www.starozytnyhogwart.fora.pl

Peter Full

- Nie no, trucizn nie trzymam. Tylko Veritaserum i eliksir miłości...- uśmiechnął się- Ale ta raczej była czysta......

Liliana Malfoy

-Myślałam, że skończyłeś z Eliksirem Miłości....

Peter Full

- Bo skończyłem. Ale kilka butelek zostało "zarażonych", nadal niewykorzystanych......

Liliana Malfoy

-I...-Urwała, w jej oczach pojawiła się nienawiść.

Peter Full

- Shit...- zaklął pod nosem. - Musiała akurat trafić na zarażoną?..... - mina mu zrzedła.

Liliana Malfoy

Momentalnie stanęła na nogi.
-Co Ty sobie wyobrażasz?-Wydarła się.-Chciałeś mnie......-Prychnęła

Peter Full

- nic nie chciałem...- zaczął choć wiedział, że to nie ma sensu. Ostatnio dostał wyjątkowo silny eliksir......

Liliana Malfoy

-Wcale.-Spojrzała mu prosto w twarz.-Nie chcę Cię widzieć.....

Peter Full

Pit zaczął szybko przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu antidotum. Zawsze je miał przy sobie na wszelki wypadek, ale teraz okazało się, ze nie wziął flakonika. Wciągnął różdżkę i przywołał antidotum. Nie miał jednak pomysłu jak podać eliksir dziewczynie.

Liliana Malfoy

-Co Ty kombinujesz?-Syknęła wyciągając różdżkę.

Peter Full

- Ratuję swoje życie...... - mruknął i wlał niczego niespodziewającej się dziewczynie antidotum do ust. Po chwili eliksir zaczął działać

Liliana Malfoy

Dziewczyna zachłysnęła się.
-E...co się stało?-Spytała zdezorientowana.

Peter Full

- Radzę Ci nie pić już tej ognistej..... - uśmiechnął się- Jest z eliksirem......

Liliana Malfoy

-I co?-Schowała różdżkę.

Peter Full

- No po prostu.... Powiedzmy, że po wypiciu nie darzyłaś mnie zbytnią sympatią, i gdybym nie podał Ci antidotum, to pewnie moje życie już by się skończyło...- uśmiechnął się