www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Ruszyli razem w kierunku zamku.
"Słyszałaś o Matt nowinki?"

Liliana Malfoy

-Hmmm...jakie?-Zaciekawiła się lekko.

Gość

"Słyszałem ,że rodzina Matt jest powiązania ze śmierciożercami"
"ale obiecaj mi ,że nikomu nie powiesz" -niepewnie wypowiedział te słowa.

Liliana Malfoy

-Spoko, powiedzmy, że możesz mi zaufać.-Przeszyła go na wskroś spojrzeniem.-A bycie śmierciożercą, to przecież nic tragicznego.

Gość

"Zależy dla kogo" "Jeśli Mattu to śmierciożerca to źle ze mną"-dostał dreszczy dłoni.

Liliana Malfoy

-Nie, Matt nie jest śmierciożercą. A co? Zalazłeś im za skórę?

Matthew Dúnadan

- Co to za obgadywanie pod moim nosem hm? - Matt wstał spod drzewa

Liliana Malfoy

-Ja Cię obgaduje? Hm...chyba nie. Poprostu, jak mi się zdaje mówię prawdę, wyjątkowo.

Matthew Dúnadan

- A ten mnie nawet nie zauważył.. nie ma to jak być ślepym..
no tak.. ale on coś wymyśla..

Gość

Wymyślam.Skąd że.Znam historię twoich rodziców lepiej niż żebyś się spodziewał

Matthew Dúnadan

- Nie wiarygodne..
To w takim razie jak nazywała się moja matka?

Gość

Znam prawdziwe imię twojej mamy,a nie te co każdy zna wliczając w to ciebie

Matthew Dúnadan

- Jeszcze starasz mi wmówić ,że nie znałem swojej matki?
po 1 wiesz nic o mnie - Skierował wzrok prosto w jego oczy-
Po 2 nie wymyślaj nic więcej bo źle się to dla ciebie skończy - Matt przytknął mu różdżkę do gardła - Rozumiesz?

Gość

Lechu zniknął i nagle pojawił się za Mattem.Z różdżki Lecha wyleciał niebieski promień i zamienił Mattu w chomika, którego następnie kopnął z buta.
Dodając komentarz -I kto teraz leży następnie deportując się w inne miejsce.

Matthew Dúnadan

Lecz Matt natychmiastowo zamienił się w człowieka zanim lech zdążył się deportować powiedział w myślach " Densaugeo" a Lechowi wyrosły ogromne zęby - Expulso - Lech wpadł do jeziora dopiero w tej chwili się deportował (musiałem coś do tego dodać Jezyk

)