www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:32, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex uśmiehcnał się:- Jesli będę mógł jakos pomóc..-pocałował ja namiętnie i pogłaskał po policzku.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:34, 08 Mar 2010 Temat postu:

- spokojnie..mój ojciec jest w stanie przekonać ją nawet żeby...- po chwili uznała że mówi za dużo - zostawię to narazie dla siebie..pozatym wy mężczyźni macie swoje sztuczki prawda?- wplotła swoje palce w jego włosy

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:35, 08 Mar 2010 Temat postu:

-nawet jeśli mamy..-uśmiehcnał się i pocałował ją w nos:- To sa sekrety, których się nie dowiesz...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:38, 08 Mar 2010 Temat postu:

- w końcu..wyśpiewasz mi wszytsko..- przejechałą palcem po wewnętrznej stronie jego uda - zobaczysz... - mruknęła i złozyła pocałunek na jego szyi

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:41, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex odmruknał:-Wice versa....-pocałował jej dekolt. jego ręka lekko smuknęła w okolicy jej ud.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 20:33, 09 Mar 2010 Temat postu:

- jeśłi o mnie chodzi możesz próbować w nieksończoność - wyszeptałą i pocałowała go mocno

------------------------------------------------------
Nastęnego dnia Suniv weszła do sypialni Alexa. Howlett jeszcze spał. W rękach trzymałą srebrną tacę z jedzeniem. Tacę położyła na stolik. Sama usiadła na brzegu łóżka. Pogłaskała go po policzku - Alex...

Alex Howlett · Wysłany: Wto 20:35, 09 Mar 2010 Temat postu:

Alex obudził się i uśmiechnał, widzac jej twarz:-Witaj kochanie..ooo, śniadanko..-odgarnał włosy. Posłał jej czarujący uśmiech.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 20:41, 09 Mar 2010 Temat postu:

Podała mu tacę z jedzeniem - chyba kolacja...trochę przespałeś..mam nadzieje że wybaczysz mi elikir słodkiego snu..- uśmiechnęła się niewinnie - chciałam byś wypoczął

Alex Howlett · Wysłany: Wto 20:42, 09 Mar 2010 Temat postu:

-Osz Ty..-pogroził jej palcem żartobliwie:-Heh, nie musiałaś... wciąż mam historię do opowiedzenia.. ale w sumie dobrze, by Twoja rodzina ją wyjasniła...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 20:45, 09 Mar 2010 Temat postu:

- chcesz zoorganizować spotkanie rodzinne? - uniosła brew - najpierw czeka nas huragan Bellatriks

Alex Howlett · Wysłany: Wto 20:56, 09 Mar 2010 Temat postu:

Alex wsetchnał:-Niestety, musimy przez to przejść. Zaproś zarówno Bellatriks i Rudolpha, jak i Narcyze i Lucjusza.... na pewno Bella będzie zaskoczona... gdy usłyszy, co mam do powiedzenia...-odparł Alex.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 20:58, 09 Mar 2010 Temat postu:

- najpierw Victor ma ja przeprosić..później ewentualnie mogę ją zaprosić..a teraz jedz..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 21:03, 09 Mar 2010 Temat postu:

Alex spokojnie zjadł bułkę i zaczał pić kawę. Spojrzał na Sunive i uśmiechnął się:- Gdy trenowałem... słyszałem o Tobie... ale nigdy nie miałęm okazji na konfrontacje....-spojrzął do filiżanki:- Łowcy wampirów trenowani są bezlitośnie... odszedłem od nich, gdy zabili niewinnego wampira... który nic nie robił....

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 21:06, 09 Mar 2010 Temat postu:

- mojego mentora zabili łowcy..- spojrzała mu w oczy - byłam przy tym...a nie miałeś okazji spotkac się ze mną bo zbyt dobrze mnie chronią..- uśmiechnęła się czarująco - i tak nie masz szans...choć nie przeczę że pewnie zrobił byś mi krzywdę..- przyznała mu trochę racji - wybacz ale nie umiem gotować..- spojrzała na tacę - a nie masz tu skrzatów...ani kucharek...

Alex Howlett · Wysłany: Wto 21:10, 09 Mar 2010 Temat postu:

-Mam, ale się przestraszyli...-odparł:-Albo sa razem z Jamesem i Demeter, odprawiłęm ich... ja w miarę dobrze gotuję... miałbym szanse, i to cąłkiem spore... jak mówił mój ojciec, gdy posyłał mnie na szkolenie:"Umiesz walczyć z 10 osobami na raz, oni nauczą Cię walczyć z tysiącem.."-zasmiał się i upił łyk kawy:-Pyszne, kochanie...-ucałowął ją w policzek.