www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Napewno będzie przecierz Matka martina uwielbia kwiaty,wiec ogród będzie-uśmiechneła się lekko

Avada Riddle

---------------------------
Avada pojawiła się bezszelestnie na błoniach. W ręcę trzymała dużą, czarną księgę, która wyglądała jakby miała rozsypać się ze starości. Rozejrzała się, ale nie widząc nikogo, usiadła na ziemi, otworzyła księgę i zaczeła czytać, czasem szpcząc coś do siebie.

Eliza Mullet

Nagle pojawiła się Eliza i usiadła koło niej bezszelestnie.Nie spojrzała nawet do księgi-Cześc Avado

Avada Riddle

Dziewczyna przestraszyła się lekko,a le nie dała tego po sobie poznać. Zamiast tego, zamkneła księgę.
- Cześć.

Eliza Mullet

Kiedy zamkneła księgę popatrzyła się na nią-Nie preszkadzam?Przepraszam...muszę się nauczyć chałasować przy poruszaniu-zachichotała

Avada Riddle

- Nie, nie ma sprawy. Nie ucz się, to się przydaje.

Eliza Mullet

Oj...tak wiem-uśmiechneła się pogodnie-Co u Ciebie słychać?Przepraszam za wczorajsze scenki

Avada Riddle

- Nie ma za co. Takie życie - dziewczyna uśmiechneła się krzywo. - U mnie? narazie bez zmian. Nie ma co robić.

Eliza Mullet

Heh...ja się nudzę...więc sobie wyszłam na pole-westchneła i odgarneła włosy z twarzy

Avada Riddle

- No ja właśnie też. Nie ma co robic. Pusto tu jakoś. - Ani słowem nie wspomniała o poprzednim zajęciu.

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili nadjechała konno Suniva - skoro się nudzicie to zapraszam na przejażdrzkę...

Eliza Mullet

Na mnie nie licz-zaśmiała się,a pochwili popatrzyła się na stara książkę,a z ksiązki na Avadę-Na peno Ci nie przeszkadzam?

Suniva Lestrange Howlett

- oj no chodź...Elizo dobrze Ci szło...Liliana nie umiała wogóle a nauczyła się migiem... - powiedziała gdy na łąke wyszły jeszcze dwa konie - nie ma się czego bać....to nie są te skrzydlate..

Eliza Mullet

No wiem...dobra niech Ci bedzię-westchneła i podeszła do konia i jednym zwinnym ruchem wskoczyła na niego-A ty Avado?

Avada Riddle

- Nie, jesne, że nie. - uśmeichneła się. - Możesz siedzieć ile chcesz.