|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:00, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor przytaknal:- dobry pomysł.... ale jestes pewna, ze zjawią sie wszyscy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:05, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- tak..bo każdy z nas jest skołowany i tak na prawde nie wie co robić..- wzruszyła ramionami - Victorze..a może by tak skonfrontować tego Voldemorta z Wendigo..ja wiem, że to ekstremalny pomysł i trudny do realizacji, ale pozbylibyśmy się dwóch za jednym zamachem..dobra nieważne - szepnęła widząc jego minę - takie tam durne pomysły..- dodała już całkiem do siebie i pogrążyła się we własnych myślach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:19, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał na wszystkich i spojrzał na Anne:- chodź za mną......-poprosił i wskazał strone ogrodu. Konkretnie czubek altany pośrodku lasu:- Zobaczysz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:25, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wampirzyca westchnęła i wyszła za Victorem w mliczeniu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsu Black
Nauczyciel
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 3418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Godryka Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:40, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tsu czuł się traktowany jak powietrze. Nie brał właściwie w tej dyskusji udziału. Victor wspomniał o jego udziale w tym całym przedsięwzięciu lecz nie dopuścił go do słowa.
~Mam dowodzić jedną z grup a nawet nie znam podwładnych. -pomyślał nieco sceptycznie. Skoro nie chcieli aby się udzielał więc postanowił, że zajmie się czymś innym. Chciał zapalić lecz spotkał wzrok kota którego wcześniej gładziła Anna. Pomyślał, że mógłby się zabawić w małą walkę ze zwierzakiem, lecz szybko zrezygnował. Odprowadził ich wzrokiem i sam zniknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:44, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor wrócił do salonu, gdzie wyczarowal olbrzymi stół, a przy nim odpowiednia liczbę krzeseł. Z oczekiwaniem patrzył w okna, stojąc w swojej szacie i z sygnetem na palcu. Wszyscy mieli się lada moment zjawić. Najbardziej się bał tego, czy Alex zjawi się razem z innymi.
Po chwili za oknem pojawiła się ciemna mgła, z której wyłoniła się postać siwego meżczyzny. Victor otworzył drzwi, a do salonu wszedł Valerian. Otrzepał szatę i spojrzał na Victora:- Alex się spóźni... chłopie, jak Ty wyglądasz...-uściskał Go, a potem usiadł w jednym z foteli. :- GDzie reszta?
-Nie wiem...-stwierdził Victor:- Mozliwe, ze się pojawią... co Ty na to?-pokazał Valerianowi miecz, podarowany mu przez ojca, który wisiał na ścianie.
-Ładny.... to jest to, co myślę?-spytał mężczyzna.
-Tak..niestety...-odparł Howlett
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Victor Howlett dnia Nie 21:55, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:05, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Po chwili bezszelestnie do salonu zeszła Anna. Valerianowi posłała blady - jeśli to możliwe u wampira - uśmiech, po czym bez słowa usiadła na jednym z krzeseł.
Z racji bliskiego sąsiedztwa zaraz po wejściu Anny pojawiła się Scarlett z Jasonem. Elizabeth uparła się by im towarzyszyć, dlatego hardo szła za rodzicami. Scarlett przywitała się z Anną, Victorowi uścisnęła dłoń, a Valerianowi kiwnęła głową. Właściwie bardziej jej nie było niż była. jej nieobecność rzucała się wszystkim w oczy. Myślami cały czas krążyła przy synu, który jeszcze się nie obudził.
Elizabeth zamiast usiąść przy stole wybrała parapet, za nim na nim usiadła wydusiła z siebie ciche "dzień dobry" i znów pogrążyła się w rozmyśleniach podobnie jak matka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:10, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor i Jason uścisneli się nawzajem. :- Musiałes robić z siebie durnia...-usmiechnał się Victor.
-To Twoja rola..nastepnym razem Ci ją odstapię...-odparł Jason z nikłym uśmiechem i usiadł obok Scarlett.
