|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:29, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jason podniósł się powoli, krzywiąc się:- Mozemy sie z Nimi deportować......
Jakby na zawołanie przez okno wleciał Vlad. Otrzepał sie chalpiąc krwią ze swojego płaszcza:- Bellatriks ma rację... nie jesteście tu bezpieczni.... rzeba ich przenieść.... pomogę w takim razie...
Jason złapał Howarda i przytulił Go. Po chwili Vlad zhapał chłopca za ramię
-Broń ich jak własnego życia....-rzekł Jason
-zebym tylko takie miał...-odpowiedział wampir.
Victor szedł tuż za Bellatriks:- Gotowa? Na trzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:33, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosalie zerwała się z podłogi, gdzie wylądowała po wybuchu i jak dotąd jeszcze nie wstała. Chwyciła Scorpiusa za rękę, drugą dłonią złapała pod ramię Lilianę. Thomas natomiast zajął się Tyberiusem i Scorpiusem. Wszyscy byli gotowi do szybkiego zejścia na dół.
-Powiedz mi tylko kiedy.-Rosalie spojrzała na Victora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:38, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
- osiem..- burknęła kobieta prostując się i machnięciem różdżki otworzyła drzwi od razu wychodzą na korytarz. Kręciło się tam dwóch śmierciożerców, którzy za pewne mieli donieść o ich poczynaniach. Z różdżki kobiety wydobyły się zielone wstęgi, które omiotły całe ich ciało. Po chwili padli martwi na podłogę. Bellatriks oparła się o ścianę i dała znak Vladowi, że droga wolna. W tym momencie była do niczego. Coś wyraźnie było nie tak z jej ciałem..bark..praktycznie wisiał bezwładnie. - cholerna ściana..Victorze..mógłbyś..tylko z wyczuciem..przypominam, że wampirem nie jestem..- westchnęła wciąż się rozglądając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:45, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał na Nia i na moment schował różdzkę:- Ostrzegam.... wiesz, czarami to wyjdzie gorzej... lepiej inaczej.....-przesunał delikatnie jej reke tak, ze dłoń ściskaly kolana Bellatriks. Upewniwszy się, ze jest unieruchomiona nogami, Victor plynnym uderzeniem pchnał jej bark, wstawiajac go z lekkim chrupnięciem na miejsce. Krzyk kobiety oznaczał, ze wyszlo pomyslnie:- No własnie....-westchnał:- Powinno byc ok.... wybacz....
Jason razem z dzieciakami ruszył w stronę schodów. Wycelował różdzką w sklepienie, słysząc ściszone głosy.
-Descendo!
kawalek sufitu wyrwany z całości zleciał na ziemie, niosąc ze soba dwóch śmierciożerców. jeden rozpaczliwie złapał sie barierki, wierzgajac nogami, ale po chwili zielony promień zakończył parodię przerażonego czlowieka. Vlad, który to strzelił z różdżki, złapal Howarda mocniej:- Musimy sie spieszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:41, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wszyscy udali się za Vladem, Jasonem i Victorem. Bellatriks ruszyła za nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:44, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
________________________________
Bellatriks wprowadziła Vlada do komnaty po czym zatrzasnęła drzwi. Nie mówiąc słowa stanęła przed oknem. Ściągnęła marynarkę i zaczęła rozpinać koszulę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:48, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Vlad spojrzał na Bellatriks nieodgadnionym wzrokiem i spytał krótko:- Co Ty właściwie robisz, hmm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:53, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kobieta nie odpowiedziała tylko rozbierała się dalej. Zrzuciła z siebie koszulę. Nie chciała się bawić w ściąganie koszulki na cienkich ramiączkach więc po prostu ją rozerwała i odrzuciła gdzieś za siebie. Brzuch od lini pod biustem prawie do bioder był zabandażowany
- możesz tu podejść ?..nie gryzę..- dodała opierając się o parapet. Momentami czuła się gorzej, jakby siły witalne ją opuszczały, ale szybko to mijało. Była jednak rozdrażniona tymi dziwnymi napadami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:54, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Vlad mimowolnie podszedł i przyjrzał się bandażom:- Co się dzieje?-spytał:- RIddle?-szepnał, dotykając pleców w miejscu bandaży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:59, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kobieta uśmiechnęła się mimowolnie
- Vlad daj spokój nie możemy już sobie pozwalać na takie pieszczoty..- dodała rozbawiona jego pytaniem - to ta pułapka...- wyznała w końcu odwijając bandaże. W końcu oczom wampira ukazała się rana. Nie była ona nie wiadomo jak głęboka, ale nie dokońca można było zatamować krwawienie po za tym niepokojące było ciemnawe zabarwienie okolic rany, co więcej nayczyia krwionośne w tamtym miejscu po prostu z czarniały - myślałam, że to martwica..ale niestety to nie to..- dodała odkładając banadarz - trucizna ? - spojrzała na niego pytająco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:03, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Vlad przyjrzał się ranie:- Daj mi chwilę......
Zbliżył się do rany i przejechał po niej zimnym palcem. W końcu wziął na palce kroplę krwi i najwzyczajniej w świecie zlizał Ją. Po chwili wypluł:- Trucizna, i to stara...... Widziałem to już gdzieś, dawno temu. Potomkowie Celtów, Wikingów i Normanów mieli podobne metody. Wirus, który zabija naczynia krwionośne, powstrzymuje krzepnięcie....-dodał po chwili:- Jest na to odtrutka... Chyba. Trzeba by popsorić kogoś, kto jest dobry z ELiksirów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:06, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
- sama to zrobię..- odparła od razu odsuwając się. Podeszła do lustra i przyjrzała się ranie - szybko działa ? - spytała mimochodem i znów zaczęła owijać się nabdażem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:11, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
-Dosyć.... Za parę godzin powinnaś być wykrwawiona na amen.
Wampir zastanowił się przez chwilę:- Chyba, zę masz feniksa pod ręką. TO działa na wszystko...-zakończył dobrotliwie:- Bellatriks....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:15, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
- co?..- spytała mało uprzejmie kończąc się opatrywać. Skrzywiła się lekko z bólu po czym ułożyła się a łóżku - pióro feniksa..- mruknęła pod nosem - a może łzy feniksa...lub całego feniksa..- dodała sama już rozbawiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Howlett
Wendigo
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:19, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Vlad spojrzał na Nią badawczo:- Jedna rzecz, o któą zawsze chciałem Cię zapytać....-usiadł na krzesle naprzeciw niej:- Czarny Pan..... DO czasu gdy już Wasze rodziny się związały... Nic nie wiedział o Howlettach. o Ich istnieniu, jako Wilków. Przecież Greyback to zaden przywódca!!! To bestyjka, szalona i głodna.... Ale.... pomijając Lucjusza, nigdy nie powiedziałaś mu o Jamesie. O Jego istnieniu, o Jego klanie.... Myślał, ze to rodzina potężnych czarodziejów. Dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|