www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

James spojrzał na nich i wyszedł bez słowa z pokoju.

Suniva Lestrange Howlett

- z wiekiem staję się wredną zołzą.. - westchnęła - to chyba dziedziczne..

Alex Howlett

Alex odparł:-Skądże..... jesteś kimś więcej... moją piekną....wampirzycą..-dokończył.

Suniva Lestrange Howlett

- jakoś mnie to nie przekonuje - westchnęła - pójdziemy po tego kota?.. - spojrzała na niego błagalnie

Alex Howlett

Alex odparl;-Moze jutro?-spojrzał na nia i zrobił minę psiaka.

Suniva Lestrange Howlett

- ALexgo czasu matka mi się powiesi.. - spojrzała na niego zrezygnowana

Alex Howlett

-jak to??-spytał Alex.

Suniva Lestrange Howlett

- wpadnij tam na chwilę to zrozumiesz...moja matka całą odpowiedzialność tego co się stało wzięła na siebie..nie jest jej teraz łatwo..i zdechł jej kot..którego miała od... - wykonałą gest ręką

Alex Howlett

Alex odparł:-No to chodźmy....-zabrał ją i powiedział:-Prowadź.

Alex Howlett

--------------------------------------------------------------------------------
Alex pojawił się w gabinecie. Usiadł przy biurku i westchnął:-Sto lat sto lat....-szepnał cicho.

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili w gabinecie pojawiła się Suniv. Miała na sobie długą czerwoną suknie. jej włosy spięte były w gustowny kok. Uśmiechała się czarująco, a w ręce trzymała kawałek tortu migdałowego - jak się czuje mój staruszek? - zagruchała

Alex Howlett

Alex usmiechnał się:- Nie tak staro, ile ma lat...-podszedł do niej:-Wyglądasz cudownie

Suniva Lestrange Howlett

- tak wiem...ale to część prezentu dla Ciebie.. - odłożyła ciasto na biurko - wszytskiego najlepszego kochanie.. - mruknęła i pocałowała go mocno - reszta czeka na dole..

Alex Howlett

Alex uśmiechnał sie:-Nie mogę się doczekać...-pocałowął ją lekko.

Suniva Lestrange Howlett

Uśmiechnęła się. Wpatrywała się przez chwilę w niego poczym pocałowała go delikatnie - no to chodź..