www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili do salonu wróciła Suniv. Nic nie wskazywało na to że przed chwilą polowała. jej sukienka była wciąż błyszczaca i czysta. Tylko włosy miała rozwiane. Wyciągała sobie z nich właśnie liść gdy zobaczyła Jamesa z Bellą. Uradowana natychmiast porwała dziecko z objęć ojca i obkręciła się z nią w miejscu poczym opadła na miękką kanapę czemu towarzyszyła radość dziewczynki - mon chou.. - zagruchała po francusku - mon délicieux loulou..- uśmiechnęła sie do dziewczynki

Alex Howlett

Alex ucałowął w policzek Sunive i przyjrzał sie dziewczynce. śmiała się i gagała cały czas.

Jason Howlett

james spojrzał na Sunivę:-Chyba Cię polubiła....
Bella istotnie uśmeichała się i wpatrywała w Suniv.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv wstała unosząc ją lekko do góry i patrząc w jej niebieskie oczka. Po chwili zaczęła śpiewać jej jakąś piosenkę wirując z nią po całym salonie. Zniżała stopniowo głos. Powoli zatrzymałą się. Dziewczynka była już ułożona w jej ramionach i spokojnie wpatrywała się w nią jak w obrazek
- jak trochę podrośniesz..najprwdopodobniej nauczą Cie francuskiego..a twoja imienniczka nauczy Cię jeździć konno.. - mówiła do niej jak do conajmniej 6 letniego dziecka - z pewnością pójdziesz do najlepszej szkoły.dostaniesz to czego zapragniesz w danej chwili - dotknęła palcem jej noska z nikłym uśmiechem siadając znów na kanapie - a jak rodzice nie będą chcieli dać i ciotka wszytsko Ci załatwi.. - uśmiechnęła się czarująco. Dziewczynka chwyciła w rączkę pukiel jej włosów. Suniv uśmiechnęła się lekko. Po chwili spojrzała na Howlettów - no co? - spytała widząc ich miny

Alex Howlett

Alex odparł:Królowa wampirów łagodna jak baranek.. doptychczas tylko raz taką scenę widziałem...-zasmiał się:- Nie martw się, niczego jej nie zabraknie...

Jason Howlett

James przytaknał:-Własnie.. nie musisz się obawiac... ale możecie ją odwiedzać..-uśmiechnął się:-Ciocia Bella ja będzie uczyć.. uu..-udał syknięcie i zamilkł. Oparł się o kanapę, był zmęczony i chciał zasnać.

Suniva Lestrange Howlett

- uważam że było to nieodpowiedzialne z waszej strony.. - spojrzała na niego chłodno - szczególnie teraz.. - stała obok Jamesa - zajmę się nią..a Ty idź odpocząć...Romeo.. - mruknęła podchodząc z mała do okna i pokazując jej piękną noc którą sama pokochała.

Alex Howlett

Alex podszedł do brata i spytał:-O co chdozi?

Jason Howlett

James westchnął i szepnał cicho:-Spałem z Bellatriks...-po czym widzac po raz pierwszy budzacą groze minę brata wstał i poszedł na góre.

Alex Howlett

Alex usiadł na kanapie wpatrując się w przestrzeń:-Wiec to tak... nie można tego sprawdzić?-spytał Suniv podchodzac do niej i głaszcząc po plecach.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva wróciła z małą na kanapę, która niczego nieświadoma gaworzyła rozkosznie.

Alex Howlett

Alex usiadł obok:-Kochanie....-pogłaskał ją po policzku ale nie wiedział, jak zacząć.

Suniva Lestrange Howlett

- nie wspominaj o tym przy ojcu..teraz jest jak bomba zegarowa.. - ostrzegła go

Alex Howlett

-Ok..-odparł:-I tka nie zamierząłem..-westchnął i objał ją patrząc na dziewczynkę. mała obróciła się i uśmiechnęła, gdy nagle puściła baka.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zaśmiała się perliście - kochanie co to za maniery.. - zwróciła się do dziewczynki która jkaby ją rozumiejąc wtuliła się w jej włosy. Suniv westchnęła i pogłaskała ją po główce.