www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

-Na Polu Treningowym..-odpowiedział:-Zaprowadże Cię tam jutro.. nie chcesz słuchac moich rad, nie szanujesz mnie, nie ma sprawy, nie musimy trenować..-odparł Jason.

Morfin Karkarow · Gość

- Wiesz że marudzisz? Nie powiedziałem że nie będę Cię słuchał ani szanował - westchnął cicho - W takim razie na mnie już czas. Zobaczymy się jutro. Na razie - powiedział i zniknął

Jason Howlett

Jason westchnał:-na razie...

Victor Howlett

Victor wpadł tu z Allison. Usiedli na klifie nad morzem i wpatrywali się w Księżyc.

Allison Williams

- Powtarzam to po raz kolejny, ale jesteś wariatem. - powiedziała z promiennym uśmiechem.

Victor Howlett

-Dlaczego?-spytał Victor.

Allison Williams

- Bo jesteś zwariowany, ale pozytywnie. - powiedziała, ze śmiechem.

Victor Howlett

-Ciesze się..-odparł Victor:-Mogę dostać buziaka?-spytał z uśmiechem.

Allison Williams

- Mhm. - odparła, objęła chłopaka i pocałowała Go długo i czule.

Victor Howlett

Victor odwzajemnił pocałunek i uśmiechnał się.

(spadam, papa xD)

Allison Williams

Uśmiechnęła się do chłopaka, delitkanie nie spuszczając go z zasięgu swego wzroku, lecz co jakiś czas spoglądała w niebo, nie wypuszczając go ze swoich objęć.

[ Okej. Pa.]

Victor Howlett

Victor ocknał się i pogłaskał ja po policzku.

Allison Williams

Ally w końcu popatrzyła na dłuższy czas w niebo. Nie wiedziała, dlaczego ale niebo wzbudzało w niej jakieś refleksje. Uśmiechała się deliktanie.

Victor Howlett

Victor usmiechnał się i położył na skale.

Allison Williams

- Ładnie tu, ale wierz mi u mnie w okolicy nie ma takich atrakcji. No dobra. Nie licząc pobliskiego parku. Ale w nim zawsze jest tłum ludzi. - powiedziała z promiennym uśmiechem, po czym odwróciła wzrok na chłopaka. - A Ty znowu śpisz? - powiedziała i zaśmiała się.