www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Alex opuscił wzrok i odparł:- Wiesz co.... zastanawiam sie,, kto tu tak naprawde zawinił..... Anna, czy moze robisz sie przewrazliwiona..... nie wiem, co robisz, bo nie widziałem Cie od długiego czasu..... ale to juz przesada....

Victor Howlett

Victor krzyknał:- Kurd,e to moja żona!!!!! Chce się z nią widywac, i tak długo jej nie widziałem!!! A Ty kaprysem zaczynasz nas rozdzielac!

Suniva Lestrange Howlett

- widzisz..widocznie znasz mnie zbyt mało by wiedzieć jestem taka od zawsze... - odwróciła się - za jakiś czaś przyślę kogoś kto zabierze moje rzeczy z de Wolf...małżeństwo nie jest usłane różami.. - mruknęła do Victora - właśnie się o tym przekonujesz...możesz pisać do niej listy..aż tak zła to nie jestem..

Alex Howlett

Alex odparł:-Wspaniale!!!! Leć sobie, do kogos, kto bedzie taki potęzny, nieśmiertelny i wspaniałyu, ze da Ci wszystko to,m czego sobie zapragniesz!!!!!!-krzyknał ze złością.:- A ja na Ciebie czekałem.... może jestem tylko człowiekiem, ale jednak mi na Tobie zależy... przykro mi, ze oczekujesz tylko prezentów i podziwu....-odwrócił się i ruszył przed siebie.

Victor Howlett

Victor spojrzał na Sunive:- Dlaczego jesteś taka wredna, co Ci Anna zrobiłą? Powiedziała prawdę?? Taaa.. małżeństwo z kims, kto jest pod Toba...

Arion Caladion Vilerui · Gość

Po chwili pojawił się Arion - co się dzieje...wasze wrzaski słychać od.. - pokręcił głową

Suniva Lestrange Howlett

- ah...zostałam skarcona krótko mówiąc.. - westchnęła

Arion Caladion Vilerui · Gość

- taak..Anna coś wspominała...ale nie widziała że Ty..

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zmknęła przysłoniła mu szybko usta dłonią

Alex Howlett

Alex odparł krótko:-Skarcona... przywrócona na ziemie... Arion, Suniv chce, bys zabrał jej rzeczy.... -obrócił się i zniknał pośród drzew.

Victor Howlett

Victor odrzekł:- No bo wcale na to nie zasługiwała....

Arion Caladion Vilerui · Gość

- dobrze w porządku.. - westchnął - dokumenty są już gotowe także..to tylko kwestia czasu.. - spojrzał na Alexa - coś nerwowy ten twój pan Howlett..polecam elikir spokoju...6 kropl przed snem..

Alex Howlett

Alex siedział między drzewami i wyszedł nagle:-Wiesz, eliksir spokoju mi sie nie przyda, tylko Eliksir Anielskiej Cierpliwości

Victor Howlett

Victor odparł:- Ja idę posuzkac Anny.. jakby mnie ktoś szukał, bede w Wenecji..-uśmiechnął się.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zaśmiała się - przyślesz kogoś po moje rzeczy dobrze...nie chcę mieszkać z kimś kto się na mnie wydziera...i wtrąca się do moich prywatnych spraw..
- a Ty Victor...wdałeś się w ojca...chociaż nie wiem czy w tej sytuacji może to byc pochwała..