www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva odwróciła się w mgnieniu oka i naskoczyła na niego. Oboje wylądowali na trawie - jestem głodna..

Alex Howlett

Alex spojrał na nią i odparł:-I co, ja ejstem przekąską?-westchnął:- Suniv.. kocham Cię i chcę, byśmy byli razem zawsze, niezależnie od wszystkieog...

Suniva Lestrange Howlett

- nie..ale wygodnie się na tobie leży..

Alex Howlett

Alex spojrzał jej w oczy:- mam rozumieć, zę to oznacza pokój?

Suniva Lestrange Howlett

- tak myślę że tak.. - mruknęła i pocałowała go drapieżnie

Alex Howlett

Alex uśmeichnał się lekko i mocno ja objał. Całowłą ja namiętnie i delikatnie sunął rękami po jej plecach.

Suniva Lestrange Howlett

Oddawała mu każdy pocałunek. Uśmiechnęła się i pocałowała go w czoło.

Alex Howlett

Alex odparł:- Teraz szalejemy?-uśmiechnał się i przyciągnał ją do siebie całujac mono. Dłonie zacisnał na jej posladkach.

Suniva Lestrange Howlett

- zwariowałeś ?...wsyztskie okna tego domu zwrócone są w naszą stronę.. - usiłowała się wyrwać z jego uścisk

Alex Howlett

Alex zasmiał się:- No rany.. żartowałem.. poza tym, nie lubisz czasem poszaleć?-spojrzał na nią.

Suniva Lestrange Howlett

- a lubię..ale nei teraz.. - wstała i oczepałą się. - idę na obiad..wrócę za jakis czas.. - rzuciła tylko i już jej nie było

Alex Howlett

Alex wstał i zgarnał jej płaszcz. Zaśmiał się i wrócił do domu.

Suniva Lestrange Howlett

-------------------------------------------
Narcyza pojawiła się w ogrodzie razem z mężem, Alexem i Suniv. - poczekajcie tu chwilę.. - rozkazała i zniknęła im z oczu
- wiesz co kombinuje? - spytałą rozbawiona Suniv Lucjusza
Ten tylko uśmiechnął się anielsko
- oczywiście że wiesz..nigdy się tak nie uśmiechasz.. - podeszłą do niego i dźgnęłago kilka razy palcami wywołując u niego łaskotki. Złapał szybko jej ręce - dosyć.. - uśmiechnął się ostrzegawczo

Alex Howlett

Alex odparł:-Chyba wiem, co... ale az boję się zobaczyć...-uśmiechnał się.

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili Narcyza wróciła prowadząc ze sobą śnieżnobiałego kuzyka obwiązanego czerwoną kokardą. Uśmiechałą się niewinnie i stanęła w połowie drogi.
Lucjusz zaśmiał się cicho
Suniv spojrzała rozbawiona na Alexa