Victor lekko rozczulony spojrzał na kobiety i znowu westchnał ciężko. Kolejna katastrofa, kolejny raz wszystko do naprawiania. Na stole pojawiły się nagle kieliszki i gąsiory pełne win lub krwi.
Valerian chrzaknał:- Jason.... - i zerknał w stronę okna nie chcąc wydusić z siebie ani słowa.
-Nie wiem, czy sie pojawi...-odparł Howlett spoglądajac na Scarlett:- Nie umiem Ci powiedzieć.-ściszył głos,a twarz mu stężała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:17, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Po chwili od strony drzwi odezwało się ciche pukanie, jakby czymś metalowym. Anna wstała szybko i momentalnie je otworzyła. Lucjusz przepuścił w drzwiach swoją żonę, która omiotła wzrokiem pomieszczenie. Za raz za nią weszła Anastazja. Praktycznie młodsza kopia swojej matki. Kobieta rozejrzała się po salonie dokładnie. Tutaj jeszcze nie była. Podczas gdy Narcyza poczekała na męża przy drzwiach ich córka ruszyła energicznie do przodu. Na końcu wszedł Draco, a zaraz za nim Sophie.
- dziękujemy za zaproszenie..- Lucjusz odparł przeciągle w stronę Victora - moja córka..Anastazja..- wskazał na kobietę, która właśnie witała się ze Scarlett
- nieco wyrosła - wtrącił Draco i od razu poszedł zapalić zabierając ze sobą Elizabeth i Sophie.
Narcyza natomiast nie bawiła się w zbędne ceregiele. Uśmiechnęła się do wszystkich czarująco i zaczęła witać się z każdym z osobna - gdzie Lotta? - spytała gdy doszła do Valeriana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsu Black
Nauczyciel
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 3418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Godryka Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:20, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tym razem Tsu przyleciał na miotle. Miał dość teleportacji, poza tym tęsknił nieco za lataniem. Wszedł do środka po cichu. Nic też nie powiedział wchodząc bezpośrednio do sali. Witał się tylko ruchem głowy. Usiadł i spojrzał po twarzach zebranych. Zauważył Scarlett, chciał z nią pogadać po tych wszystkich latach lecz nie przy tych wszystkich. Teraz ważniejsze sprawy.
~Zebranie wielkich narodów. -zaśmiał się w duchu poprawiając sobie humor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:24, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Valerian spojrzał na Nią i odezwał się cicho:- Jest bezpieczna u swojej rodziny..... nigdzie nie będzie lepiej...... przy mnie tylko może umrzeć.
Victor przywitał się z Narcyza, oraz z Draco i Lucjuszem:- Prosze, rozgośćcie się, napijcie....-wskazał na stół i kieliszki:- Zaraz powinno nas być więcej...-dodał mimochodem.
Po chwili rozległ sie głośny trzask, gdy przed drzwiami aportował się mężczyzna z postawionymi lekko włosami, kozią bródką i w ciemnej koszuli. Valerian podbiegł i uściskał syna, gdy ten machnał reka do Victora:- Ciężko Cię złapać, wiesz?
Victor wyszczerzył się i przywitał gościa:- Alister! Dobrze, ze jesteś!
-Hej wszystkim!-ukłonił się Paniom, a Panom skinał głową. Usiadł razem z ojcem, po czym żywo zajeli się rozmową. Valerian jakby nie mógł uwierzyć, sprawdzał syna, czy aby na pewno nic mu nie jest.
Victor podszedł do Tsu:- Wybacz, Stary.... wiesz, jak to z...-wskazał głową na Annę:- Ja..... mialem niedokończone sprawy. Dzięki, ze przyszedłeś...-uściskał Go ja brata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Victor Howlett dnia Nie 22:25, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:30, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zaraz za Alisterem w salonie pojawił się Gabriel z Evelynn. Dziewczyna ledwo weszła, a już podbiegła do Victora i uściskała go mocno
- Vic..nie rób nam więcej takich numerów..- wyszeptała, a po jej policzkach spłynęły pojedyncze łzy.
