www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Alex pokręcił głową. Ujął jej dłonie w swoje i powiedział:-Teraz sa ciepłe... dlaczego musisz być taka zimna??-westchnął uśmiechając się. Wyglądał czarująco. Pochylił się i pocałował ją w szyję, w nieco wrazliwe miejsce na karku.

Darla Elien Lestrange · Gość

Teraz była jak zparaliżowana. Postanowiła nie zwracać uwagi na poczynania Alexa licząc na to że w końcu się znudzi.

Alex Howlett

Alex uśmiechnał się. Pocałował jedno wrażliwe miejsce, potem drugie. Jego pocałunki zostawiały gorące ślady na skórze. Po chwili ręką zaczął masowac jej kark, powoli, zmysłowo i spokojnie.

Darla Elien Lestrange · Gość

Dostała już gęsiej skórki. Stwierdziłą że to był zły plan i usiłowała wywinąć się z jego uścisku

Alex Howlett

Alex przytrzymał ją, ale nie brutalnie, tylko stanowczo. Masaż stał się bardziej zdecydowany.

Darla Elien Lestrange · Gość

Powoli jej mięśnie zaczęły się rozluźniać. Darla jednak uparcie próbowała się wyrwać. Poświęcała temu jednak znacznie mniej siły niż na początku

Alex Howlett

Alex włożył więcej zdecydowania w masaż. Jednocześnie całował jej szyję z drugiej strony. Goraco powoli rozlewało się po ciele kobiety.

Darla Elien Lestrange · Gość

Po chwili po jej ciele zaczął rochodzić się przyjemny dreszcz - ja przypomianm że nie mieszkasz sam..- wyszeptała mu do ucha wciąż lekko obrażona

Alex Howlett

-Tak... ale nie ma dzisiaj za bardzo nikogo w domu..-odparł Alex uśmiechając się. Ustami muskał jej szyję. Jego ręce masowały jej plecy i okolice karku. Całował ją zmysłowo po szyi i pogłaskał po policzku. Po chwili jego usta od szyi zaczeły iśc w góre i całował jej brodę chwilę.

Darla Elien Lestrange · Gość

Darla uznała że jest niebezpiecznie blisko. Zdecydowanym ruchem odepchnęła go od siebie. Zsunęła się ze stołu i wybiegła z komnaty trafiajac do kolejnej. W końcu udało jej się znaleź jakiś korytarz. Pobiegłą dalej. Otworzyła jedne z drzwi...

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Wto 22:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

------------------------------------------------
W sali posiedzeń pojawiłą się Anna. Zrezygnowana opadła na jedno z krzeseł. Westchnęła głośno. Nie chciała by Suniv zostawiałą ich wszytskich, nie wiedziała tylko jak ma ja przy sobie zatrzymać. Jak pokazać jej że jej potrzebuje..nagle..

Victor Howlett · Wysłany: Wto 22:22, 09 Mar 2010 Temat postu:

Victor wbiegł:-Wiesz, naprawdę, zadziwiasz mnie... ciekawa reakcja..-westchnął i wyciągnął rękę:-Jestem Victor, Victor Howlett...i...-zaniemówił, bo dziewczyna była bardzo piękna. Victor zamrugał oczami ale nagle ocknał się:- Słuchaj.... przypadkiem podsłuchałem co się działo... i... o ile wiem, mój ojciec wprowadza się do was...

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Wto 22:24, 09 Mar 2010 Temat postu:

Zaskoczona jednym susem skoczyłą na drugi koniec stołu i syknęła ostrzegawczo.

Victor Howlett · Wysłany: Wto 22:26, 09 Mar 2010 Temat postu:

-Hej hej hej...spokojnie..-odparł Victor unosząc ręce:- Żaden ze mnie pogromca wampirów.... nie musisz tak syczeć.. choć rpzyznaje, ze robisz to bardzo łądnie..-usmiehcnał się czarująco.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Wto 22:29, 09 Mar 2010 Temat postu:

Zmrużyła oczy i zeszła ze stołu. Wbila w niego spojrzenie i nie poruszyła się od tąd.