www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Louis potrzebowała spokoju. Oddychała głęboko i próbowała ułożyć sobie w głowie obrazy z przeszłości.

Peter Full

Cześć....- koło niej pojawił się Peter

Gość

-O, hej- na jego widok wyraźnie się rozchmurzyła.

Peter Full

uśmiechnął się do niej- nie przeszkadzam?

Gość

-Jasne, że nie- powiedziała.

Peter Full

Pit uśmeichnął się i usiadł na trawie obok niej. Może nawet trochę za blisko.....

Gość

Nie odsunęła się, sparaliżowana przez jego zapach. Nic nie mówiła, tylko cieszyła się tą chwilą. To było już pewne - była znowu zakochana.

Peter Full

uśmiechnął się do niej, jednak nic nie powiedział. Czasami milczenie mówi więcej, niż najpiękniejsze słowa....

Gość

Przypadkowo spojrzała mu prosto w oczy. Uśmiechnęła się ciepło.

Peter Full

odwzajemnił uśmiech. Trwali w takim milczeniu dość długo. Pit, niby przypadkowo, położył rękę na jej dłoni

Gość

Lekko się zaczerwieniła, a potem prawie niewidocznie pobladła, ale nic poza tym nie zrobiła.

Peter Full

Zastanawiam się, czy to wszystko ma sens.....- powiedział w końcu

Gość

-Ja też tego nie wiem, ale chcę spróbować. Nigdy nie lubiłam się tylko zastanawiać- powiedziała szczerze. Miała nadzieję, że coś z tego będzie. Nadzieja miała umrzeć ostatnia. A Louis robila wszystko, by utrzymać przy życiu tą nadzieję.
-Nie wiem, czy to ma sans, może nie ma- dodała jeszcze.- Ale muszę to wiedzieć na pewno.

Peter Full

- Powiedz mi tylko, jak bardzo Ci na tym zależy...?- zapytał nie patrząc na nią

Gość

-Bardzo... Chociaż, jeżeli ty tego nie chcesz, albo masz zamiar mnie okłamywać, to lepiej od razu z tym skończmy- powiedziała, odwracając wzrok od niego i wbijając go w niebo. Było ono różowo - czerwone, słońce już zachodziło.