siebie, całując namiętnie. dłońmi wodził po jej plecach i posladkach, raz je na nich zaciskając, raz rozluźniając.

Anna Valerius Howlett

W pewnym momencie drzwi się uchyliły i pojawiła się w nich główka Daphne

Victor Howlett

Victor oderwał sie od Anny i spojrzał na córkę:- Co jest słoneczko?-spojrzal na nia z usmiechem:- Nie możesz spać?

Anna Valerius Howlett

Pokręciła główką
- wy też nie możecie? - spytała zaciekawiona

Victor Howlett

-My...eee... później idziemy spać..-odparł wesoło Victor.

Anna Valerius Howlett

- dobrze..to ja dzisiaj będę spała z wami..- oznajmiła zamykając drzwi i po tuptała do łóżka, wdrapała się na nie i posłała im słodki uśmiech

Anna westchnęła, spojrzała porozumiewawczo na Victora i opadła na łóżko obok córki

Victor Howlett

Victor westchnał i ułożył się tak, ze córka byla posrodku. Ucałował daphne w czoło, a potem Anne w usta i przymknał oczy.

Anna Valerius Howlett

Anna mruknęła coś pod nosem, uśmiechnęła się jednak widząc że Daphne się w nią wtula. Przykryła całą trójkę kołdrą i wbiła oczy w sufit.