www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Nom, napiłabym sie czegoś?.-Pstryknęła palcami, a obok niej pojawila się taca z dwoma kieliszkami i winem.-Lubisz?

Matthew Dúnadan

- Wolę ognistą..

Liliana Malfoy

-Ja też, ale dzisiaj jakoś nie mam apetytu.

Matthew Dúnadan

- To pij wino.. jak tam chcesz..
Ja podziękuję

Liliana Malfoy

-Przecież Cię nie zmuszam. Zimno się robi.

Matthew Dúnadan

-Chcesz kurtkę?

Liliana Malfoy

-Mam swoją.-Odpowiedziała.-Jak mi dasz swoją to Tobie będzie zimno.

Matthew Dúnadan

- Nie będzie..- Delikatnie ją przytulił - Ważne żeby tobie było ciepło..

Liliana Malfoy

-Teraz już mi jest ciepło.-Oparła głowę na jego ramieniu.-Ciepły jesteś.

Matthew Dúnadan

- Wiem..-powiedział cicho..- Jakieś ognisko by się przydało..

Liliana Malfoy

-Jakieś tak.-Delikatnie machnęła ręką i przed nimi pojawił się mały ogień.

Matthew Dúnadan

- Mógłbym siedzieć tu godzinami..

Liliana Malfoy

-Taa, błonia mają swój urok.

Matthew Dúnadan

- Niektóre części błoni..
tu zawsze było tak pusto..
nie jak z 2 strony..
-popatrzył jej w oczy

Liliana Malfoy

-Z drugiej strony moich oczu czy jeziora?-Zapytała nie odrywając od niego wzroku.(zw, kolacja;/)