 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:33, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Laxus westchnał po czym przytulił dziewczynę, i opuścił ją na fotel.
James obserwował Laxusa wyraźnie wzburzony, po czym obrócił się do Bellatriks ze złowieszczym uśmeichem:- Ty lepiej żebyś nie była zmęczona, bo wobec Ciebie, mam plany....-powiedział gładząc Bellatriks po policzku. Potem stuknał się z nią butelką szampana:- Do dna, Kochanie....
Howard przytulił mocno Blair:- Każdy rok jest lepszy od poprzedniego, im wiecej mam Ciebie każdego dnia..-dodał ciszej całując Blair w szyję.
Alister obejmując Anastazję, powiedział:- Wiesz..... Dla mnie to będzie trzeci najlepszy rok w życiu. Bo to będzie rok, kiedy zostaniesz moją żoną....-uniósł komicznie brew.
Marcus słysząc to uniósł butelkę szampana przytulajac Kate:- Doskonale wiem, o czym mówi.-rzucił cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:41, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-.. i że cię nie opuszczę aż do śmierci - mamrotał pijany Nate do równie pijanego Scorpiusa. Tyberius natomiast spał wciśnięty w kanapę pomiędzy nimi.
-Nie wiem, gdzie jest Is i Tony - zauważyła Liliana, kiedy złożyła już wszystkim życzenia. Bliźnięta razem z córkami Valeriana zniknęli już jakiś czas temu.
-To nie skromność. Znam swoją wartość i Twoje myśli - odpowiedziała, przytulając się do niego, kiedy trzymał ją na rękach. - Nie wiem, czy zauważyłeś, ale widać jak rośnie. I wszystko w porządku. W kwietniu zostaniesz tatą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivianne Howlett
Slytherin
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Francja/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:48, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- gdzie Lucjusz ? - spytała Bellatriks po chwili
W pewnym momencie coś huknęło w ogrodzie i rozbłysło różnokolorowe światło
- sztuczne ognie!!! - krzyknęła Ravena uradowana po czym wybiegła go ogrodu co uczyniła również reszta dzieci i niektórzy dorośli.
Część oglądała pokaz przez okna z salonu.
- jak pięknie...- westchnęła Scarlett przytulając się do męża
Narcyza uśmiechnęła się, podeszła do męża i pocałowała go namiętnie. Uwielbiała jego niespodzianki.
- Lucuś ma gest..- westchnęła Bellatriks rozbawiona po czym podeszła do śpiącej Vivianne - gdyby mój facet zachowywał się tak jak Ty dawno kopnęłabym go w dupę..- mruknęła mimochodem kiedy przechodziła obok Laxsusa - dziecko...halo...budzimy się...- Lestrange poklepała córkę po policzku
- chcę do łóżka..- mruknęła i przytuliła się do matki - zaniesiesz mnie na górę...błagam...- jęknęła
- Vivianne...jesteś w de Wolf...wstawaj...wracamy do domu...
- jeśli chcecie możecie ją zostawić...mamy parę wolnych pokoi..- oznajmiła Anna
- chyba nie ma innego wyjścia...- odparła Lestrange
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:58, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Laxus podniósł się:- Ok. Ja ja lepiej zaniosę.....
James zaraz obrócił się w jego kierunku, a Laxus sie roześmiał:- Nekrofilia mnie nie kręci, James. Niech się wyśpi, ale eliksira na kaca nie dostanie... Niech się nauczy.
James podszedł do Bellatriks:- A Ty co burknęłas Laxusowi pod nosem? O czymś nie wiem?-spytał obserwując jej twarz.
W tym momencie spomiędzy fajerwerków wystrzelił olbrzymi wilk, który biegł przez niebo. Rozdzielił się na dwa wilki, potem na cztery,az w końcu biegło ich osiem. Każde z nich przemieniało sie po kolei w Alexa, Jasona, Howarda, Victora, Bellę, Evelynn i Gabriela, Elizabeth. Po chwili u każdego z nich pojawi się ich życiowy partner. DOszli tez Malfoyowie i Bellatriks, Liliana z braćmi i Kadmus z Charlotte. Pojawił się tez Laxus i James, i postacie wszystkie usiadły w jednym szeregu, każda pomniejsza rodzina obok drugiej, z dziećmi przy boku, uśmiechajac sie dumnie ze sfery nieba, pomiędz błyskającymi fajerwerkami.
Valerian obrócil głowę widząc Alistera, który obejmując ukochana, trzymał wyciągniętą różdzkę skierowaną do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:39, 29 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Kiedy tylko pojawiły się pierwsze sztuczne ognie, Liliana podeszła do okna, przy którym stały jej najmłodsze pociechy i zadzierały głowy, by zobaczyć jak najwięcej. Pomogła obydwóm wdrapać się na parapet, skąd miały o wiele lepszy widok na małe przedstawienie, jakie zgotował im Lucjusz. A naprawdę było na co patrzeć.