Gabriel uścisnął ręce z wszystkimi Panami, natomiast każdą z Pań ucałował w rękę. Jedynym wyjątkiem była Narcyza, którą pocałował również w policzek. Przeszłość puścili w niepamięć i w trójkę bo razem z Lucjuszem byli dobrymi przyjaciółmi
- jak się czuje Velcan? - spytała Narcyza od razu
- rośnie..wszędzie go pełno, zadaje tysiące pytań na sekundę i w ogóle jest cudowny..- odparła Eve - i oczywiście jest oczkiem w głowie mojej matki..właściwie to wszystko mu wolno..- odparła rozbawiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsu Black
Nauczyciel
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 3418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Godryka Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:32, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-Nie najlepiej się czuję więc mam nadzieję, że nie będziemy latać do Londynu przez Azkaban. -rzucił przyjacielowi metaforą. -Swoją drogą, niezłą masz rodzinkę. Zwłaszcza córeczki. -zażartował, nie móc się powstrzymać. -Jako przywódca wielkiej armii... no i tak dalej, nie mogłem opuścić tego ważnego wydarzenia. -dokończył wsadzając Victorowi mały ozdobny nożyk do kieszeni.
-Taki mały odpowiednik mugolskiego nieśmiertelnika, na wszelki wypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:38, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor uśmiechnał się:- Dzieki....-po czym sam mu cos pozostawił w dłoni. Był to wilczy sygnet:- Nie ejstes Howlettem, ale wilkiem na pewno...-poklepał Tsu po plecach po bratersku, uśmiechając się.
Gdy Eve się przytuliła, objał siostrę mocno:- Obiecuje, juz nigdy...wróciłem na stałe.....-otarł jej łzy z policzkow i ucałował w czoło.
Przywitał się z Gabrielem, ale tymczasem Alister zagadnał Valeriana:- Co to za dziewczyna?-spytał, spoglądajac kątem oka.
-Anastazja Malfoy...-powiedział Valerian, a po chwili dłoń starszego mężczyzny wyladowała z głuchym uderzeniem na głowie młodszego:- Nawet o tym nie myśl...-powiedział.
-Hah, żartuje, tato...-odparł Alister śmiejac się.
- Ktos jeszcze? Brakuje najwazniejszych osób......-zwrócił się do Victora Jason:- Stary, nastepnym razem, osobiście Cię spetryfikuje, jesli dasz mi takie zamówienie, jak ostatnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:44, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
W tym samym momencie drzwi do salonu zostały otworzone przez dwóch wampirów i do pomieszczenia weszła Suniv, za nią Valerian i William. Kobieta odprawiła swoją świtę po czym rozejrzała się po pomieszczeniu. Uśmiechnęła się wymownie i podeszła do stołu
- liczyłam na większą frekwencję, pozatym mam nadzieję, że się nie spóźniliśmy..- westchnęła ściągając czarne, długie rękawiczki. Valerian przywitał się ze wszystkimi skinienem głowy. Podczas gdy jego siostra była duszą towarzystwa na takich spotkaniach, on wolał pozostawać w cieniu.
- zwariować tylko z takimi braćmi..- warknęła Eve podchodząc do Williama - a Ty gdzieś był ? - spytała ostro, ale zaraz uśmiechnęła się i też go przytuliła - jeszcze jeden taki numer, a przyżekam, że jak Cię znajdę do poćwiartuje
Młody mężczyzna przytulił siostrę bez słowa i pogłaskał ją po włosach. Anastazja zniecierpliwiona wstała od stołu i zaczęła się przechadzać po pomieszczeniu. W między czasie przywitała się z kuzynostwem, pomachała Williamowi i wyszła do brata na taras.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|