www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Odwzajemniła uśmiech.
-Dziękuję, bo już się zaczynałam bać. Wiesz, staram się nie wychylać, bo nigdy nie wiadomo co może kogoś zdenerwować.- powiedziała po czym usiadła po turecku i zaczęła bawić się źdźbłem trawy. -Nie próbowałaś z nimi na ten temat rozmawiać?- spytała po chwili.

Eliza Mullet

Zaśmiała się-Z nimi?Oj no proszę cię...nie zmienia nastawienia za nic w życiu..dla nich jesteście nic niewartymi szlamami

Gość

Trochę posmutniała.
-Dobrze wiedzieć..-powiedziała bez entuzjazmu. -A gdybym była taka jaka jestem, ale w Slytherinie to pewnie nie byłoby problemu..-westchnęła.
-Ale wiesz, rozmawiałam z Lilianą. Mówiła, że jeśli nie będę się zmieniała no to nic mi nie zrobią..Marne pocieszenie...-mówiła bawiąc się trawą.

Eliza Mullet

W co zmieniała?Jejku...przykro mi Grace...-podrapała się po głowie-Postaram się aby najmniej ci dokuczali

Gość

-Dziękuję.- uśmiechnęła się do niej. -Wiesz, jak tu szłaś to byłam przerażona, bo nie wiedziałam, że czy mnie z ziemią nie zrównasz..-przyznała. A boję się jeszcze bardziej, bo wczoraj rozmawiałam z Adrianem, a po paru godzinach już go nie było...Ze mną może być tak samo..-zamilkła. Eliza była pierwszą osobą, której powiedziała, co tak naprawdę ją trapi.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła sie lekko.Już się przyzwyczaiła że wszyscy sie jej zwierzali.-Nic takiego się nie stanie...Adrian sobie zasłużył na to i tyle,a ty o ile nie podpadniesz ślizgonom to nic Ci się nie stanie...Adriana to ja broniłam tylko w mrocznym lesie,ale tak to nie...nie lubię go-westchneła-A innych uczniów nie pozwolę tknąć...no chyba że tych bezmózgich to tak

Gość

Zaśmiała się lekko.
-Dzięki.- powiedziała odrobinę już spokojniejsza. -Pani prefekt..-mruknęła trochę rozbawiona.

Eliza Mullet

Wypięła się dumnie-Nie ma za co panno White

Gość

Uśmiechnęła się.
-Już muszę lecieć, do zobaczenia.- pożegnała ją po czym ruszyła w stronę zamku.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się.Wstała i zniknęła w obłokach czarnego dymu

Jason Howlett

Usiadł sobie spokojnie i rozmyślał. Nagle....

Kiara Riddle

Obok niego usiadła Kiara. Spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się.-Cześć. Jestem Kiara.

Jason Howlett

-Hej, Jason, miło mi poznać.-uśmiechnął się i uścisnał jej dłoń-Długo tu jesteś?

Kiara Riddle

-Mi również miło Cię poznać.-uśmiechnęła się.-Można powiedzieć że jestem tu od zawsze..

Jason Howlett

-Tak się zadomowiłaś?-spytał.