www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

Alex nie patrzył na Sunive, ale na Bellatriks z lekkim zdziwieniem. James odparł do Sunivy:-Nigdy nie było lepiej... ale Demeter lekko obrzydł wampiryzm...
Demeter patrzyła na Sunvę Razz

o prostu.. nie rpzepadam za piciem krwi...-uśmiechnęła się czarująco.

Suniva Lestrange Howlett

- Alex...co Cię tak zaciekawiło.. - stanęła bliżej niego - wydajesz się taki nieobecny.. - wyszeptała. Potem spojrzała się na Dmeter - poczekamy kilka lat..napewno zmieni pani zdanie kiedy na czole pojawią się pierwsze zmarszczki...a teraz...przepraszam...na nas już pora.. - chwyciła Nessi za ramię - zapraszam na lampkę wina...w najbliższym czasie.. - odpowiedziała wychodząc

Victor Howlett

Alex nie odpowiedział. james i Demeter odparłi:-Czmeu nie... i wszyscy troje deportowali się.

Darla Elien Lestrange · Gość

-----------------------------------------
Zupełnie nie wiedziała dokąd idzie. - no świetnie.. - mruknęła gdy znalazła się w sali - po prostu..idelnia.. - odwróciła się i pwadła na..

Alex Howlett

Alexa, który biegł z szalem. Złapał ją wpół i odparł:-Mam coś Twojego...

Darla Elien Lestrange · Gość

Spojrzała na niego zszokowana. Wciąż ją obejmował więc znó wydawała się zasytgać - tak a co? - spytała lekko przerażona co mogło go ździwić

Alex Howlett

-Proszę..-owinął jej szal wokół szyi. Przy tej czxynności palcami delikatnie muskał jej szyję. Spojrzał jej w oiczy i zorientował się, że wciąż ją trzyma. Lekko zawstydzony puścił ją, ale patrzył jej głęboko w oczy.

Darla Elien Lestrange · Gość

Nie spodziewała się ze ją puści wię cupadła bezwładnie na jedno z krzeseł. Nie była przyzwyczajona do przytulania, delikatności i czułości więc czuła się trochę niezręcznie - o dziękuje.. - odpowiedziałą cicho wciąż siedząc i patrząc się na niego szeroko otwartymi oczyma

Alex Howlett

Alex delikatnie ujął jej dłoń i spojrzał jej w oczy:-Nic Ci nie jest?? Ok? Może... pozwolisz siebie odprowadzić?-jego spojrzenie było pełne zmysłowości.

Darla Elien Lestrange · Gość

Spojrzała na niego wciąż zszokowana. Mężczyźni kt órych znała byli inni. Owszem byli szarmanccy, byli gentelmenami ale do pewnego stopnia. Pozatym nikt nie pytał się czy może. Po prostu brał co chciał. - daj mi jeszcze chwilę.. - poprosiła prostując się i przymykajac oczy

Alex Howlett

Alex patrzył jej w oczy cały czas głęboko i zmysłowo. Zorientował się, co robi i uśmiechnął się:-Nie chciałem Cię przestraszyć.... mam nadzieję, ze jest ok...-pogłądził ją delikatnie po ramieniu.

Darla Elien Lestrange · Gość

Tego gestu też nie było jej dane doswiadczac zbyt często - Alex..przestań proszę Cię.. - odpowiedziała już prawie płacząc. Wstała szybko i ruszyłą an ślepo w stronę jednych z drzwi.

Alex Howlett

Alex zatrzymał ją. Spojrzał na nią i odparł:-Darla.. co Ci? Nic się nie stało... usiądź... nic Ci nie zrobię...

Darla Elien Lestrange · Gość

- nie...nie mogę.. - odpowiedziała zrozpaczona. Tak łatwo dała wyprowadzić się z rónowagi. Co za wstyd. - naprawdę..będzie lepiej jak wrócę..

Alex Howlett

-Darla.. jest ok... nic się nie stało... nie masz się czego wstydzić...-odparł Alex i uśmiechnął się do niej czarująco:- Nie przejmuj się. Jest w porządku.. ale uspokój się,.... nic Ci się nie stanie, nie ma się czego wstydzić..-odparł i pogładził jej dłoń.