Blair przytuliła się mocno do Howarda i pocałowała go. Spędzili dziś wspaniały wieczór, który został zwieńczony jeszcze wspanialszym pokazem sztucznych ogni. I gdy patrzyła tak na wszystkich, którzy nawet jeśli kłócili się ze sobą, to w takich momentach byli ze sobą tak zżyci, jak chyba żadna inna rodzina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:55, 29 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Draco podszedł do żony i objął ją delikatnie. Ramieniem podtrzymał Anthonego by ulżyć trochę Lilianie i ucałował kobietę w policzek
- tak bardzo się ciesze, że jesteśmy tu razem...- wyszeptał jej do ucha
Anastazja obserwowała wyczyny Alistera z uśmiechem na ustach
- kochanie...to jest cudowne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:00, 30 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Howard uśmiechnał się, tuląc do siebie młodą żonę. Alister puścił oczko do Anastazji i wycelował różdzkę odrobinę wyżej. Po chwili pojawił sie długi, chiński smok, który niczym ramka uformował się wokół wszystkich postaci, i zalśniły neonowe litery"WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU" po czym wszystko wybuchło tłumem różnokolorowych fajerwerków, oświetlając co chwila innym kolorem posiadłośc i twarze rodziny. Alister schował rózdzkę i pocałował namiętnie Anastazję.
Laxus stał i spoglądał w niebo z nieodgadnionym wyrazem.
"- Dziadku, czy my musimy walczyć? Czy tata nie może po prostu się nami zająć?
Starszy mężczyzna o fioletowych ślepiach, pogłaskał 14 letniego blond chłopca:- Laxus, Twój ojciec jest zacietrzewiony, ale inteligentny.... wierzę, że kiedyś będziemy znowu szczęśliwą rodziną. A jeśli będzie źle, to znajdziesz swoją rodzinę. Swój dom.
Staruszek przytulił wnuka:- Idź się pobawić, bo widze, ze dreptasz w miejscu..-zauważył sprytnie:- Twój tata dzisiaj przyjedzie i musze z nim porozmawiać......
- Dzięki! Ale....-chłopiec odwrócił się w drzwiach:- Czy tata jest dalej taki sam? Czy jest....z nim w porządku?
Staruszek westchnął ciężko, i przybrał serdeczny uśmiech na twarz:- Tak. Na pewno. No już, śmigaj..-ponalił go ze śmiechem"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Victor Howlett dnia Czw 12:06, 30 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:13, 30 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Liliana odwróciła się i spojrzała z zadowoleniem na męża. - Nie było innej opcji kochanie - wyszeptała, z oczarowaniem oglądając pokaz na nocnym niebie. Z gardeł dzieci co jakiś czas wyrywały się okrzyki pełne podziwu.
Blair obróciła się w stronę Alistera i uniosła kciuk do góry. Zwieńczenie pokazu było spektakularne. A ona już nie mogła doczekać się kolejnego dnia. Howard obiecał, że wtedy po raz pierwszy razem przekroczą próg ich nowego domu i kobieta aż cała drżała na myśl o tym. W ostatnim etapie pracy nie pozwolił jej zbliżać się do domu. Bardzo mu zależało, żeby Blair miała niespodziankę i cieszyło ją to niesamowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:40, 30 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Lucjusz wrócił z żoną do salonu i nalał jej i sobie jeszcze po kieliszku wina
- no to jakie plany na resztę sylwestra ? - spytał Scorpius zaciekawiony - bo jeśli chodzi o Nas...to mamy masę pomysłów...
- obyście nie obijali mi się po domu i nie roztrwonili połowy majątku... - rzucił Lucjusz siadając obok żony
W pewnym momencie Vivianne ocknęła się i odzyskując jako taką władzę umysłową podniosła się do pozycji siedzącej
- oj Viv..żałuj...opuścił Cię świetny pokaz sztucznych ogni...wuj Lucjusz i Alister się popisali...- westchnął Tyberius
Valerian zagarnął Rose ramieniem
- to co...może czmychniemy stąd..tak po angielsku..? - spytał rozbawiony wyciągając z jej dłoni kieliszek z krwią..
Draco uśmiechnął się do żony i postawił syna na jego własnych nogach
- niedługo wracamy do domu dzieci..- oznajmił - więc jeśli chcecie pobawić się z bliźniaczkami..to ostatnia chwila
- szkoda, że nie ma Louise i Alice..- westchnęła Isabelle smutno
- spędzicie razem jeszcze niejednego sylwestra...zobaczysz..- obiecał, cmoknął córkę w czoło i odprowadził ją wzrokiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:28, 30 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Howard widzac mine Blair, szepnal jej do ucha:- Rano zabieramy rzeczy.... i wieczorem jemy kolację w naszym domu.
Alister puscil porozumiewawczo oczko do Blair i przeniosl spojrzenie na Anastazje:- Jestem iluzjonista.... musialem dolozyc cos od siebie...
Victor nachylil sie do Anny:- Niedlugo goscie sie rozejda a my.... dokonczymy wspolnie we dwoje noc noworoczna...- spojrzal na nia z sugestywnym usmiechem.
Laxus odgarnal Vivianne wlosy:- Dzien dobry! Mamy juz nowy rok!-zagadnal wesolo.
James zignorowal to spogladajac na Belkatriks jakby nad czyms sie zastanawiał. Bo mial nad czym. Pierscionek ktory ttkwil w jego skrytcr w Gringotcie czekal juz dosc dlugo. Ale postanowił ze wybierze moment sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:02, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Po domu? W żadnym wypadku. A co do majątku.. - Nathaniel czknął i błyskawicznie zakrył usta dłonią, patrząc przepraszająco na ojca.
Anthony, nieco bardziej zmęczony od Isabelle, przytulił się do ramienia Liliany i patrzył nieśmiało na zgromadzonych. - Zaraz pójdziemy do domu. Wytrzymasz jeszcze trochę? - Maluch pokiwał głową, a potem przy pomocy mamy zszedł z parapetu i pobiegł za siostrą.
-W tej chwili - uśmiechnęła się pod nosem. - Lora znów zniknęła - szepnęła do męża rozglądając się dyskretnie po salonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|