|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:05, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
___________________________
Anna zostawiła Daphne i Kate by zajęły się sobą. Uwielbiały bardzo dużo ze sobą rozmawiać. Dlatego też postanowiła iść na spacer tam gdzie dawno nie zaglądała. Uśmiechnęła się dochodząc na klify. Odetchnęła i przyjrzała się uderzającym o skały falom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:02, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po chwili cos zaszelesciło i przez trawę przeturlał się Marcus. Victor kroczył za nim ze spokojna miną:- Skup sie, marcus.... inaczej przegrasz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:10, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Anna wpatrywała się w syna rozbawiona
- cały dzień już trenujecie..?
Marcus wstał oczepując się zupełnie jak William i odszedł mrucząc coś pod nosem jak najadalej od ojca
- chce poprawić formę a nie byc jakimś antycznym wojownikiem..- warknął
Anna posłała mu czarujący uśmiech i przywołała do siebie. Dotknęła chłodną dłonią rozcięcia na jego policzku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:12, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor usmiechnał sie:- chcesz chyba w ogóle zdobyc forme, nie ja poprawić....-podszedł do żony i syna. Poczochrał synowi włosy:- Mama nie będzie sie patyczkowac z Kate, uwierz mi....-mruknał synowi do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:20, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- cóż..- spojrzała na oboje rozbawiona - jestem tylko..
- maszynką do zabijania..- westchnął Will wychodząc zza drzewa razem z Nuadą i Suniv
Suniva z finezyjnym uśmiechem przywitała się z wszytskimi. Anne ucałowała w policzek, Marcusa w czoło a Victorowi poczochrała włosy tak jak on wcześniej swojemu synowi
- jeśli wam to nie przeszkadza...zostaniemy tu chwilę..- wyszeptała podchodząc do krawędzi i rozksozując się widokiem
Will rzucił Victorwi wyzywające spojrzenie, Marcusa poklepał po ramieniu a Anna ucałował w ręke.
Nuada natomiast kiwnął tylko głową i westchnął widząc nadchodzącą Daphne i Kate. Dziewczyna praktycznie podbiegła do wampira rozanielona.
William parsknął widząc minę przyjaciela który próbował opanować emocjie nastolatki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:23, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor wywrócił oczyma i spojrzał na brata z mściwym usmiechem. :- Co się dzieje, mamo?-spytał Suniv:- Zrobiliście sobie mały spacer?
Po chwili podszedł do Suniv i wciągnał głęboko powietrze. Zapach wydawał się identyczny jak rpzed burza. Chmury zaczeły się gromadzić.:- Coś się dzieje..-mruknał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:25, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Magnus..- wyszeptała. - walka trwa..- spojrzała na niego z lekkim uśmiechem - ale to tylko początek zmian..
William rozmawiał teraz z Anną, Marcus pokazywał coś Kate, a Daphne próbowała oczarować wampira rozbawionego wyraźnie jej zachowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:27, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor westchnał:- Powinnismy im pomóc? Czuję, ze on jest silny..-powiedział Victor dosyc poważnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:41, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- nie..trzeba dać im wolną rękę..- wyszeptała i położyła mu rekę na ramieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:47, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor nerwowo przejechał czubkiem buta po trawie. Spoglądał na zachmurzone niebo z nadzieja, ze to wszystko w końcu sie skończy, że żadnych więcej przeciwników, wojen, wreszcie wróci do domu, pocałuje zonę, weźmie dzieci na spacer, pogada z synem o męskich sprawach, pogoni z psami, a na końcu wróci w objęcia zony, gdzie spędziłby reszte swoich dni. Wiatr zmierzwił mu nieco postrzepione włosy, gdy z niepokojem wypatrywał wyniku walki. Spojrzał na Suniv i przytulił ją jak własna matkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:59, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Suniv uśmiechnęła się lekko wciąż patrząc na fale.
- co się stało Vicuś..- mruknął William pojawiając się obok rozbawiony
Anna pokręciła głową z uśmiechem i związała włosy aksamitną wstążką.
Kate patrzyła na Marcusa pełna obaw.
Daphne chichotając próbowała nauczyć się rodzaju tańca który pokazywał jej kiedyś Nuada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:03, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał na brata z wielkim wysiłkiem i odparł:- Nic. Dawno nie przytulałem własnej mamy..-odgarnał włosy:- A co, chcesz wpaśc w ramiona braciszka?-wyszczerzył zeby w usmiechu spoglądajac rozbawiony na brata:- No chodź..-wyciągnął rece.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:19, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- podziękuje..- William spojrzał się na niego z politowaniem
- rozgrzejemy się trochę..- zwróciła się Anna do Kate - Marcus pobiegasz z nami?
Chłopak kiwnął głową. Anna uśmiechnęła się porozumiewawczo do Suniv. Ta kiwnęła głową i obserwowała jak trójka biegnie na około polanki.
Po chwili dołączyła do nich Daphne.
Nuada podszedł natomiast do Suniv, Victora i Williama - to dziewcze potrafi wykończyć ..
- z takimi genami..cóż..- westchnęła Suniv z pokrętnym uśmiechem pozwalając całować się w dłoń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:24, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Victor odparł:- Nie wiem, o jakich genach mówisz....-chociaż powiedział to półgębkiem. Odwrócił się w strone morza, ale czegos mu brakowało. Szukał tego już od dłuższego czasu, w głębi siebie. Chciał porozmawiac z mama, z babcia... przez chwilę. Wiedział, ze Suniv i Bellatriks są świetne w tym względzie, ale żałował, zę nie moga siąśc z Anastazją i Daphne i porzadnie porozmawiać. Daphne i Suniv polubiłyby się na epwno. CZY TY SIEBIE SŁYSZYSZ?-szepnał głosik w jego głowie a Victor zachichotał zdajac sobie sprawę z tego, o czym mysli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:30, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- zaczynaj..tylko nie przeforsuj go...zbytnio..- wyszeptała Suniv do Nuady odwrócona do niego plecami.
Wampir uśmiechnął się ironicznie. Niepostzrerzenie znalazł się przy biegnących, przemknął między nimi i bezceremonialnie uprowadził Kate.
- co to ma być..- zatrzymał się Marcus
- złap mnie..jeśli potrafisz..- wyszeptała Anna rozbawiona i puściła się biegiem przez łąkę w stronę krawędzy
- oj geny geny..- westchnął William widząc jak Marcus przyśpiesza i znajduje się za matką na wyciągnięcie ramienia - wiesz że ona znała Vlada prawda..?
- Will..- sykneła Suniv - sprwdź czy nie ma Cię u Belli co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|