www.starozytnyhogwart.fora.pl

Renesmee Lavin

- ale To Ty miałaś zaczać.. - odpowiedział śmierciożerca
Bellatriks spojrzała na sufit, Renesme spojrzała na śmierciożerce jak na kretyna
- tym razem liczę do trzech...raz...dwa.. - wszyscy śmierciożercy ruszyli w stronę drzwi - trzy.. - kiedy to powiedziała momentalnie odwróciła się w ich stronę. Z jej różdzki błysnęło zielone światło. Ci którzy nie zdąrzyli wybiec padli martwi na zimię.
Bellatriks spojrzała na Nessi i wyciągnęła do niej dłoń. Rensme ruszyła powoli w jej kierunku - zapraszam za tydzień do de Lure..Narcyza chce z wami omówić szczegóły świąt.. - odpowiedziała bezbarwnym głosem. Potem spojrzała na Nessi - znów mam policzyć do trzech?... - spytała patrząc się na nią z wyczekiwaniem. Renesme natychmiast podbiegła do niej i chwyciła za rękę
- następnym razem zabawię tu nieco dłużej.. - Bellatriks uśmiechnęła się czarująco i razem z Renesme zniknęła w obłokach czarnego dymu pozostawiając cztery trupy Howlettom.

Victor Howlett

James spojrzął na Demeter. Po chwili wyciągnał różdzkę i cztery trupy wylewitowały do kominka. Demeter spojrzała na męża;-Kremacja? Jesteś miękki...Bombarda!-krzyknęła w stronę trupów, które wybuchły ogniem zostawiajac kupkę popiołów.

Renesmee Lavin

Nagle znów pojawiłą się Nessi - o już ich nie ma...szkoda...chciałam zobaczyć w kogo trafiła.... - wyglądała na nieco wymiętoloną ale uśmiechała się

Victor Howlett

demeter uśmeichnęła się:- Lubisz takie rzeczy?

Renesmee Lavin

- nie ale..przyzywczaiłam się..już...dzisiaj była wyjątkowo miła..myślałam że rąbnie odrazu w panią.. - spojrzała się na Demeter

Victor Howlett

Demeter roześmiała się:-Nie martw się, też byłam dorba w pojedynkach/

Renesmee Lavin

- no tylko że pani była..a ona nadal jest.. - westchnęła - ale składa na święta wieczystą przysięge i dobrze by było gdyby pani też to zrobiła..

Victor Howlett

-Ale ja się kontroluję..-odparła Demeter.:-Nie bój się Nessi...

Renesmee Lavin

- hmm...warunek jest taki ż..znaczy zgodziła się to zrobić jeśli zrobisz to i ty..

Victor Howlett

-Czemu nie.. dla zasady..-odparła Demeter. James usmiehcnał sie lekko.

Renesmee Lavin

Renesme uśmniechnęła się. - a pani ma jakieś warunki??

Victor Howlett

Demeter uśmiechnęła się:-Tak... nie będzie wypowiadać żadnych zaklęć ofensywnych, morfujących, transmutujących....

Renesmee Lavin

- może być tak że obie złożycie przysięgę wieczystą...która zabroni wam używania czarów na ten wieczór..i oddacie różdżki..

Victor Howlett

-Różdżki zatrzymamy..-odpała Demeter.:-Ale Przysięge złożę...

Renesmee Lavin

- ale po co wam różdżki skoro nie będziecie mogły czarować??